Kilka dni temu został opublikowany wywiad z Seleną przeprowadzany gdy była ona w Londynie.
O byciu jako jedyna singielką:
Może niekoniecznie dla składu ale materiał na chłopaka jest zawsze dobry… żadna z nich nie jest singielką, więc wiesz. Taylor nie jest singielką, Gigi nie jest singielką, nie jest nią Kendall. Jestem jedyną singielką!
O ewentualnej współpracy z Taylor Swift:
Zawsze jest szansa i myślę, że jest jedną z najbardziej utalentowanych kompozytorów, jakich poznałam. Nie wiem, chciałabym, żeby to było za moment, ale zobaczymy.
O imprezowych trikach:
Kiedyś mogłam zrobić ten imprezowy trik: mogłam wypluć gumę w powietrze i złapać ją do ust, zrobiłam tak 32 razy pod rząd. To był mój rekord.
O teledysku do „Hands to Myself”:
Dziękuję bardzo. Czułam się dość nieprzyjemne szczerze mówiąc, byłam trochę stalkowana i potem mieliśmy tę dziwną scenę… Ja nie żartuję, to było dziwne i starałam robić się niewłaściwe żarty. Nie sądzę, żeby to zrozumiał, to była bardzo dziwne […] Tak zrobiłam! Po Prostu! W stylu: „Hej, miło cię poznać, możesz zdjąć ubrania i położyc się ze mną w łóżku?”. To takie dziwne!
O wycieczce po Wielkiej Brytanii:
Sto procent, tak. My właściwie tylko zaczęliśmy przygotowania do amerykańskiego biegu i to jest priorytetem, ale stuprocentowo priorytetem po tym.
O albumie „Revival”:
To jest to, co zawsze uwielbiałam robić i miałam tak dużo do udowodnienia. Jestem w takim punkcie kariery, gdzie byłam bardzo zmotywowany przez ten cały chaos wokół mnie. Było dużo hałasu – świat miał opinię na temat mojego życia i to było trochę inwazyjne. Chciałam użyć tego jako motywacji do napisania tego albumu i stworzyć coś, co było autentyczne, było realne, prawdziwe i mną. Teraz jestem trochę bardziej otwarta.