Naszym pierwszym spotkaniem, gdzie mogłyśmy ze sobą popisać była właśnie jedna z akcji, którą organizowaliśmy na próbce radia YS! Wtedy jednym z działań, jakim było pisanie tekstu ARTUR STRĄCZEK NA YOUNG STARS nas zbliżyło! Do akcji wtedy przyłączył się Bartosz, a także Aneta.. Wszyscy we trójkę żartowaliśmy i siedzieliśmy nocami. Podczas próbnych testów radia, coś nas tknęło - wydawało się, jakbyśmy znali się od lat! Wspólne zainteresowania, podobny wiek, to samo poczucie humoru - ekstra! 21.04.2015 po raz pierwszy pisałyśmy razem poprzez jeden z portali społecznościowych - Facebooka. Niestety wtedy nie udało nam się wtedy pisać na dłuższą metę.
01.05.2015 - przypadkowe połączenie?
Tego dnia do mojej skrzynki odbiorczej trafiła wiadomość od Dagmary. Okazało się, że dostała ona ode mnie tzw. sygnał. Napisała do mnie z zapytaniem co się stało, dlaczego dzwoniłam? Bo wyjaśnionej sytuacji, Dagmara doszła do wniosku, że jednak to nie POŁĄCZENIE, a WIADOMOŚĆ.. (Trochę technologii i się człowiek gubi..) Do tej pory myślę, że to nie przez przypadek wszystko pokazało się w jej telefonie. Od tego dnia nasza znajomość zaczęła kwitnąć. Z biegiem czasu zaczęłyśmy dowiadywać się o sobie przeróżnych informacji - przydatnych. Rozmawiałyśmy o swoich problemach i ze wzajemnością zaczęłyśmy sobie pomagać. Pisałyśmy ze sobą codziennie po kilka godzin, a mimo to nie nudziłyśmy się. Tak naprawdę po raz pierwszy miałam okazję w coś się zaangażować na 100000000%. Od tego dnia byłyśmy już nierozłączne. 18.05.2015 po raz pierwszy usłyszałam od Dagi słowa KOCHAM CIĘ! Był to cudowny czas, bo wiedziałam, że komuś wreszcie na mnie zależy i po części uzyskałam swój życiowy cel!
Nasze pierwsze spotkanie - 27.09.2015
Tego pięknego, cudownego dnia wraz z moją kochaną rodzinką mieliśmy udać się do cioci, która miała mieć imprezę. Pochodzi ona z Zielonej Góry, a jak już wiadomo są to okolice mojej kochanej Dagmarki! Po dłuższej rozmowie z mamą ustaliłyśmy, że będę mogła zostać u Dagi podczas pobytu mojej rodziny u cioci Danuty. Około godziny 18 dotarłam do jej miejscowości.. Czekała wtedy na mnie w umówionym miejscu.. Czułam wtedy ogromne wzruszenie, miałam ciarki. Nie wierzyłam, że naprawdę to zrobiłyśmy.. Gdy wychodziłam z samochodu szybko rzuciłam się w ramiona Dagmary, razem płakałyśmy, jak głupie! Wreszcie mogłyśmy poczuć swoje wzajemne oddechy na naszych szyjach. Po dłuższym czasie, zebrałam jedną ze swoich walizek i udałam się do jej domu.
