Zapewne duża część was na co dzień spotyka się z przyjaciółmi, spędza miło czas w w szkole, ucząc się, rozmawiając ze znajomymi itd. Wątpię, by każdy z nas zwracał uwagę na to, że nie każdy ma taką możliwość. Raczej nie myślimy na co dzień, że niektórzy boją się wyjść rankiem z domu. Ten problem bardzo dobrze zna Leondre Devries. On, jak i Charlie Lenehan postanowili walczyć z przemocą - problemem tak powszechnym, lecz tak czesto pomijanym.
Dzieciństwo Leondre
Nie każdy budzi się rano z uśmiechem na twarzy. Niektórzy trzęsą się już na samą myśl o powrocie do szkoły. Te wszystkie wyzwiska, szydercze uśmiechy... Nie każdy jest w stanie to znieść.
Dlaczego więc tak jest? Czemu niektórym tak wielką przyjemność daje gnębienie innych.
Inny styl bycia, odmienny styl ubierania, stan materialny... Odmienność jest chyba jednym z głównych powodów. Będąc fanem popu raczej trudno będzie ci zyskać pełną akceptację wśród zwolenników rapu. Wśród osób w markowych ubraniach nikt nie widzi osoby ubranej skromnie, biednie.
Mimo wszystko takie osoby często noszą na twarzach maski, pozorny, fałszywy uśmiech przyklejony to twarzy ze strachu. Próbują walczyć samotnie, bez wsparcia choć najmniejszej armii. Bez nikogo. Bez oczu, które swym blaskiem mogłyby okazać im wsparcie. Bez ramion, które mogłyby zamknąć ich w objęciach. Bez ust, które mogłyby wypowiedzieć tych kilka magicznych słów tworzących ich uśmiechy. Bez głosu, który byłby w stanie zagłuszyć ich myśli. Dźwigają ten ciężar sami. Z troski? Po części tak, ale i ze strachu.
"Nie chcę być na twoim miejscu,jeśli komukolwiek powiesz"
"Jeśli piśniesz chociaż słowo, pożegnasz się ze spokojnym życiem"
"Jesteś zerem, więc czy ktokolwiek zwróci na to uwagę? Nie nadszarpuj moich nerwów,bo to źle się dla ciebie skończy"
Przerażające, prawda? Cóż, w niektórych przypadkach jakże prawdziwe. Ten strach jest z nimi przez cały czas, ta nierówna walka nie pozostawia żadnych złudzeń.
Niektórzy mogą teraz myśleć, że w ich otoczeniu nic takiego się nigdy nie wydarzyło, nikt bliski tego nie przeżył. Bambinos nie mogą tego powiedzieć. Jedna z najbliższych nam osób, Leondre Devries próbował walczyć z tym 4 lata. Przez 4 długie lata był wyśmiewany, bity, poniżany... Przeżył to,co niektórzy uznają za zwykłą abstrakcję.
"Zacząłem odizolowywać się od innych,co było prawdopodobnie najgorszym, co kiedykolwiek zrobiłem, bo po prostu czułem się jeszcze bardziej przygnębiony. Stałem się nikim w otoczeniu, nie miałem żadnych przyjaciół, nie zamierzałem nic nikomu mówić i już nikt nie wiedział,co zamierzam" - powiedział kiedyś w jednym z wywiadów.
On, jak i Charlie są ambasadorami jednej z brytyjskich organizacji walczących z prześladowaniami w szkołach. Na potrzeby akcji Back to School nagrał filmik, w którym opowiedział szczegółowo o swoich przeżyciach i przestrzegł nas, by nie pozostać obojętnym.
" To zdjęcie zostało zrobione pierwszego dnia, kiedy szedłem do "dużej szkoły". Byłem zdenerwowany, bo nigdy wcześniej nie doświadczyłem przemocy. [...] Kiedy znów patrzę na to zdjęcie czuję się smutny, bo, sam wiesz [...] Ja nigdy nie słuchałem muzyki, jaką oni lubili, zawsze bardzo się różniłem i zawsze robiłem bardzo wyróżniające się rzeczy. Myślę,że bycie innym jest trudne, bo ludzie nie czują tej drogi, jaką tworzysz wokół siebie i sprawiają,że czujesz się jak cudzoziemiec, czujesz się inny,kiedy ludzie wyzywają cię by ściągnąć się w dół i dobić. Zaczynasz zadawać pytania [...]i powtarzasz sobie, by pozostać silnym i by iść przed siebie, po na końcu każdego tunelu widać światło. [...]Cały czas byłem miły dla ludzi i nigdy nie powiedziałem złego słowa o kimkolwiek. [...] Kiedy mówią "po co próbujesz?" "jesteś głupi" [...]. Teraz czuję się dobrze. Bo zmierzyłem się z tym i jestem silniejszą osobą. Chciałbym mieć moc, by stwarzać u każdego uczucie, że jest potrzebny,bo jest. Myślę, że wygrana walka z prześladowaniem jest małym krokiem do lepszego życia".
AntiBullying Pro
Jak już wspomniałam, chłopcy są ambasadorami brytyjskiej organizacji AntiBullyingPro. Są oni oparciem dla wielu osób, które mają lub miały problemy z rówieśnikami, którzy doświadczyli przemocy. Chłopcy, wraz z osobami z organizacji, pojawiali się w szkołach na różnego rodzaju apelach i poruszali temat prześladowań, uczyli, jak sobie z tym radzić. Wzięli udział w kilku krótkich szkolnych konferencjach dotyczących agresji i problemu przemocy w szkołach.
