Druga część tłumaczenia piosenek z pierwszej płyty Abrahama. Miłego czytania. :)
W moim umyśle pożary zostały zgaszone,
I szukam powrotu w swoje strony
To pilne pragnienie staję się coraz silniejsze
Ile razy myślę, że jesteś z powrotem
Czuję się tak blisko, tak blisko Ciebie
Splątane nogi i ręce, by dotrzeć do końca
Bo Twoje serce i moje serce są same
Gdybyś wiedziała, że bez Ciebie nie czuje, że żyje
Zapomnij o mnie, to nie jest łatwe, nie
W moim smutku, i walcząc nie gubiąc się w piasku
Pustyni, która postanowiła odejść
Bez informacji, nie
Czuję się tak blisko, tak blisko Ciebie
Splątane nogi i ręce, by dotrzeć do końca
Bo Twoje serce i moje serce są same
Żyj szybko, myśląc że w końcu przyjdzie
Czekam na idealne moment, by nie przyjść
Za Twoją miłość moje serce jest złamane
Wrócić, wrócić
Piosenka z Caroline Costa. :)
Nie, ja nie mogę zapomnieć tego wieczoru
Twojej twarzy kiedy odchodzisz
ale myślę, że po prostu tą drogą
historia miała się toczyć.
Ty zawsze uśmiechałeś się ale w twoich oczach
ukazywał się smutek
tak, ukazywał się.
Nie, ja nie mogę zapomnieć jutra
kiedy myślałam z całym mym smutkiem
że kiedy miałam ciebie tutaj
pozwoliłam ci odejść
I teraz jest jasne
że powinnam pozwolić ci wiedzieć
co powinieneś wiedzieć
Nie moge żyć
Jeśli życie jest bez ciebie
Nie moge żyć
Nie moge poświęcać się nigdy więcej
Nie moge żyć
Jeśli życie jest bez ciebie
Nie moge żyć
Nie moge poświęcać się nigdy więcej
Więc, ja nie moge zapomnieć tego wieczoru
Twojej twarzy kiedy odchodzisz
ale ja myślę że po prostu tą drogą
historia miała się toczyć.
Ty zawsze uśmiechałeś się ale w twoich oczach
ukazywał się smutek
tak, ukazywał się.
Nie moge żyć
Jeśli życie jest bez ciebie
Nie moge żyć
Nie moge poświęcać się nigdy więcej
Nie moge żyć
Jeśli życie jest bez ciebie
Nie moge żyć
Nie moge poświęcać się nigdy więcej
Dowiedź się, jak się czuje
I wyobraź sobie wszystkie moje łzy
Przez jeden dzień można zobaczyć w sobie cierpienie
Które już spowodowałaś
Wiesz, że biorę ogień
Zaznaczam kółkiem tę mękę
Jak już cofnąć, moja wiara
Jest nie do zrozumienia
Nic nie mów, nie zgadzam się
I wiesz
Że w życiu za wszystko w końcu zapłacisz
A nawet jeśli ukryte przeznaczenie zostanie znalezione
Twoje łzy miłości
I wiesz
Nie jestem tu, by żyć, jak ty chcesz
I zapewniam wylać ze swoich oczy
Więcej łez miłości
Dowiedź się, moje cierpienie
Powiem ci jasno
Nie jest tak łatwo wybaczyć
Coś, co zasmuciło oboje
Które gromadzi, co zostało zasiane
Więc zrozum, co przeszedłem
Jestem teraz kimś, nie bacząc na Ciebie
Nie mam dla Ciebie miejsca
Zamknąłem drzwi i wreszcie,
Starłem kurz i odwróciłem się
I wiesz
Że w życiu za wszystko w końcu zapłacisz
A nawet jeśli ukryte przeznaczenie zostanie znalezione
Twoje łzy miłości
I wiesz
Nie jestem tu, by żyć, jak ty chcesz
I zapewniam wylać ze swoich oczy
Więcej łez miłości
I wiesz
Nie jestem tu, by żyć, jak ty chcesz
I zapewniam wylać ze swoich oczy
Więcej łez miłości
Kocham oszukiwać czas,
Zegar będzie teraz chodził odwrotnie,
Będę płynąć w melancholii
Do miejsca w którym można oddychać
Będę wierzyć, że nic się nie stało
Tak jak kiedyś
Nie będzie już szedł
Będę Cię kochać w idealnym świecie
Gdzie nie będzie pożegnać
Gdzie nie bolą rany
Będę kochać Cię w wymyślonym niebie
Raju mojego umysłu
Będę Cię kochać w moim wehikule czasu
W moich stworzonych gwiazdach
Miasto pięknych rzeczy
Wylądowałem na dziwnej planecie,
Gdzie nie ma prawa
I zawsze jesteś przy mnie
Będę całować
Odzyskam wszystkie moje łzy
Nurkowanie w zaczarowanej podróży
Rozare, wołam cię z powrotem
Marze o zamkach w powietrzu
Wszystko jest tak jak poprzednio
Nigdy nie było później
Będę Cię kochać w idealnym świecie
Gdzie nie będzie pożegnać
Gdzie nie bolą rany
Będę kochać Cię w wymyślonym niebie
Raju mojego umysłu
Będę Cię kochać w moim wehikule czasu
W moich stworzonych gwiazdach
Miasto pięknych rzeczy
Wylądowałem na dziwnej planecie,
Gdzie nie ma prawa
I zawsze jesteś przy mnie
Będę Cię kochał...
