Nastolatki rządzą się swoimi prawami. To co dla dorosłych jest rzeczą nieistotną, dla nich jest sprawą życia i śmierci. Każdy chce być popularny, lubiany, piękny, choć bycie szarą myszką niewyróżniającą się w tłumie jest o wiele lepsze niż zostanie okrzykniętym najbrzydszą osobą wśród swoich kolegów. Z takim właśnie problemem spotkały się cztery bohaterki „Fatalnej listy”, pozostałe cztery zostały wybrane najpiękniejszymi, więc nie mają się o co martwić. Czy na pewno? Takie ocenianie człowieka jest krzywdzące zarówno w jedną jak i w drugą stronę.
Wyobraź sobie, żę przychodzisz w poniedziałek do szkoły i nagle wszystkie oczy wpatrzone są w ciebie. Ponieważ twoje nazwisko jest na liście. Tak, na TEJ liście.
Zgodnie z tradycją na tydzień przed jesiennym balem ktoś tworzy listę najpiękniejsych i najbrzydszych dziewcząt w szkole. Ktoś okrutny według własnego uznania wybiera dwie dziewczyny z każdego rocznika - piękną i brzydulę. I nie zawsze kieruje się tym co obiektywnie piękne...
Teraz to one, wybane, będą na ustach wszystkich przez cały rok.
W Mount Washington High School od lat istnieje pewna tradycja. W tygodniu, w którym ma odbyć się bal, ktoś rozkleja po całej szkole listę. Nie jest to zwykła, nudna lista, na którą nikt nie zwróci uwagi, tylko coś, na co wszyscy czekają z niecierpliwością. Na owej liście znajduje się osiem nazwisk. Cztery z nich należą do dziewczyn uznanych za najpiękniejsze, a cztery do najbrzydszych. Każde z nich podsumowane jest krótkim komentarzem. Wszyscy inni uczniowie przestają być ważni i zauważalni przez rówieśników. W centrum uwagi znajdują się wyłącznie „wyróżnione” nastolatki.
Bohaterki są przeróżne. Sara jest zbuntowanym introwertykiem, która jak się okazuje posiada dobre serduszko, ale jest zbyt uparta, by to pokazać. Bridget jest zwariowaną na punkcie swojej wagi anorektyczką, Margo zadufaną w sobie kandydatką do tytułu królowej balu, Jennifer walczącą z otyłością, zakompleksioną szarą myszką, Candace wredną zołzą, Lauren zalęknioną, puszczoną do szkoły po latach nauki w domu skromnisią, Danielle normalną nastolatką o mało kobiecych kształtach, a Abby marzycielką żyjącą w cieniu siostry – prymuski o niezbyt dobrej reputacji. To właśnie przez ich różnorodność książka jest tak ciekawa. Czytelnik ma okazję dobrze poznać każdą z nich, zagłębić się w ich pragnienia i lęki, a postacie drugoplanowe dopełniają całości tworząc ciekawe tło.
„Fatalna lista” dogłębnie porusza. Fakt, że rozdziały napisane zostały z punktu widzenia ośmiu różnych bohaterek, wywołują różne emocje. Niektóre z postaci od razu przypadają do gustu, a niektóre wręcz przeciwnie. Z czasem jednak wszystko ulega zmianie. Nieprzewidywalność książki, to zdecydowanie jej zaleta.
Możemy snuć domysły, że autorka opierała się na wątku z 13 powodów, który ukazuje niemal identyczną sytuację. Ale może to tylko przypadek. Według mnie wątki o takiej tematyce są dość obszerne i popularne.
Książka kończy się wraz z końcem jesiennego balu. Niektóre przyjaźnie lub miłości dopiero zaczynają się wtedy rozwijać. Wiele też pozostaje pytań po skończeniu książki i jeśli nie doczekam się drugiej części będę mocno zawiedziona, gdyż wiele wątków zotaje nagle urwanych. Oprócz tej, jakże wielkiej wady polecam książkę każdemu, nie tylko młodzieży. Wnosi ona wiele cennych lekcji.