Twój komentarz lub propozycja wyzwania do posta
23 Komentarzy
"Dzisiaj zaczyna się ramadan. Przed wschodem słońca chodzą bębniarze i ogłaszają, że czas na ostatni posiłek. Później muezin ogłosi z minaretu wschód słońca i od tej pory aż do zachodu muzułmanie nie będą jedli i pili. Wprawdzie Turcja jest krajem świeckim, ale ten zwyczaj pozostał.
Przed nami Hagia Sophia – Świątynia Mądrości Bożej ufundowana przez cesarza rzymskiego Justyniana. Ma prawie tysiąc pięćset lat. Po zajęciu przez Turków Konstantynopola zamieniona na meczet. Co ciekawe, niektóre naścienne malowidła zostały uszanowane i do dzisiaj możemy podziwiać Maryję z dzieciątkiem czy krzyże na złotym tle. Jest to architektoniczny cud świata. Świątynię miał przyćmić wybudowany w późniejszych latach Błękitny Meczet. Cysterny Yerebatan były kiedyś zbiornikiem wody pitnej dla miasta. Obecnie zamieniony na obiekt do zwiedzania. W środku znajduje się niezliczona liczba kolumn, które podpierają strop. Pomiędzy nimi wybudowane drewniane pomosty, można nimi spacerować i podziwiać pływające karpie. Pałac Topkapi to ogromny kompleks. Zwiedzamy salę z obrazami władców, świętymi relikwiami, ze skarbami i strojami. Bogactwo władców osmańskich musiało być niewyobrażalne. Świadczą o tym takie eksponaty jak złota kołyska dla dziecka, złote i kryształowe kielichy i dzbany, biżuteria, przetykana złotem szaty królewskie. Mojej córce świecą się oczy do tych wszystkich błyskotek i z niechęcią opuszcza to miejsce. Niestety zabrakło nam czasu na zwiedzenie haremu.
Idziemy wąską uliczką wzdłuż murów kompleksu pałacowego. Do murów doklejone są małe drewniane domki w kolorach tęczy: różowe, błękitne, białe. Małe ogródki z przecudnymi pomarańczowymi kwiatami i soczystą zielenią. Białe staroświeckie latarnie (kiedyś chyba gazowe). Uliczka z bajek Andersena, czy landrynkowy świat dziecka? Ta różnorodność Stambułu zaskakuje. Stare rezydencje z białego marmuru i pałace w stylu europejskim po przez drewniane domy w kolorze tureckiego różu do nowoczesnych szklanych gmachów.
Późnym popołudniem płyniemy po Bosforze statkiem. Chłodna bryza orzeźwia, zmywa z nas zmęczenie. Przepływamy pod jednym z najdłuższych mostów na świecie. Podziwiamy panoramę miasta.
Dzisiaj jedziemy do Ankary, stolicy wybudowanej przez pierwszego prezydenta państwa i bohatera narodowego Ataturka. W każdym mijanym miasteczku jest jego pomnik. Wszędzie też widzimy flagi tureckie. Na każdym niemal kroku widać, że ci ludzie są dumni ze swojego pochodzenia.
Ale jest i druga strona targowania. Poszukiwałam dla kuzynki fajnej figurki żyrafy bo takowe kolekcjonuje. Znalazłam w jednym ze sklepów z pamiątkami śliczną figureczkę z piany morskiej (poniżej link "co to ta morska piana jest.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sepiolit
Wsadziłam do koszyka żyrafę i kilka innych jeszcze drobiazgów na małe prezenty dla przyjaciółek. Wędruję do kasy i zaczynam targowanie. I tu słyszę, że na wszystkim mogą zejść z ceny a na żyrafie NIE. Zawinęłam się na pięcie i wychodzę a w głowie: "ok, pójdę do innego i utarguję" Oczywiście wszędzie gdzie zaglądałam wszystko było do stargowania ale nie wyroby z piany. Dzień przed wyjazdem wracam do sklepu z nadzieją, że może jednak. Chwytam żyrafę i słyszę od sprzedawcy: "mówiłem ci kilka dni temu więc pamiętasz, że morska piana w cenie na metce.