Czyli, czy to naprawdę Zayn robi wszystko, by zacząć wojnę z chłopakami?
Nowa piosenka = nowe spostrzeżeniaJak można się było spodziewać ludzie będą się szukać haczyka w tekstach Zayna i tak też się stało.
Sam tytuł piosenki BeFoUr może być tłumaczony Bądzmy we czworo jak sądzą różne portale Zayn mówi o chłopakach.
Dodatkowo tytuł piosenki na początku był planowany jako nazwa całego albumu, który prawdopodobnie miał być o tym jak zle czuł się w zespole.
Zayn podkreślił w wywiadzie, że jego muzyka będzie się różniła i nie odnajdywał się on w twórczości One Direction, ale czy przez to miałby stać się tak zawistny by ciągle do tego wracać? Nawet w debiutanckim albumie?
O czym śpiewa Zayn?Druga zwrotka, mówi o tym że minęło już wiele godzin i nadeszła pora by ruszyć z miejsca.
Zayn nawiązuję do tego ile czasu stracił będąc w zespole.
Nie mówi, że to był zły czas. Wiadomo, że przeżył wiele nowych przygód, a gdyby nie 1D nikt by nie wiedział o jego istnieniu, jednak że mógł ten czas spędzić po swojemu, a tego nie robił.
Teraz chce to zrobić tak jak on to ma zaplanowane.
W refrenie słyszymy słowa *So say what you wanna say, what you wanna* , które mówią o tym aby każdy powiedział to co chce powiedzieć.
Zayn dobrze wiedział, że bez krytyki się nie obejdzie. Musiał być na to przygotowany.
Śpiewa o tym, że jeżeli ktoś, zarówno chłopaki, jego przyjaciele jak i hejterzy chcą mu coś powiedzieć to niech to zrobią.
Pózniej słyszymy *Shame is you wont say that to my face*. Wers mówi o tym, że tak naprawdę każdy pisze o nim złe rzeczy, ale nikt nie ma odwagi powiedzieć mu tego w twarz.
I to nie jest żadna nowość.
Zayn jako osoba publiczna przeżywa to co my nieraz w szkołach.
Najpierw uśmiechy w naszym kierunku, a pózniej obgadywanie za plecami.
Tak naprawdę życie gwiazdy, nie rózni się pod tym względem niczym od naszego.
W takim razie Zayn zawinił?Teraz ludzie podzielą się na dwie grupy:
1) Ta co wspiera Zayna
2) i ta co tego nie robi.
Teraz opowiem Wam króciutko moją historie, która tak naprawdę jest identyczna jak historia Zayna.
Zayn był w zespole, bo nie miał innego wyboru, pózniej gdy mógł dokonać wyboru, zrobił to .
Więcej nie będę o nim pisała, bo każdy dobrze zna cała sprawę.
Moja historia:
Trenuję siatkówkę od 7 lat. Chodziłam do super klubu, gdzie się odnajdywałam. Tworzyliśmy świetną drużynę, jednak razem ze zmianą szkoły zmieniła się i moja drużyna. Musiałam zostawić starą ekipę i teraz jestem w innej. Dołączyłam tutaj, bo siatkówka to coś co kocham, mimo to całkowicie nie rozumiem się z moją drużyną.
Czuję się wyobcowana i chciałabym robić coś innego. Jednak nie mam póki co innego wyboru, gdybym go miała zostawiłabym tą drużynę i poszła robić to co kocham tam gdzie by mi to pasowało. Ja jeszcze nie mogę tego zmienić, a Zayn miał ten wybór. Bez wahania odeszłabym i nie wstydziłabym się mówić, że to co robiłam tutaj mi nie pasowało. Dziewczyny z drużyny dobrze wiedzą, że mimo że kocham grać to się tutaj nie odnajduję. Więc dlaczego odchodząc miałabym mówić, że było świetnie?
Jasne, przeżyłam tutaj wiele cennych chwil. Wspólne wyjazdy, wspólne kibicowanie i treningi.
Mimo to nie potrafię się z nimi zgrać i to żaden wstyd.
Tak jak Zayn otwarcie mówi o tym, że zawsze marzył by robić coś swojego. Tak samo ja marzę, by wrócić do starej drużyny, bądz znalezć nową, z którą będę umiała się dogadać.
To nie wstyd, lecz odwaga umieć się przyznać do swoich uczuć, a nie je urywać.
Morał z tego taki..Morał z tego taki, abyśmy pamiętali że szczerość i odwaga to cenne cechy.
Zayn jako osoba publiczna mógłby robić wszystko, by każdy go pokochał, by fani 1D ciągle z nim byli.
Jednak, że on woli być z nami szczery i powiedzieć to, że teraz w końcu robi to co kocha.
Uszanujmy to :)