Jeśli chcecie się dowiedzieć jak zostałam Abrahamer... to zapraszam!
Tak o to zaczynam moją bardzo ciekawą historię...
Zaczęło się to jakoś w listopadzie, kiedy to moja koleżanka powiedziała mi,że "zakochała"się w hiszpańskim piosenkarzu.
Ja wtedy powiedziałam:
"Nic mi nie mów, nie lubię Hiszpanów,ani hiszpańskich piosenek."
A ona na to:
"Dobrze,ale chociaż odsłuchaj"(pozdrawiam Nicolę.. :))
Ja wiedziałam,że tego nie odsłucham,ale powiedziałam,że odsłucham.
*teraz radzę wam się skupić tu zaczyna się cała akcja*
Pewnego dnia na korytarzu w szkole, moje koleżanki włączają chyba"Lanzalo"
A ja takie:
"Co to za piosenka.Jest super!"
Na to moja koleżanka:
"To Abraham Mateo, ten którego nie odsłuchałaś(ona już wtedy wiedziała,że nie słyszałam jego piosenek)
Zaczęłam ją przepraszać,za to,że nie odsłuchałam tych piosenek. Na szczęście mi wybaczyła.
W domu włączyłam tą piosenkę jeszcze raz by całkiem ją odsłuchać.
I wtedy stało się to:
Rozpłakałam się na piosence...
Już wtedy widziałam,że to będzie mój idol.
Na tym zakończę moją opowiastkę...
Wyżej dodałam wam piosenkę od której się wszystko zaczęło...
Do zobaczenia!