Marta odjechała, nigdy nie wróci
Poranny pociąg przybędzie bez niej
To tylko serce z metalu duszy
W szarej mgle, która otacza miasto
Twój bank jest pusty, Marta wciąż jest we mnie
Oddycham, myślę że tu
Ogromna odległość nie może dzielić
I dwa serca biją za jedno
Być może myślisz o mnie
Jeśli chcesz powiedzieć,
Jeśli ukrywać jak ja.
Jeśli uciekniesz od wszystkiego i pójdziesz
Wcześniej do łóżka bez kolacji
Jeśli mocno chcesz nas
Leżysz i płaczesz w poduszkę
Jeśli nie wiem jak złym
Czyni samotność
Patrze na twoje zdjęcie w moim pamiętniku
Oczy trochę nieśmiałej dziewczyny
Przyciskam je do klatki piersiowej i wydaje mi się, że
Jesteś tutaj, w języku angielskim i matematyce
Twój ojciec i jego rady, monotonia
Ze względu na prace, i inne bzdury
Podjął decyzje bez Ciebie
Powiedział "Pewnego dnia zrozumiesz"
Być może myślisz o mnie
Widzisz z przyjaciółmi,
Po prostu staramy się zapomnieć
Nie jest łatwo, naprawdę
Nie mogę już w klasie
Wieczorem jest jeszcze gorzej
Nie chce się uczyć, dla Ciebie
Idą moje myśli
Jest możliwe oddzielenie dwóch żywot
Dlatego czekaj na mnie, moja droga... utrzymajmy iluzje.
Samotność pomiędzy nami,
Ta cisza we mnie
Ta troska, by zobaczyć i przejść przez życie bez miłości
Więc czekaj na mnie, bo
To nie może się zdarzyć
Niemożliwe, by oddzielić historie dwóch
Samotność pomiędzy nami
Ta cisza we mnie
Ta troska, by zobaczyć i przejść przez życie bez miłości
Więc czekaj na mnie, bo
To nie może się zdarzyć
Niemożliwe, by oddzielić historie dwóch
Nie wiem, czy świat jest taki jak zawsze,
ale ja... ja go widzę inaczej,
kiedy Cię nie ma,
kiedy Cię nie ma.
Nie wiem, czy świecą gwiazdy,
ale ja... ja się znajduję w ciemnościach,
kiedy Cię nie ma,
kiedy Cię nie ma.
Kiedy cię nie ma, nie mam niczego,
pozostaje mi tylko mój ból,
dlatego zazdroszczę morzu, że ma wodę,
i porankowi, że ma słońce.
Bez Laury jestem niczym,
bez jej miłości jestem sam,
bez Laury jestem niczym,
bez Laury... bez Laury... bez Laury... bez Laury...
Nie wiem, czy wszystko jest tak, jak dawniej,
ale brakuje mi... brakuje mi jakby powietrza,
kiedy Cię nie ma,
kiedy Cię nie ma.
Nie wiem, czy księżyc świeci tak samo,
ale ja widzę ciemną noc,
kiedy Cię nie ma,
kiedy Cię nie ma.
Szukam cię pośród liści,
co spadają wokół mnie
szarą jesienią, pełną cienia,
zapytam się ich, co się z Tobą stało.
Bez Laury jestem niczym,
bez jej miłości jestem sam,
bez Laury jestem niczym,
bez Laury... bez Laury... bez Laury... bez Laury...
Bez Laury, bez jej miłości.
Tych tłumaczeń jestem najmniej pewna, z powodu tego że gdy to pisałam, byłam w stanie "ledwo żyje". Cóż, musicie się przyzwyczaić, że nawet w takiej sytuacji zabieram się do czegoś, co obiecałam sobie zrobić ^^ Która najbardziej wam się podoba? :3