
Przyznam szczerze, że ciężko było mi wybrać moje ulubione covery, którymi uraczyli nas Bars and Melody. Chłopaki mają naprawdę różnorodny materiał, jednak to miłosne, spokojnie utwory złapały mnie za serce. Tego możecie spodziewać się w dzisiejszym poście – przedstawię wam pięć według mnie najlepszych coverów.
Znajdziemy tu materiał z pierwszej części płyty Covers, a także i drugiej, nie omijając także ostatniej nowości, którą wręcz od razu pokochałam. Nie przedłużając już jednak zapraszam do rozwinięcia i dajcie koniecznie znać w komentarzach czy podzielacie moje zdanie, a może jest ono zupełnie odmienne? Piszcie!
Jeden z moich konkretnych faworytów, którego po prostu nie mogło tutaj zabraknąć. Tekst mimo tego, że mówi nam o miłości to nie jest ona mdła, banalna do przesady. Każdy może to interpretować jak chce, możliwości jest wiele, ale ja widzę tu obraz niespełnionej miłości. Chłopak wspomina chwile z ukochaną, które przeleciały mu jakby przez palce. Nie może przeżyć ich jeszcze raz, bo jego wybranki zwyczajnie zabrakło, a nasz bohater jest przez to rozgoryczony, o czym stanowczo mówi w refrenie. Chciałby on mimo wszystko do niej wrócić, jednak ona nie jest do tego skora. Powtarza on, że widzi ją w swojej przyszłości i że nie podda się temu uczuciu póki nie umrze. Na tym kończy się jednak świetny rap, a zaczyna kolejny piękny wokal Charliego.
Tutaj po prostu trzeba poświęcić chwilę pięknemu wykonaniu starszego z chłopaków swoich zwrotek. Szczególnie podobają mi się te przejścia pomiędzy rapem a refrenem, bo tam echa wyszły wspaniale. Mamy tu do czynienia z jednym z najlepszych wykonań Lenehana, zdecydowanie. Możecie porównać covery z roku 2015, a obecne, bo różnica zauważalna jest na pierwszy rzut oka!
Najnowszy cover, który wzbudził wiele, naprawdę wiele kontrowersji. A dlaczego? Już wyjaśniam! Jeśli go słuchaliście z pewnością usłyszeliście pół piosenki w wykonaniu Leondre. Co w tym jednak dziwnego? Raper zaśpiewał swoją kwestię! Stworzył tym samym szum w Internecie, na grupach aż roi się od postów na ten temat. Społeczność Bambinos rozbiła się na dwie grupy – mamy zwolenników śpiewu młodszego z chłopaków, a także przeciwników, których wręcz odrzuca to wykonanie. Ja należę do tej pierwszej grupy i ogromnie doceniam starania idola, w końcu to pierwszy taki cover, gdzie nie mamy ani jednej zwrotki rapu! Mimo paru nieczystości i miejscowego skrzeku, naprawdę podoba mi się ta wersja, choć z bólem serca muszę stwierdzić, że oryginału nie przebił.
Tak czy inaczej mamy tu popis Charliego, który wręcz czaruje swoim melodyjnym głosem, wprowadzając w melancholijny nastrój. Widać, że chłopak stale pracuje nad tym, by być jeszcze lepszym za co należy mu się ogromny plus, bo widać ile starań w to wkłada. Mam nadzieję, że będzie takich wokali jeszcze więcej, bo sam cover jest po prostu piękny i musiał znaleźć się w moim zestawieniu. Dajcie znać co sądzicie i czy podoba wam się śpiew Leondre, jestem bardzo ciekawa waszych opinii!
