Witajcie!
Dzisiaj zdecydowałam się przetłumaczyć artykuł, jaki pojawił się w elektronicznym wydaniu La Informacion. Miłej lektury!
Abraham Mateo zapewnia, że jest na szczycie z sukcesem swojej kariery muzycznej
Ma 15 lat i tłum fanów na portalach społecznościowych, piosenkarz Abraham Mateo, nowy hiszpański idol nastolatek, jest na szczycie, czego nigdy się nie spodziewał. Sława, tak jak wszystko wokół jego muzycznej kariery, zaczęła się dużo wcześniej niż gdy miał 9 lat i miała miejsce w jego rodzinnym mieście, San Fernando (Cadiz), które do dziś go wielbi.
Mimo że jest na szczycie, zdarza mu się po prostu wyjść do kina czy ze znajomymi jak każdemu nastolatkowi w jego wieku. Nie zdarza się to jednak często, bo - jak wyjaśnia w wywiadzie z Efe - jego sława w rodzinnym mieście zbiera żniwa do dzisiaj.
W mniej niż w godzinę sprzedały się wszystkie bilety na imprezę, podczas której burmistrz miasta,
José Loaiza, wręczył w Teatro Real de Las Cortes nagrodę "Islander Identity Award", nagrodę wręczaną corocznie ludziom, którzy swoją pracą popularyzują miasto.
Mateo powiedział, że ta nagroda wiąże się z emocjami, bo czuje się "mega dumnym" ze swojego miasta, gdzie zamierza nadal mieszkać. Podkreślił, że jeśli coś jest nie tak z twoją karierą to to, że jesteś długi czas daleko od swojej rodziny i swych przyjaciół i zapominasz "zapach soli" swojego miasta.
Jednak piosenkarz nie narzeka, że musi płacić taką cenę, bo przedostanie się do świata muzyki było zawsze jego marzeniem i jest to rzecz, którą chce kontynuować, bo - jak twierdzi - zawsze można zajść wyżej.
Urodzony w 1998 r., żył z muzyką w domu, bo wszyscy domownicy mają z nią wiele wspólnego, jak na przykład dziadkowie: wielbiciele flamenco i opery.
Powiedział, że robił to, co jego starszy brat i w wieku 7 lat zaczął występować w zawodach i programach telewizyjnych takich jak Menuda Noche w Canal Sur. Śpiewał przeboje Alejandro Sanz, David Bisbal i Rocio Durcal.
W 2009 r. wydał swój pierwszy album Abraham Mateo, a w listopadzie drugi AM, promowany singlami Senorita czy Girlfriend.
Abraham Mateo ma już prawie milion fanów na Facebooku i pół miliona na Twitterze.
"To niesamowite, gdy ta popularność rośnie"
tak powiedział chłopak, który nie obawia się, że jego kariera rozwija się szybciej i gwałtowniej niż artystów w podobnym wieku.
"Myślę, że to zawsze musi wciągać, musisz żyć chwilą, dawać z siebie wszystko i działać, działać wierzyć, że się uda"
Wiara czyni cuda, ale on nie osiada na laurach i kontynuuje z bardzo dobrymi wynikami naukę w szkole prywatnej, podkreślając jednak z dystansem, że "uzyskanie takich wyników nie byłoby możliwe w normalnej szkole".
"Nauka jest dla mnie bardzo ważna i stawiam ją na pierwszym miejscu"
ale po chwili dodaje, że wiele pracuje nad tym, by móc potem oddać się tylko muzyce.
Podziwia Bruno Marsa, który kiedyś powiedział, że wraca do domu praktycznie po 24 godzinach spędzonych w studiu nagraniowym.
"Zbliża się czas, gdy będę musiał wylecieć z matczynych ramion"
żartuje po wyznaniu, że w studiu czuje się jak ryba w wodzie.
"Wszystko, co robię wypływa z mojego serca. Jestem szczęściarzem, że mogę być wolną osobą"
powiedział, gdy porównują go do artystów takich jak Justin Bieber.
Teraz, zanim zajmie się trzecim albumem, przygotowuje się do trasy koncertowej AM, która rozpocznie się 22 lutego w Valencii i będzie rozlokowana w całej Hiszpanii
. Co istotne, Abraham podkreśla, że to będą różne koncerty z różnymi scenariuszami. Chce dać wielkie show, również w Ameryce Łacińskiej, aby być tam ze swoimi wiernymi fanami. Zachwycony sukcesem w 2013 r., Abraham Mateo prosi jedynie o dobre zdrowie w 2014 r. i przyłączenie się do "chmur", w których teraz jest z jego romantycznymi piosenkami, jego niepowtarzalnymi czapkami i tańcem.