Podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata w Londynie reprezentacja Polski zdobyła osiem medali: 2 złote, 2 srebrne i 4 brązowe. Taki dorobek pozwolił nam zająć ósme miejsce w klasyfikacji medalowej i czwarte w punktowej.
W dniach 5-13 sierpnia zdobyliśmy osiem medali. Bezkonkurencyjni w konkursach rzutu młotem byli Anita Włodarczyk i Paweł Fajdek. Adam Kszczot był drugi w biegu na 800 metrów, srebro zdobył też Piotr Lisek w skoku o tyczce. Brązowe medale wywalczyli sobie zaś Wojciech Nowicki i Malwina Kopron w rzucie młotem, Kamila Lićwinko w skoku wzwyż i żeńska sztafeta 4x400 metrów. Dwa złote, dwa srebrne i cztery brązowe medale pozwoliły nam zająć ósme miejsce w klasyfikacji medalowej. Jesteśmy w tym zestawieniu trzecią europejską siłą, po Francji i Wielkiej Brytanii. Przed nami znalazły się jeszcze Stany Zjednoczone, Kenia, RPA, Chiny i Etiopia.
Co więcej, Polska zajęła też czwarte miejsce klasyfikacji punktowej. Czym się ona charakteryzuje? Za ósme miejsce zdobywa się w niej punkt. Za siódme dwa, itd. Złoto zapewnia osiem. Nasi zawodnicy zdołali uzbierać ich aż 86, czyli najwięcej w historii występów Biało-czerwonych na mistrzostwach świata. Poniżej prześlę, zdjęcia tabeli które uwzględniają pozycje punktowe na MŚ w Londynie. Oczywiście mogło być lepiej, tak jak Anita W. podkreśliła to w wywiadzie, nasi sportowcy spisali się na 5. Pojawiło się również mnóstwo spekulacji na temat tego, że niektóre kobiety miały po prostu za duży poziom testosteronu - tutaj IAAF nawet nie zamierzało ruszyć palcem w kierunku tego problemu. Ale dzisiaj cieszmy się i gratulujmy naszym zdolniachom! ;)