Pod moim ostatnim postem był duży odzew, więc stwierdziłam, że napiszę kolejny. Miał się pojawić już dawno, ale tak jakoś wyszło, że jest dzisiaj i dzięki temu może będzie mieć większy przekaz. Ostatnio pisałam o tym jak chłopcy zmienili moje życie i kim dla mnie są. Od tego czasu minął dobry miesiąc i wiele się wydarzyło. Upewniłam się, że oni ZAWSZE są i ZAWSZE mi pomogą... Chcę by reszta bambinos też to wiedziała, by ufała swoim idolom tak jak ja.
Pewnie każdy z nas kiedyś żegnał kogoś bliskiego. Nie musiał to być człowiek, ale pies, rybka, chomik... W zeszłym tygodniu odeszła moja świnka morska. Zachorowała tak nagle. Była stara i to mogło nadejść w każdej chwili, ale to był i tak dla mnie straszny cios. Załamałam się. Straciłam kogoś (lub coś) kogo kochałam. Ona mi pomagała, zawsze gotowa mnie słuchać. Traktowałam ją jak człowieka, jak przyjaciela. Płakałam sama nie wiem pięć godziń i zadzwoniła do mnie moja najleprza przyjaciółka. Jej słowa przypomniały mi kto może naprawde pomóc. Włączyłam Just remember. Łzy nagle przestały lecieć. Muszę być silna. Oni nie chcą moich łez. Powiedziałam sobie i wstałam. I tak ma być. Oni tego chcą, a my nie mamy się załamywać. Mówią: To jest bardzo trudne, ale muszę iść dalej.. Tęsknimy, ale nie załamujemy się. Płaczemy, ale krótko. Łzy jak każda woda oczyszczają. Z łzami wychodzi smutek, ale nie sprawmy, aby płacz zamienił się w histerię i nie płaczmy z byle powodu, nie warto.
Wiele osób doświadczyło kłótni rodziców. Od sześciu lat moi krzyczą i mają do siebie pretensje. Wiem, że się kochają i robią to dla swojego dobra. Niestety haos w rodzinie sprawia, że ja i moja młodsza siostra jesteśmy wrażliwe, kłócimy się i wybuchamy z byle powodu. Mamy tych samych idoli. Przedwczoraj gdy obie się pożarłyśmy, załamałyśmy i wydarłyśmy na rodziców uciekłam się do idoli. Oboje przez to przeszli, byli silni i ja taka muszę być. Stwierdziłam, że moja siostra, też cierpi i by przez to przejść musimy być silne i się zjednoczyć. Takie relacje powinny być, też w fandomie. Przecież francuskie i brytyjskie Bambinos też są naszymi siostrami, więc czemy drzemy ze sobą koty? Leo i Char tego nie chcą! Fandom to rodzina! Jeden wielki organizm, który sukces osiągnie tylko przez współpracę i pomimo trudności da rade wspierać idoli. Chłopcy nam pokazali co to znaczy SIŁA. Weźmy z nich przykład...
Leo i Charlie pomagają nam w różnych dziedznach życia są ZAWSZE w naszych sercach gotowi do pomocy. Każą nam być silnymi osobami. Nie chcą naszych łez i pragną naszego szczęścia, a nam tylko zostaje ich kochać i ufać....