Zanim jednak przejdziemy do pięknych coverów tego chłopaka, chciałam wam przedstawić jego pierwszą piosenkę, którą stworzył razem ze swoim bratem Leo, który działał wówczas jako Little Dre. To było już ponad 3 lata temu, dlatego zarówno w jednym jak i drugim zaszły ogromne zmiany, nie tylko jeśli chodzi o wygląd, ale również ich możliwości i umiejętności wokalne :) Chłopaki napisali tę piosenkę dla swojego brata Santonio Devriesa, którego nigdy nie poznali.To bardzo wzruszający utwór, którego zabrakło w moim poprzednim poście, dlatego postanowiłam umieścić go tutaj.

Dla tych, którzy nie czytali mojego poprzedniego posta o tym chłopaku, wstawiam jeszcze jego pierwszy własny utwór, który powstał pod koniec poprzedniego roku. Piosenka tchnie pozytywną energią i jest napisana w prosty sposób, dzięki czemu szybko wpada w ucho, na długo pozostając w naszych głowach. Kiedy pierwszy raz ją usłyszałam bardzo mi się spodobała i przez cały tydzień jej linia melodyczna towarzyszyła mi na każdym kroku, co spowodowało, że po kilku jej przesłuchaniach szybko nauczyłam się tekstu :)

Cover ten powstał w plenerze i swoje światło dzienne ujrzał jakieś 2 miesiące temu. Oprócz Joeya śpiewa w nim Ryan Robertson - przyjaciel Devriesa, który był razem z nim w zespole przez pewien czas. Obaj chłopcy są bardzo utalentowani, a to iż ten utwór nie został przygotowany w zaciszu domowym, sprawia, że nie tylko miło się go słucha, ale również ogląda.

Kolejnym coverem jest piosenka Justina Biebera, znana i lubiana przez większość osób. Nie wiem, jak mogę zareklamować ten wykon, więc napiszę, że ten chłopak ma ogromny talent i naprawdę warto obejrzeć jego interpretacje wielu piosenek między innymi również tej :)

To Joey był jedną z pierwszych osób, które sprawiły, że polubiłam ta piosenkę. Z początku nie wiem dlaczego, ale w ogóle nie przypadła mi do gustu i strasznie mnie denerwował fakt, iż wszędzie i ciągle ona leciała. Po wysłuchaniu tego wykonu inaczej spojrzałam na ten utwór Shawna Mendesa i teraz jego on jednym z moich ulubionych numerów.

Kolejny bardzo znany utwór i kolejny z repertuaru One Direction. Słuchając wykonań tego chłopaka, można dostrzec ogromne wczuwanie się w piosenkę i staranie się przekazać jak najwięcej emocji, towarzyszących danemu przesłaniu. Za to właśnie pokochałam Joeya, że śpiewa całym sobą i jest przy tym taki prawdziwy, szczery.  

Gdyby jeszcze ktoś śmiał wątpić w talent Joeya polecam obejrzeć krótki filmik ze spotkania w Warszawie, gdzie chłopaki (czyli Joey z Ryanem) śpiewali piosenki wyżej wymienione, ale też kilka innych. To są niesamowici młodzi ludzie z ogromnym talentem i pasją. Cieszę się, że mogłam ich poznać i trzymam za nich mocno kciuki, aby mogli się dalej rozwijać. Zdradzę Wam też ich powód wizyty w Polsce. Otóż nagrali oni piosenkę dla polskich fanów. Dokładnego tytułu nie pamiętam, a nie chce nic przekręcić, więc nie będę go podawać. Byli w u nas w celu nagrania teledysku, do tego utworu, który miejmy nadzieję, że już niebawem ujrzy światło dzienne. Chłopaki obiecali, że wrócą do nas w lecie, więc zaistnieje kolejna szansa, by się z nimi ponownie spotkać.

Mam nadzieję, że podobały wam się te interpretacje znanych i lubianych przez większość utworów. Jeśli pojawiłyby się pozytywne komentarze i prośby, to mogłabym napisać drugą część takiego posta ze starszymi coverami Joeya , bo jest ich jeszcze trochę. Napiszcie, czy spodobała wam się jakaś piosenka szczególnie i dlaczego. A jeśli ktoś w dalszym ciągu nie polubił tego chłopaka, to też napiszcie dlaczego. Chętnie poczytam i odpowiem na ciekawe komentarze :)