Jakiś czas temu było bardzo głośno w mediach na temat jednego ze zdjęć Justina na jego Instagramie. Zdjęcie przedstawiało Justin odpoczywającego w łóżku wraz ze swoją suczką Esther, w opisie zdjęcia było "A siódmego dnia ...". Media zaczęły twierdzić, że Justin porównał się do Boga, a z racji, że Justin jest religijnym człowiekiem nie zamierzał tego tak zostawić i wypowiedział się na ten temat na swoim koncie na Instagramie.
"A siódmego dnia… I MÓJ BOŻE, TO BYŁO NAWIĄZANIE, NIE PORÓWNUJĘ SIEBIE DO BOGA, JEST TĄ NAJDALSZĄ RZECZĄ!!! TO BYŁ MÓJ SPOSÓB POWIEDZENIA JAK WAŻNY JEST ODPOCZYNEK… KIEDY NIE MACIE CO MI ZARZUCIĆ, ROBICIE COŚ Z NICZEGO, ALE ROZUMIEM TO, POTRZEBUJECIE SPRAWIĆ BY WASZE STRONY MIAŁY CZYTELNIKÓW I STAŁY SIĘ POPULARNE. Ale jeśli zgodnie z prawdą poczuliście się urażeni, to w żaden sposób nie miało zabrzmieć jakbym porównywał się do Najwyższego."
"Chciałbym o tym powiedzieć, ponieważ to jest moment by zwrócić się do Boga. Kiedy powiedziałem, że siódmego dnia… było to odniesienie do tego, że Bóg wtedy odpoczywał dając nam wzór i przykład do poinformowania nas jak ważny jest odpoczynek. Ludzie uwielbiają przekręcać to, co miało dobre znaczenie i może to moja wina, że nie wytłumaczyłem poprawnie mojej myśli. Możesz myśleć o mnie najgorsze, ale nigdy, przenigdy nie chcę, żeby ludzie sądzili, że porównuję siebie do Najwyższego."
Coś dla nas również się znalazło.."Te noce są z wami nie dla was!!! Jestem z wami, jesteśmy w tym razem! Dziękuję za wsparcie odwdzięczę się na swój sposób!"
PodsumowanieSądzicie, że Justin dobrze zrobił wyjaśniając to wszystko? Media nie mając się czego czepiać szukają złego w dobrym ...