Była już historia o tym jak zostałam Bambino, więc przyszedł czas na posta o tym jak stałam się misiakiem Sylwii Przybysz. Mam nadzieję, że nie zanudzę was na śmierć, bo nie mam tego na celu! :) A teraz bez zbędnego przedłużania, zapraszam do dalszej części posta.
Listopad 2k15
Young Stars on Tour - w pierwszym dniu trasy nie wiedziałam kompletnie nic o artystce takiej jak Sysia. Prawdę mówiąc jedynie chłopcy z BAM, Sylwia Lipka i bracia Sikorscy byli mi znani, o reszcie nic nie wiedziałam, a może nawet nie chciałam wiedzieć? Nie zagłębiałam się w to szczególnie, do dnia, kiedy moi idole nie wstawili zdjęcia z Sylwią na instagrama. Pamiętam, że strasznie jej zazdrościłam kontaktu z chłopakami, a okazało się, że nie ma czego zazdrościć, a gratulować wspaniałej międzynarodowej przyjaźni :)

A co potem? Potem wszystko poszło z górki - poszperałam w internecie szukając nieco informacji o Sylwii, poznałam ją lepiej, zainteresowałam się jej osobą. Niedługo potem dołączyłam do jej grupy na facebooku i kilka tygodni później, po tym gdy zauważyłam jak Sysia jest dla mnie ważna, mogłam oficjalnie nazywać się jej misiakiem! A jestem nim do dziś i aktualnie czekam na kuriera, który przyniesie mi płytę mojej wspaniałej idolki <3
A wy jakich macie idoli? Jak ich poznaliście? Piszcie w komentarzach ;)