W każdym zespole zdarzają się wypadki. Ale niektóre z nich bywają naprawdę groźne.
Warped Tour, rok 2011. Andy jako młody chłopak chciał zaimponować publice i postanowił wspiąć się na kolumny co skonczylo się nieprzyjemnym upadkiem, i złamaniem sobie 3 żeber.
Graliśmy piosenkę rozpoczynająca pokaz naszej drugiej płyty w centrum handlowym Hollywood Highland i chciałem zrobić coś imponującego i fajnego. Wiec wspiąłem się na tamte kolumny, a miałem na sobie kowbojskie buty, które były bardzo śliskie. Kiedy bylem na gorze zdałem sobie sprawę, że to jest jak chodzenie w maśle. Nie miałem jak zawrócić, jeżeli bym spróbował to pozabijałbym ludzi. Była tam cienka ścianka, która oddzielała wszystko, więc nie mogłem się rzucić w tłum aby mnie złapali bo trafiłbym w ta ściankę. Wiec pomyślałem, że może doskoczę do sceny. I to mi się nie udało, nie wiem czy widziałeś filmik, ale złamałem sobie trzy żebra, od 9 do 11. Z trzeciego żebra praktycznie nic już mi nie zostało. Połamało się na kawałki wewnątrz mnie.- mówi wokalista.
Ponizej macie filmik z tego feralnego występu.
Dokladnie w czasie od 0:50 można zobaczyć nieudany skok który konczy się uderzeniem zebrami o prawdopodobnie kolumny lub kawalek zabudowania sceny.
Po tym przez spory czas Andy pojawial się na koncertach owinięty bandażem w miejscu gdzie miał złamane żebra.
W październiku 2011 zespół był zmuszony odwołać ilka koncertow z powodu.. Złamanego nosa wokalisty. Złamał go najprawdopodobniej o podnośnik od perkusji.
Wszystko co z tego pamiętam to, że byliśmy w Luksemburgu i czułem, że mój nos był złamany ale odwróciłem się do technika od bębnów i zapytałem czy mój nos wygląda dziwnie czy wygląda na złamany ale on stwierdził, że nie. Wtedy się odwróciłem i zauważyłem wzrok naszego managera, który zrobił ohhh widać moja twarz widocznie musiała być pokiereszowana. - opowiada Andy w wywiadzie Fakt czy fikcja z Black Veil Brides.
Przez dlugi czas Andy trzymał się swietnie! Ale w końcu musiało się cos przytrafić. Tym razem.. Rozciął sobie okolice oka o drzwi własnego auta.
8 marca 2014 roku Andy zamieścił przy zdjęciu wpis Hej, witam znow w stanach ! Tylko staraj się przypadkowo nie przytrzasnac głowy drzwiami własnego auta przy otwartych oczach otrzymując rane wymagającą szwów. Powinno być zbyt trudne co ?
Oby to był koniec jego bolesnych przypadkow. Sam Andy swietnie się trzyma jest w pełni sił, i oby jak najudłuzej tak zostało !^^