~Alex~
Obudziłam się o 3:27, słysząc jakieś szmery za oknem tak jakby ktoś coś przesuwał. Wystraszyłam się trochę więc odwróciłam się twarzą w stronę ściany. Bałam się odwrócić, ale jednak gdy się obróciłam nic nie było. Szukałam pilota aby włączyć szybko telewizor, który stał na półce na przeciwko mojego łóżka. Gdy po niego sięgnęłam coś złapało mnie za rękę, jak spojrzałam czy coś tam jest nic nie było kompletnie nic. Wystraszyłam się mega i poszłam szybko położyć koło taty. Po kilku minutach obudził się.
-Alex o co chodzi? Skąd tu tutaj się wzięłaś? ~ zapytał zdziwiony tata.
-Coś dziwnego dzieję się u mnie w pokoju, boję się tam spać.
-Ale jak to? Co takiego tam się dzieje?
-Nie wiem. W nocy obudziły mnie szmery za oknem, a jak sięgałam pilot coś jakby mnie złapało za rękę ale nic nie było.
-Przestań mówić mi tutaj głupoty!~ powiedział trochę zdenerwowany.
-No ale to nie bzdury! Tato!
-Idź już do siebie!
-Ale...
-Już do pokoju! - Poszłam do swojego pokoju i położyłam się. Zamknęłam oczy, po chwili przyszedł tata zobaczyć co się u mnie dzieje. Powiedziałam mu żeby sobie poszedł bo jeśli mi nie wierzy to nie ma sensu rozmawiać o tym co się tutaj stało i dzieje.
-Przepraszam kochanie, że Ci nie wierze ale po prostu nie rozumiem czegoś takiego, że ktoś niby wierzy w zjawy i w ogóle.
-Spoko.
-Nie gniewasz się?
-Nie, ale dlaczego ty mi nie wierzysz? Po co miałabym kłamać?
-Nie wiem. Idę się uszykować do pracy pa, kocham cię!
-Pa tato - Było już nawet po 7:00 a ja siedziałam zagapiona w telewizor jadłam ciastka. Poszłam się ubrać, pomalować i zrobić sobie śniadanie. Po chwili dzwoni do mnie telefon, patrze a to Cyśka.
-Hejka miś, co tam?~ odebrałam telefon.
-Alex!~ krzyknęła do telefonu.
-Zaraz u ciebie będę miśka!
-Okej!
-Co robisz?
-Własnie jadłam śniadanie, a ty?
-A ja jadę do ciebie hihi.
-Dobra to ja tylko zjem śniadanie i wyjdę po ciebie, w razie co napisz smsa.
-Okey paa! - Byłam mega szczęśliwa, że będę chodziła z Cyśką do szkoły i będziemy się spotykać. Jeszcze tylko 4 dni do roku szkolnego. Pierwszy raz tak się cieszę, że pójdę do szkoły. Jadłam śniadanie i czekałam na Cyśke. Około 9:40 przyjechała. Gdy zobaczyłam jej auto szybko pobiegłam jej otworzyć drzwi i przywitać ją.
-Miś!~ krzyczała Cyśka.
-Jejkuuuu! - Biegłyśmy szybko aby się przytulić. Nie wierzyłyśmy, że się spotykamy. Oczy napłynęły nam łzami i nie mogłyśmy nic powiedzieć, byłyśmy takie szczęśliwe.
-Chodź do domu.
-Okej.
-Jejku, serio tutaj jesteś bo nadal to do mnie nie dociera.
-Tak jestem!
-Idziemy do sklepu?
-Możemy iść.
-Okejo, jest nie daleko więc szybko dojdziemy.
-Alex a ty jesteś sama w domu?
-Tak bo tata pojechał do pracy a ja jeszcze spałam,
-Spoko, to lecimy do sklepu?
-Pewnie, że tak. - Gdy poszłyśmy już do sklepu po drodze spotkałyśmy chłopaka, który siedział sam na ławce. Był ładny więc podeszłam do niego z Cysią.
-Hejka. ~powiedziałam.
-Cześć.~ odpowiedział nieśmiało.
-Jak masz na imię?
-Mikołaj ale mówią na mnie Miko.
-Ooo.
-A wy?
-Ja jestem Alex a to jest Cyśka.
-Miło mi.
-Siedzisz tutaj sam czy może czekasz na kogoś?
-Sam, wyszedłem się przejść i postanowiłem usiąść.
-Możemy się dosiąść? ~zapytała Cyśka.
-Oczywiście. Ogólnie to skąd jesteście?
-Ja mieszkam tutaj za rogiem dosłownie.
-A ja przyjechałam do Alex a mieszkam w sąsiednim mieście.
-Ooo Alex ja też mieszkam za rogiem. Blok czy rodzinny?
-Rodzinny, wprowadziłam się nie dawno.
-Aha. Idziemy się przejść?
-Spoko.~ powiedziała Cysia.