Za każdym razem powtarzam, że jest to moja zdecydowana perełka. I tak naprawdę jest! Nieraz uroniłam niejedną łzę, wsłuchując się w tekst, który chwyta za serce. Mamy tu postać chłopaka, który walczy całym sobą o uczucie jakie żywi do ukochanej. Cudowna melodia, świetny wokal Charliego i jeden z piękniejszych tekstów z jakimi miałam kiedykolwiek do czynienia – tak w skrócie opisałabym ten cover. Przede wszystkim słowa piosenki mówią nam o związku bez przyszłości, niepewnościach, o zagubionych zakochanych w sobie młodych ludziach, przeciwnościach i stracie. Mamy tu piękny wers opowiadający o tym, że chłopak nie pozwoli zbliżyć się do siebie swojej ukochanej mimo że ta jest dla niego wszystkim, oraz że sam nie zbliży się do niej mimo że on jest dla niej wszystkim.
Piosenka znalazła się na krążku Covers, konkretniej zajmuje szóstą pozycję w części drugiej. Muszę przyznać, że od kiedy posiadam ten właśnie album, maltretuje ją godzinami, bo takiej petardy dawno nie słyszałam. Mam tylko nadzieję, że usłyszę ją na żywo choćby podczas trasy promującej właśnie wymieniony wyżej krążek – a myślę, że takowa miałaby szansę się odbyć jak tylko zostawimy za sobą aktualną Generation Z, która nawiasem mówiąc odbędzie się już trzy tygodnie!
Utwór pochodzący z najstarszej wersji płyty z coverami, czyli z pierwszej. Uwielbiam go przede wszystkim za niebanalny tekst, ujął mnie swoją tajemniczością i autentycznością. Nie jest on o miłości jak większość piosenek duetu, a o uczuciach, z którymi mierzy się zagubiony chłopak. Mamy tu tekst, który uważam za zdecydowanie jeden z najlepszych, które wyszły spod pióra Leondre. Widać, że artysta naprawdę wczuł się podczas jego tworzenia, bo wyszło mu arcydzieło, które nadal podbija wiele serc. Mamy tu motyw bohatera, który obarcza siebie winą za wszystko co złe.
Nakazuje, by zakuć go w łańcuchy, powtarza, że nie jest wystarczający. Pod koniec jednak krzyczy, że mimo tego, że jest samotny to jednak ma serce i kiedyś znajdzie sposób, by wyrwać się z toksycznej relacji, jaką ma z bliską mu osobą. Jest to bardzo smutna piosenka, której jednak nie mogło tu zabraknąć. Polecam każdemu zaznajomić się z jej tekstem, bo nie jest on banalny jak niektórzy twierdzą. No i głos Charliego – co tu dużo mówić, po prostu bomba! Bardzo podobają mi się przejścia pomiędzy rapem a śpiewem, naprawdę ekstra. Miałam szansę usłyszeć utwór na żywo i śmiało mogę stwierdzić, że brzmi on o wiele lepiej w wersji live!
Ostatni z coverów, mianowicie Closer. Pochodzi on z pierwszej części albumu Covers i w nim zakochałam się od pierwszego przesłuchania. Ma on ogromny potencjał i mówię to po wielokrotnym przesłuchaniu wersji audio jak i po wersji live, podczas jednego z marcowych koncertów, na którym miałam szansę się pojawić. Chyba zauważyliście, że w piosenkach zwracam uwagę przede wszystkim na tekst – tutaj nie było inaczej. Znowu o miłości, ale nie jest to sztuczne.
Chłopakowi wydaje się, że nie jest dobry w miłości, że nie jest odpowiedni dla swojej dziewczyny, ale jest w stanie zrobić dla niej wszystko, choćby napisać piosenkę. Twierdzi, że jego wybranka jest wszystkim czego pragnie, wspomina wszystkie chwile, które z nią spędził, no po prostu bajka! Do tego głos Charliego w refrenie mnie po prostu powalił na łopatki! Jak dla mnie bomba, jeden ze zdecydowanych faworytów. Oczywiście piszcie w komentarzach co wy o nim sądzicie - podoba wam się? A może wręcz przeciwnie?
Jakość: | 2020 | Popularność: | 128 |
Wsparcie: | 168 | Ocena i wartość ocen: | 4 |
Wyróżnienia/kary: | 0 | Komentarze i reakcje: | 50 |
W trwającej akcji autor dla tego fandomu uzyskał skuteczność % ( polecanych postów z napisanych w tym fandomie) |