Od C14 do C10. Pamiętacie pierwszy koncert ViolettaLive w marcu? Niektórzy pojechali jednak ja szansy na pojechanie nie miałam, prosiłam, prosiłam, prosiłam rodziców, ale nic z tego, załamałam się. Lecz okazało się, że będą koncerty w wakacje w sierpniu. Wtedy postanowiłam ,,Muszę tam być" razem z przyjaciółką stwierdziłyśmy, że MUSIMY zawalczyć o ten koncert, oczywiście nie było tak łatwo. Nie zgadzali się. Jednak dalej prosiłam i prosiłam i w końcu usłyszałam z ich ust ,,Tak, możesz jechać" radość nie do opisania. Bilety zamówiliśmy w lipcu, była promocja i zamówiliśmy te za 50 zł jednak każdy wie jakie byłyby w tedy miejsca, mi trafiło się baaaardzo wysoko C14 rząd 45, ale trudno żyje się dalej... Przed koncertem nie wchodziłam na e-maila a tam okazało się, że jest zmiana miejsc. A ja nic, nic o tym nie wiedziałam. 26.08.2015 dzień koncertu, zaczynał się o 19, a z mojego miejsca zamieszkania do Krakowa jest około 1 godz. 30 min. Około 14:40 wyjechałyśmy z przyjaciółką i jej mamą do Krakowa to byłyśmy tam około 16. O 17 wpuszczali na arenę, weszłyśmy i podeszłyśmy do drzwi C14, a tam?... Pan i pani stoją, to dobra podchodzimy, a oni do nas mówią, że jest zmiana sektorów, radość nie do opisania. I tak z sektora C14 trafiłyśmy do C10.