7 Komentarzy
feltoner.hp
Fan
4,909 pkt
Jako, że bardzo lubię zajęcia artystyczne wprowadziłabym do Hogwartu - teatr ;D Zajęcia nazywałyby się po prostu Teatrem Magii, a książki "Sztuki i musicale dla czarujących - czyli jak wyglądać z klasą w każdej sytuacji" - Minerwa McGonagall. Uważam, że wszędzie przyda się trochę uaktywnić nasze dusze artystyczne i prawdopodobnie byłyby to zajęcia dla chętnych, ale fajnie by było sobie wyobrazić takiego Draco biegającego po scenie i śpiewającego przy jakiejś wytwornej sztuce teatralnej. Zajęcia by się opierały na ćwiczeniach wokalnych, teatralnych, monodramach i ogólnie przygotowywaniach na wystawienie występu na koniec roku, a dla chętnych też na początek. Myślę, że dla wszystkich byłaby to świetna zabawa! Te zajęcia miałyby na celu też rozluźnienie atmosfery w szkole, i żeby uczniowie się bardziej zintegrowali :D
Mar 18
Z chęcią, wprowadziłabym do szkoły lekcje gotowania. Nie musi to być lekcja obowiązkowa a chociażby dodatkowa. Wydaję mi się że jest to całkiem dobry pomysł na odskocznie od codziennych lekcji a uczniowie będą mogli zasmakować czegoś innego niż eliksiry czy transmutacja. Może i ten przedmiot nie nadaje się idealnie do szkoły magii ale także mógłby nauczyć czegoś co przyda się w zyciu zarówno czarodziejskicm jak i mugolskim. Podręczniki nazwałabym: Żaby i inne produkty kucharskie autorstwa Martyny Strauch. Luźna atmosfera przy takiej nazwie, na pewno wypali:D
"Wiedza o Magicznym Społeczeństwie"
Jest to roczny przedmiot dla wszystkich ucznów Hogwartu, Ivelmorny i każdej innej magicznej szkoły. Wprowadza ucznów (zwłaszcza dzieci mugoli) w zasady funkcjonowania magicznego świata - omawia zagadnienia prawne, zasady wsółżycia, struktury ministerstwa itp. Przedmiot bardzo podobny do mugolskiego WoS'u. Dzięki niemu uczniowie spoza magicznych rodzin nie czują się zagubieni w świeci zupełnie nowym dla nich.
Podręcznik - "Społeczeństwo Czarodziejów - podstawy i rozwinięcie, czyli wszystko, co każdy czarodziej wiedzieć powinien" autorstwa Korneliusza Knota. Wykładowcą mógłby być oddelegowany urzędnik Ministerstwa.
Jest to roczny przedmiot dla wszystkich ucznów Hogwartu, Ivelmorny i każdej innej magicznej szkoły. Wprowadza ucznów (zwłaszcza dzieci mugoli) w zasady funkcjonowania magicznego świata - omawia zagadnienia prawne, zasady wsółżycia, struktury ministerstwa itp. Przedmiot bardzo podobny do mugolskiego WoS'u. Dzięki niemu uczniowie spoza magicznych rodzin nie czują się zagubieni w świeci zupełnie nowym dla nich.
Podręcznik - "Społeczeństwo Czarodziejów - podstawy i rozwinięcie, czyli wszystko, co każdy czarodziej wiedzieć powinien" autorstwa Korneliusza Knota. Wykładowcą mógłby być oddelegowany urzędnik Ministerstwa.
Wow, mogę poczuć się jak reformator! Cóż, jako osoba totalnie zakochana w musicalach i wszystkim co z muzyką związane wprowadziłabym lekcje – ha, a jakże! – muzyki. Nie musiałyby to być zajęcia obowiązkowe, gdyż nie każdy czuje się dobrze w dziedzinach artystycznych, ale jako odskocznia, coś w rodzaju zajęć dodatkowych – czemu nie? Może byłaby to ciekawa okazja dla osób pochodzących z mugolskich rodzin na poznanie czarodziejskich instrumentów? Na pewno takie istniały, co do tego nie mam wątpliwości. Natomiast osoby z czarodziejskich rodów mogłyby mieć okazję, żeby chociażby zapoznać się z najzwyklejszą gitarą klasyczną. Moim zdaniem mógłby to być idealny sposób na odstresowanie się, na przykład – po kilku godzinach eliksirów że Snapem. Podręczniki? Hmm, czemu by nie "Magiczne nuty", praca zbiorowa? Podobno całkiem dobry materiał dla początkujących ;) A, no i oczywiście dla leniwych – brak prac domowych! Brzmi zachęcająco, czyż nie?