Dzisiaj mija dokładnie 6 lat od powstania One Direction. W 2010 roku zgłosili się do X-Factora, nie mając pojęcia, że tak to się skończy.Nie wiedzieli, że osiągną tak wielki sukces i będę jednym z największych boysband’ów na świecie. Każdy z nich przyszedł osobno na przesłuchanie, a stali się zespołem. Są jak bracia, jak rodzina. Gdyby nie Simon nie byłoby 1D, tej wspaniałej muzyki, tych wszystkich śmiesznych filmików, a przede wszystkim nas– Directioners. Jesteśmy jedną wielką rodziną i nie zapominajmy o tym.
Chciałabym być z chłopakami od początku. Być z nimi, gdy dopiero zaczynali, wyczekiwać na nowe piosenki, teledyski, albumy. Cofnęłabym czas, by tak było. Directioner jestem od stycznia 2016, czyli pół roku, chociaż ich muzykę słyszałam już wcześniej. Stało się to podczas już trwającej przerwy chłopaków, więc nie znam uczuć, które towarzyszą fanom, gdy ich idol wyda nową piosenkę. Jestem w innych fandomach, ale największą więź mam z One Direction.
Pewnie niektórzy albo większość chciałaby, aby chłopaki świętowali ten dzień, nie podczas przerwy, a być może podczas jakiegoś koncertu, czy wydarzenia. Aby ten dzień spędzali razem, również z nami. Nie wszyscy możemy być na koncercie, w tym samym miejscu, co Harry, Louis, Niall i Liam, ale mimo to jesteśmy z nimi mentalnie, wspieramy ich zawsze i wszędzie. Wszyscy wiemy, że ta przerwa im się należy po tylu latach pracy.
Wierzymy w to, że chłopaki wrócą, bo przecież obiecali, a obietnic się nie łamie. Wyruszą w kolejną, niesamowitą trasę i być może przyjadą do Polski, a większość Directioners spełni swoje marzenie przychodząc na koncert. Być może wydadzą kolejną piosenkę, teledysk, a potem płytę. Być może będzie kolejna trasa koncertowa. Nie wiemy tego, a przyszłości nie możemyprzewidzieć, ale miejmy taką nadzieję.Będziemy ich wspierać mimo wszystko, czy będą trzymać się razem, czy rozpoczną karierę solową. Prawdziwi Directioners zostaną, przetrwają przerwę. Jesteśmy silni, damy radę. Tworzymy historię.
Z tej okazji przygotowałam też filmik ;)