Nocowanie
Gdy zaprosiła mnie do środka, bardzo serdecznie przywitała mnie jej mama (bardzo serdecznie pozdrawiam!!), która upiekła specjalnie dla mnie ciasto truskawkowe! :D Był to cudowny gest z jej strony, po spędzeniu czasu z jej mamą i porozmawianiu z jej bratem, Dagmara zaprowadziła mnie do swojego pokoju. Wszystko było ogarnięte, aż trudno w to uwierzyć! :D Wszystko znajdowało się na swoim miejscu, oprócz nie proszonego gościa - jej kota. Pieron zajął mi wtedy moje miejsce, na którym miałam spać! Próbowałam się go pozbyć na wszelkie możliwe sposoby, nawet śpiewałam! On się nawet nie ruszył..Dagmara wtedy płakała ze śmiechu i leżała na podłodze! Wreszcie do pokoju wszedł jej brat i zabrał go na jedzonko. Wtedy zrobiłyśmy popcorn, włączyliśmy film Love, Rosie i oglądałyśmy! Był to taki mały maratonki filmowy. Po skończonym seansie pogadałyśmy jeszcze przez chwilę i tylko dlatego, że była już późna godzinka, a ja byłam zmęczona po podróży zasnęłam. Zdjęcie wykonała mi Daga rano, gdy wstała.. Następnego dnia poszłyśmy na imprezę cioci, gdzie się świetnie bawiłyśmy! Podobnie spędziłyśmy następny dzień, gdzie Dagmara ukazała mi swoją okolice. Najgorszym czasem ukazał się być mój wyjazd..Wszystko tak szybko minęło i musiałyśmy się już pożegnać..Fatalne uczucie musieć opuścić osobę, którą kochasz.. Dagmara odprowadziła mnie na przystanek, gdzie po kilku minutach przyjechała moja siostra wraz z mamą. Stałyśmy przez dłuższy czas wtulone w siebie, ale na mnie przyszedł już czas. Cała zapłakana wsiadłam do samochodu. Było to najgorsze uczucie.
Kryzys
Jak wiadomo, w każdej przyjaźni zdarzają się kłótnie. Nasza najgorsza sprzeczka rozdzieliła nas na miesiąc. Nie umiałyśmy wrócić do tego co było kiedyś, wszystko wydawało nam się trudne do osiągnięcia. Nie miałyśmy już takiego samego kontaktu, jak kiedyś. A wszystko za sprawą jednego, głupiego nie porozumienia. Między nami wyniknęła niepotrzebna spina, która podzieliła nas. Po dłuższym czasie, zrozumiałam, jak bardzo brakuję mi jej obecności w moim życiu i nie mogłam tak po prostu dać jej odejść. Postanowiłam więc, że do niej napiszę. Gadałyśmy o tym całą noc, ale na szczęście wszystko sobie wyjaśniłyśmy. Zrozumiałyśmy, że nie może tego zaprzepaścić i musimy powalczyć o naszą przyjaźń. Po wszystkim udało nam się wrócić do normalnego trybu życia i odzyskać naszą przyjaźń, która trwa aż do dnia dzisiejszego!
Teraz chwila na podziękowanie!
Wiem, że na pewno przeczytasz ten post.. Więc chciałabym Ci bardzo serdecznie podziękować, za każdy poświęcony czas dla mnie, za to co robisz bym zawsze była uśmiechnięta! Za każdą łzę szczęścia, za telefony (nocne też!!) Dziękuję za dotrzymanie towarzystwa w trudnych chwilach, po moich rozstaniach, nikt nigdy Ci nie dorówna! Wiedz o tym, że bardzo doceniam Cię za to, że nadal ze mną wytrzymujesz, a pomimo moich chorych akcji, humorków nie masz mnie nadal dość. Jeszcze w żadną znajomość, nie zaangażowałam się tak mocno, jak w naszą.. Cudowne uczucie wiedzieć, że w każdej sprawie mogę się do Ciebie odezwać, nie bojąc się Twojej reakcji. Pomimo tego, że jest tu jeden wielki chaos.. Dziękuję Ci bardzo mocno z całego serduszka, Kocham Cię! I do zobaczenia wkrótce, besos moja Księżniczko.
Pytanie do was.
A wy macie kogoś takiego? Poznaliście już kogoś? Tworzycie jakąś zgraną ekipę? Widzieliście się już? Napiszcie o wszystkim w komentarzu! Chętnie o tym poczytam. Życzę wam, żebyście trafili na kogoś takiego, ja Dagmara! Trzymajcie się cieplutko, buziaki.