-To powiedzcie mi coś o sobie, może co lubicie, jakie macie pasje czy coś takiego?
-No to tak mam kilka pasji a najważniejszymi to śpiew, taniec i ogólnie muzyka. Kocham rapować!
-Ja także lubię śpiewać i tańczyć. Śpiew to jest moja pasja i występuje na różnych koncertach.
-A ty jakie masz pasje Miko?
-Ja? Hahaha także lubię tańczyć, ale uwielbiam pomagać ludziom. Wiele osób mówi mi, że mam serce lwa! Jestem nastawiony do życia pozytywnie i rzadko kiedy jestem smutny.
-O jej, słodziak!
-Hah dziękuje!
-Ej Cyśka my musimy iść przecież do sklepu!
-A no tak!
-To ja też już pójdę, podasz mi Alex swój numer telefonu?
-Pewnie 503344... a twój jaki jest?
-Hmm... 746627... ja lecę papa.
-Bajoo.
-Hejka!Rozeszliśmy się, ja i Cyśka do sklepu a Miko do domu. Całą drogę do sklepu myślałam o nim. Cyśka jakoś smutna była.
-Miśka? Coś się stało?
-Nie nic się nie stało skarbie.~ odpowiedziała smutnym głosem i lekkim uśmiechem na twarzy
-Hej... jednak coś musi być skoro jesteś smutna.
-Widziałam jak na niego patrzyłaś, boje się, że zostawisz mnie dla niego..
-Przestań tak myśleć! Nigdy cię nie zostawię bo jesteś dla mnie wszystkim! Owszem spodobał mi się, nawet bardzo ale nigdy ale to nigdy cię nie zostawię kochana.
-Ufam ci..
-Chodźmy juz do tego sklepu. - Poszłyśmy do niego, kupiłyśmy to co potrzebowałyśmy i wróciliśmy do domu. Całą droge rozmawiałyśmy o tym co będziemy robić jak już się będziemy spotykały częściej w szkole i po.Jak już weszłyśmy do domu postanowiłyśmy obejrzeć film.
-Może jakiś horror?~ zapytała mnie Cyśka,
-Okejka.
-Anabelle, obecność, inni laleczka chucky? Czy jaki?
-Nie wiem wybierz ty. Ja pójdę nam przygotować jedzenie.
-Spoko zaraz coś poszukam.Przesypałam chipsy w miseczki, paluszki w szklanki, żelki do pudełka i uszykowałam szklanki do picia, Zanosiłam wszystko po kolei do mojego pokoju. Postawiłyśmy laptopa na stoliku i weszłyśmy pod koc. Jedzenia mieliśmy masę.
-Ej zamknęłaś drzwi?
-Chyba tak ale lepiej idźmy sprawdzić.Pobiegłyśmy szybko na dół zobaczyć czy drzwi były zamknięte, Były jednak otwarte i szybko zamknęłyśmy. Wróciłyśmy oglądać horror. Ja oczywiście sie bałam przez to co działo się wcześniej w moim pokoju.
-Rolety zasłonić?
-Możesz.~ odpowiedziałam Cysi. W połowie horroru gdy był najstraszniejszy moment przyszedł do mojego pokoju tata wszedł tak cicho, że jak coś powiedział zaczęłam krzyczeć jak porąbana.
-Alex spokojnie to tylko ja, tata!
-Jejku przestraszyłam się ciebie.
-Cysiu rodzice po ciebie przyjechali.~ powiedział tata.
-Dobrze, już idę.
-Pa miśka.
-Pa koteczku, Kocham cię mega!
-Ja ciebie bardziej! - Przytuliłyśmy się i poszłam ją odprowadzić do auta. Szybko skoczyłam do domku i posprzątałam mój pokój, Zjadłam z tatą kolacje, przywiózł nam kebaby, które uwielbiam. Poszłam się później wykąpać i wskoczyłam do łóżka.
-Halo?~ zadzwoniłam do Miko.
-Hej Alex.
-Co tam?
-Całkiem całkiem właśnie ćwiczę.
-Ooo fajnie. Możemy się jutro spotkać?
-Pewnie. Gdzie?
-Może w tym samym miejscu co dziś?
-Okej.
-Jak się czujesz?
-Jak się czuje? Czuję się dobrze ale jestem zmęczona. A ty?
-Też.
-Ja idę spać bo na prawdę jestem zmęczona.
-Dobranoc księżniczko.
-Dobranoc księciu. - Rozłączyłam się i poszłam spać.
~~**~~**~~**~~
HEJKA NAKLEJKA! Poznaliście już Cyśke, Selene, Miko! Kogo chcielibyście aby się pojawił w następnym rozdziale?:) Mam nadzieję, że wam się podoba! ;D Zapraszajcie wszystkich mamę, babcie, tatę, wujka, psa i innych do czytania!Joł Joł <3 Buźkaa <3 :*Alex xoxo <3