Szóstego czerwca tego roku odbył się koncert w Berlinie, który dał nam ogromną nadzieję na to, że w następnej trasie nasi idole uwzględnią Polskę.
- Dlaczego?
- Co tam się działo?
- Jak to?!
Chcesz się dowiedzieć, o co dokładnie chodzi? Cóż, zapraszam!
Ilość polskich 5SOSFam w Berlinie Nieco niżej dałam link do wideo, w którym widać ilość polskich flag.
https://twitter.com/lizkaa22/status/740281508133494785
Jak widzicie było nas całkiem sporo.
Nie dość, że widoczne jest całe morze polskich flag, to jeszcze wiele osób albo nie przyniosło, albo im zabrali.
Kto nas pierwszy zauważył?Do końca nie wiadomo, może wszyscy na raz, a może faktycznie zrobił to Michael... W każdym razie to właśnie on jako pierwszy o nas wspomniał, rozumiecie? On sam - pieprzona perfekcja Michael Gordon Clifford o nas wspomniał, o nas! To niesamowite uczucie, naprawdę. Do dziś to przeżywam. Z resztą dokładnie tak jak i ponad połowa polskiego fandomu.
https://twitter.com/clainka/status/741259169555206148
Wyżej macie link, który to potwierdza. Pod koniec można nawet wyłapać głos Lukea mówiącego awesome. To coś cudownego.
Koniec wrażeń?Nie, jeszcze chwileczkę.
Widzicie to? Ashton podniósł z ziemi polską flagę! To dopiero był cios dla nas, jejku.
https://twitter.com/blue7_penguin/status/740199653187194880
Tutaj znów mamy wideo. Tym razem jednak widać, że Michael próbował podnieść naszą flagę, jednak Ashton go uprzedził. Nie wiem, czy to urocze, czy kochane, naprawdę nie wiem. To do dziś są zbyt wielkie emocje. Przez nie drżą mi całe dłonie i moje gardło jest tak ściśnięte, że to straszne.
Ostatnia sprawa - nasza siła na twitterze.Do dziś pamiętam ten ból palców podczas spamowania.
Do dziś pamiętam tą zarwaną noc, tylko po to, aby wbić do światowych.
Do dziś pamiętam, jakim kłębkiem nerwów byłam.
Do dziś pamiętam myśli, które chodziły po mojej głowie.
Do dziś pamiętam, jak wspinałyśmy się po polskich trendach.
Do dziś pamiętam, jak wspinałyśmy się po trendach światowych.
Do dziś pamiętam tę radość, gdy przez chwilkę byłyśmy tam na pierwszym miejscu.
Tak, dokładnie. Nasz hasztag z koncertu, którego tak naprawdę nie było, wspiął się na sam szczyt światowych. Niesamowite, prawda? Ja do dziś jestem pod ogromnym wrażeniem siły naszego fandomu, naszej rodziny.
Jeśli kogoś interesuje ten haszatg, wygląda on tak #SLFLPoland
Możecie sobie sprawdzić, co tam pisałyśmy, jakie filmiki bądź zdjęcia wrzucałyśmy, jak to wszystko wyglądało.
Śmiało, zachęcam Was do tego.
PodsumowanieKończąc, chłopcy dali nam przeogromną nadzieję, co możecie same zauważyć. Nie dość, że wspomnieli o nas w Berlinie, to jeszcze podnieśli naszą flagę. Nie wiem, jak dla Was, ale dla mnie to coś znaczy. Wiele znaczy.
Pokazali nam, że nasze próby ściągnięcia ich do Polski, wcale nie są takie bezcelowe.
Pokazali, że nas zauważają.
Pokazali, że nas szanują.
Pokazali, że nas doceniają.
Mówcie co chcecie, ale tych idoli nie wymieniłabym na nikogo innego na świecie.
Nowa akcja?Dziewczyna już dodała posta, więc ja się na ten temat nie będę rozpisywać.
Prześlę Wam tylko linka, do którego śmiało możecie wejść i dowiedzieć się więcej.
Miłego dnia, dziubdziusie!
Do tego ten 2 hasztag #pechoweniemki który miał wskazywać na siłę naszego fandomu który już 2 raz przejął koncert w Berlinie 1 był 01.04.2014roku tak samo ten dzień 1 kwietnia stał się oficjalnym dniem dla nas. Okazja do świętowania! Jesteśmy wielkie i mega kocham was i sosików <3