Już po raz drugi dodaje post tego typu, niżej dokładniej wam opowiem o co dokładniej chodzi :)
Chodzi dokładniej o ten występ. Wszyscy fani Demi rozpoznają, że coś jest nie tak. Już tłumaczę, o co chodzi. Demi jest alergiczką co doskonale wszyscy wiemy. Podczas występu, który dała wczoraj w Nowym Jorku (koncert dała za darmo), dopadła ją alergia. Jak wiadomo objawy alergii ostro potrafią dać w kość, a Demi mimo wszystko zagrała ten koncert. W jej głosie możemy wyczuć, że coś jest nie tak. W Stone Cold troszkę krzyczy, przy początku Neon Lights sama przerywa, ona po prostu wie, że nie brzmi tak jak zawsze. Ale mimo wszystko, nie zawiodła fanów i wyszła śpiewać. Zapewne wszyscy wiemy, że Lovato kiedyś powiedziała, iż woli brzmieć jak gów*o niż, śpiewać z playbacku. Jak dla mnie występ jest i tak świetny i mimo alergii wyszedł cudowny! :)
A jakie jest wasze zdanie na ten temat? Wiem, że post krótki, ale uważam, ze wszystko co najważniejsze jest w nim zawarte :)