A Charlie?
Cóż, Charliemu zapewne też nie było z tym łatwo. W trakcie wywiadu w Japonii powiedział, że rozpoczynając znajomość z Leondre o niczym nie wiedział. Leo z początku ukrył tą informację przed Charliem, bo, bądźmy szczerzy, to był trudny okres w życiu Leo, o którym na pewno nie chciał wspominać. Gdy Charlie się dowiedział,zapewne bardzo go to zabolało (nie dosyć, że dorastał w niepełnej rodzinie, to jeszcze jego przyjaciel przeżywał piekło w szkole). Dlatego własnie oboje walczą z tym problemem, przez swoją muzykę, różnego rodzaju działania.
Hopeful
Debiut chłopców, ich pierwsza piosenka. Singiel wywołujący łzy w oczach wielu ludzi. Kawałek opowiadający o prześladowaniu, o bólu związanym z byciem tym gorszym, odrzuconym.
"Proszę pomóż mi Boże, czuję się taki samotny, Jestem tylko dzieckiem, jak mogę sam to udźwignąć, Wylałem zbyt wiele łez pisząc tą piosenkę, Próbując się dopasować, gdzie jest moje miejsce?"
Ten ból, samotność, odtrącenie, łzy. To cierpienie, którego nie da się tak po prostu opisać.
"Tylko bądź pełen nadziei, tak, ja jestem, Pełen nadziei na dziś. Wieź tą muzykę i jej użyj, Pozwól by cię porwała. I bądź pełen nadziei, pełen nadziei, I On stworzy drogę. Wiem że to nie łatwe ale w porządku, Wystarczy mieć nadzieję."
Nadzieja. Małe światełko w tunelu. Przełom. Droga do upragnionego szczęścia.
"Zaakceptuj mnie, proszę".
Walcz
Nie bądźmy obojętni na krzywdę innych. Tak mało potrzeba, by kogoś zranić, lecz ślad w psychice pozostaje na długo. Leondre do tej pory ma łzy w oczach wspominając najgorsze lata jego życia. Nie trwaj w ciszy. Wykrzycz, co leży ci na duszy. Bądź wolny. W końcu masz prawo do szczęścia.
Rozumiem Leo sama miałam problemy z rówieśnikami.Nie byłam bita,ale mnie przezywali.To było trudne.Po 3 latach jest dobrze .Bars and Melody mi pomogli.
Matko :'( oglądałam kiedyś wywiad w którym Charlie powiedział o tym że nie wiedział... Płakałam przez 20 minut nie mogąc się uspokoić. Dlaczego? Nie wiem do końca... Przed oczami miałam różne straszne obrazki... <3 Moi kochani <3
Teksty piosenek są genialne i naprawdę podnoszą na duchu <3 Leo jest bardzo silną osobą, dał sobie z wszystkim rade i jak to jego mama powiedziała: "Rozwiązał sytuację". x Charlie również siłą może się pochwalić (oczywiście nie tą fizyczną) x Są najlepszymi idolami <3
Bardzo przemyślany post! Tak szkoda, że miał takie problemy z szkole. Ale chyba w tych czasach to już normalne. Coraz więcej tak się zdarza. Nie ma chyba osoby, która by nie miała chociaż raz jakiegoś problemu.
Dziękuje za ten post <3 Często u mnie w szkole widzę osoby,które wolą se usiąść w koncie z nikim nie rozmawiać.Po prostu widać to jak są przygnębione i myślę, że ten post da bardzo dużo <3
Każdy ma jakieś utrudnienia w życiu, a Leo sobie dobrze z tym poradził, bo ja bym nie wytrzymała psychicznie jakby za każdym razem w szkole osoby Cię wyzywały i biły to jest wręcz chore )
Przepiękny post. Zasługuje aby być w polecanych.
Odkąd usłyszałam o historii Leo, nie pozostaje obojętna na krzywdę innych ludzi. Dzięki chłopakom stałam się odważna. Już nie boję się stanąć w obronie innych w obawie że mnie również zaatakują. Wręcz jestem dumna z tego że takim sposobem pomagam innym
Sama doświadczyłam takiego poniżania i gnębienia w szkole miałam tak samo jak Leo przez 4 lata zaczęło się to w 2 dniu szkoły. Nie byłam tam bita ale dość no mocno obrażana nie miałam przyjaciół byłam obgadywana .... tak samo jak Leo jak o tym myślę chce mi się płakać, w 1 gimnazjum zrozumiałam, że nie chcę już dalej żyć mam tego dość, ale dzięki ich piosence "Hopeful" zrozumiałam, że najlepiej jest to wszystko przetrwać i czekać na "światełko w tunelu" szczęście, które kiedyś nadejdzie
jejku to smutne :/ ja mam tak ze mam kilka osob w szkole co wgl nie trawią że słucham Sylwii Przybysz, że nie słucham rapu.. śmieją się i mówią że oni by nie tracili kasy na taką zwykla dziewczyne ktora nie jest popularna.. to bardzo boli lecz sie tym nie przejuje.. podnosi mnie zawsze na duchu i bede z nia jak długo sie da <3 opowiadania o Bam sa chyba najciekawsze :3 bardzo swietny pomysl i pewnie duzo osob zrozumie dzieki temu co napisalas ze trzeba akceptowac kazdego mimo jego wad i tego co sprawia mu przyjemnosc <3
Moi idole pomogli przetrwać mi najgorsze czasy.