Nie wiem co napisać, naprawde...KOCHAM CIĘ CAŁYM SERDUCHEM!!! Pierwszy raz czytając post - płakałam i śmiałam się naraz!! Jesteś po prostu najlepsza! Wiem, że bywam chwilami nieznośna, mam swoje humorki, ale Ty to znosisz na każdym kroku, pocieszasz mówiąc, że brzydkie Dagmary tak mają haha. Jesteś takim moim promyczkiem na te złe dni.. mamy taak podobne charaktery, przez co czasami robimy spiny o nic ale i tak uwielbiam CIE!!! DZIEKUJE ZA WSZYSTKO, ZA TEN POST, ZA TO ŻE JESTEŚ!!! Mam nadzieje, ze moj kot nastepnym razem sie bardziej do Ciebie przekona BESOS <3
Nie mam takiej bardzo bliskiej if. Wasza historia jest super! Życzę Wam, abyście dalej się przyjaźniły , bo internetowa przyjaciółka to coś mega Pozdrów ją ode mnie Super historia naprawdę ! A ten kot mnie rozśmieszył xD
Mam internetową przyjaciółkę niestety jeszcze się nie spotkałyśmy. Znamy się ponad rok poznałyśmy się 14 lutego (data mówi sama za siebie ) Mam nadzieję że w końcu się zobaczymy bardzo możliwe że w Wakacje Nie wiem co bym teraz zrobiła jak by jej teraz nie było jest bardzo ważna jest częścią mnie.
Jeju jaki piękny post <3 Tak miło się czyta waszą historię <3
No ja póki co nikogo takiego nie poznałam no i nie wiem czy poznam
Ale relacja między Wami jest magiczna *,*
Mam przyjaciółkę... z którą mogłybyśmy być bliźniaczkami nawet! Uwielbiamy te same zespoły, jedzenie, filmy, bajki, imię mamy to samo...
Ale to ja jestem starsza
Ja mam przyjaciółki internetowe one mieszkają 30 kilometrów ode mnie. Jednak jeszcze się nie spotkałyśmy chociaż nie tracimy nadziei.. Mam również internetowe przyjaciółki bliżej tylko 5 km ode mnie tak więc... z jedną spotkam się jutro w końcu <3 <3
Serio wzruszyłam się czytając ten post, jest rewalacyjny. Postarałaś się Wika. Widać, że jest pisany prosto z serduszka. I to mi się w tym wszystkim bardzo podoba. Co do mojej internetowej przyjaciółki - nie mam takiej osoby w 100%. W 99% tak. Wspiera mnie, pomaga, wysłuchuje zawsze i doradza. Jak w każdej przyjażni mamy swoje złe chwile. Tak, to jest Ania <3 Spotkałam się już z nią (historia również znalazła się na fandoms). Mam nadzieję, że w najbliższym czasie będę mogła ją nazwać prawdziwą internetową przyjaciółką <3
Gratuluję ci takiej przyjaciółki. Ja również poznałam przez Internet, może nie na radiu, ale w grupie mojego idola. dziewczyniny z którymi mega się zżyła. Wraz z upływem czasu z niektórymi z nich kontakt się urwał, ale z dwoma osobami, które poznałam jako pierwsze do tej pory utrzymuję całkiem dobry kontakt. Wprawdzie nie jest to tak jak w twoim przypadku, ale jednak... Z jedną z nich udało mi się nawet spotkać na podpisywaniu płyty naszego wspólnego idola. Był to niesamowity dzień podczas którego spełniłam dwa moje największe marzenia. Mam nadzieję że nigdy nie urwie nam się ten dobry kontakt i będzie jeszcze więcej okazji by się spotykać
Jeśli chodzi o was dziewczyny to życzę wam żebyście więcej nie przechodziły już żadnych kryzysów i już na wieki były razem *-*
jeju jakie urocze... ja mam kilka internetowych przyjaciółek a nawet przyjaciela, z większością się już widziałam ale czekam jeszcze na kilka tych "wyjątkowcyh pierwszych"
Miałam ciarki czytając tego posta. Boże jaki on jest kochany. Nic tylko pozazdrościć. Ja z moją if Paulą pokłóciłam się trochę w rocznicę naszego poznania. Troszkę nas to rozdzieliło, ale dalej staramy się wszystko posklejać i wreszcie się spotkać.
A tobie życzę jak najwięcej cudownych lat przyjaźni z Dagą. Widać po tym poście, że naprawdę wasza więź jest cudowna