Młoda wokalistka po raz kolejny udowadnia, że warto spełniać marzenia!
Osiem lat! Tyle Roxana Pindor (znana większości jako Saszan) czekała aby spełnić jedno ze swoich marzeń. W końcu udało jej się spotkać z jej idolem. Dima Bilan- trzydziestoczteroletni rosyjski piosenkarz- od dawna był inspiracją artystki. To dzięki niemu zaczęła interesować się kulturą i językiem rosyjskim. W końcu zdecydowała się na dwu języczną szkołę w Warszawie właśnie z tym językiem.
Decyzję o wyjeździe do Wilna wokalistka podjęła dość spontanicznie. Szybko uporała się z organizacją dojazdu oraz kupnem biletów. Wszystko to po to aby 22.02 stanąć w pierwszym rzędzie na koncercie Dima. Jeśli wydawało jej się, że koncert może być najlepszym czego doświadczy tego dnia była w błędzie. Najlepsze przyszło po zakończeniu występu.
Polskiemu fanclubowi udało się dostać na backstage i porozmawiać z artystą. Saszan nie ukrywała radości. Na swoim koncie na Twitterze napisała: "Jak się przytuliłam to trzęsłam się jak galareta, nie mogłam tego opanować". Piosenkarz powiedział Roxanie, że widział jej zdjęcia na Instagramie! Fani Saszan nie zawiedli po raz kolejny. Pod jej zdjęciem oznaczali Dima dopóki nie zauważył artystki.
Mimo wielkich emocji Saszan nie zapomniała o podarowaniu artyście swojej debiutanckiej płyty. W środku napisała dla niego specjalne podziękowania a on obiecał, że jej odsłucha! Na drugiej płycie wokalistki ma pojawić się piosenka napisana w języku rosyjskim. Kto wie, może drogi artystów jeszcze się skrzyżują?