Zacznijmy od bardziej kontrowersyjnego z braci, od tego od którego wszystko się zaczęło.

Oczywiście mam na myśli zwaśnienie braci. Jak dobrze wiemy Damon znienawidził brata, wmawiając sobie, że to Stefan jest winowajcą jego przemiany, gdyż to on przyprowadził tą kobietę. Damon uciekł i przez 50-lat bracia nie mieli ze sobą kontaktu. Na pogrzebie bratanka Zachariacha Damon wyrzuca z siebie ból, który żywi do brata, swoją nienawiść do wampiryzmu.

Dzięki Sage ten zaczyna czerpać przyjemność z bycia wampirem, ona uczy go jak cieszyć się z pożywienia, a nie tylko zaspokajać swoje potrzeby.

^ to tak dla przypomnienia

Generalnie nie sądzę, że Damon powinien winić brata za swój wampiryzm. Wampiryzm to zew, jak przez cały serial nas w tym uświadamiają. Ale jak przekonaliśmy się na przykładzie Eleny, zwłaszcza z początku mylisz jawę z rzeczywistością, mylisz uczucia z pożądaniem, więc w pewnym sensie powinniśmy go rozumieć, lecz ten trwał w tym zdecydowanie zbyt długo. Może dlatego, że się przyzwyczaił, do tego że nienawidzi brata? Jak sam podkreślał, przez 50 lat żył kompletnie sam i zabijał niewinnych niczemu ludzi. Damon potraktował wampiryzm, jak rodzaj depresji. Odpychał od siebie wszystkich i jedyne na czym mu zależało, to jego nieodparta żądza krwi.

///

Kiedy ten wraca po wielu latach do Mystic Falls spotyka zakłopotaną Katherinę przy drodze, lecz gdy okazuje się, że to Elena ten usuwa jej wspomnienie. Jak okazuje się dużo później, już po jej przemianie i po tym jak powiedziała mu, że „może gdyby to jego spotkała pierwszego” przypomina się jej to i kilka innych scen.

^ kolejne przypomnienie

A pamiętacie dlaczego ukrywał to wszystko? Dlaczego nie powiedział o tym Elenie kiedy ta jakby nie spojrzeć raniła go swoimi słowami?Bo nie chciał krzywdzić brata. Wiedział, że Stefan kocha Elenę, a Elena kocha jego i nie chciał tego niszczyć, więc dla dobra ICH związku on ranił sam siebie.

Czy to są objawy samolubności? Samo zachwytu? Egoizmu? No przynajmniej jak dla mnie to niezbyt.

///

Nie chcę przedłużać tego postu, a mogłabym wymienić jeszcze kilka ważnych i znaczących elementów, ale myślę, że w tych 400 słowach każdy zrozumie przekaz.

O co chodzi w versusach? To proste. Chce zrobić cos jakby konkurencję pomiędzy dwiema postaciami w jakiś sposób związanymi ze sobą [tak jak w tym przypadku są to więzy krwi]. Jest kilka takich par, o których chciałabym opowiedzieć, pogadać, poanalizować. Każdy z tych postów będzie podzielony na dwie części – jedna i druga postać. W obu częściach będzie zawarte kilka „wspomnień” i ich przeanalizowanie, podsumowanie całej postaci oraz przeanalizowanie ich połączenia [dlaczego zrobiłam versus akurat pomiędzy nimi], a także w drugiej części analiza tego połączenia [taka z myślą o której zaczynałam pisać ten post, a będą one różne, bo nie będę analizować tylko więzów krwi, choć myślę, że to będzie moje ulubione] < To tak po krótce o co w tym chodzi.

>  Brat *

Pomimo wszystko, pomimo wielu zdarzeń, uważam, że Damon to przykład świetnego brata. Stawia dobro Stefana ponad swoim, stara się być lojalny pomimo, że to trochę bije się z jego charakterem i niegdysiejszym stylem życia. Trzeba zauważyć, że przez naprawdę wiele lat wiódł życie bezdusznego samotnika, dla którego liczy się tylko zabawa i krew, a tu nagle wpada we w miarę ustatkowane życie, z bratem u boku – no myślę, że nikomu nie byłoby łatwo wdrożyć się na nowo w to życie.

Dla mnie Damon to symbol lojalności z kroplą podstępliwości.

* Dlaczego zrobiłam ">"?  Ponieważ, będą w różnych versusach różne elementy do podsumowania. Tu skupiłam się tylko na bracie, lecz w czymś innym mogę się skupiać, na byciu czymś chłopakiem, a zarówno przyjacielem i będę to analizować osobno.

UWAGA DLA OSÓB CZYTAJĄCYCH MNIE JUŻ WCZEŚNIEJ W INNYCH ZAKŁADKACH, NIEZALEŻNIE NA JAKI TEMAT PISZĘ, ZAWSZE WPISUJĄC W LUPKĘ "milcia1122000" ZNAJDZIECIE WSZYSTKIE MOJE POSTY, NIEZALEŻNIE OD KATEGORII CZY TEMATYKI!