
Twój komentarz lub propozycja wyzwania do posta
30 Komentarzy
Uwielbiam Twoje posty Valide. Dobrze sie je czyta i zachęcają do poszperania w necie jakiś innych wiadomosci. A tak na marginiesie jeden z doktorantów w Zakładu Antropologii Historycznej Uniwersytetu Warszawskiego pisze o nim: "Kiedy Wład miał lat kilkanaście, jego ojca zamordowali wołoscy bojarzy. Od tej pory celem jego życia stała się zemsta na mordercach ojca. Dracula wbijał na pal, skalpował, gotował ludzi, obcinał głowy, oślepiał, palił, smażył, siekał, przebijał gwoźdźmi, grzebał żywcem, jak też obcinał uszy, nosy, kończyny i organy płciowe. Chociaż rządy Draculi opierały się na przemocy, stworzył on "prawo", którego nikt nie łamał. Srogie kary za kradzież, morderstwo czy kłamstwo oczyściły tamtejszy region z wyrzutków społecznych".
Lip 13, 2017
Postać Włada „Draculi” do dziś fascynuje, a burzliwe życie władcy Wołoszczyzny nadal owiane jest tajemnicą. Pomimo licznych publikacji, przekazów ludowych i pamfletów poświęconych Draculi, jego postać pozostanie nadal zagadką, którą zgłębiać będą kolejne pokolenia historyków, pisarzy oraz poszukiwaczy niewyjaśnionych zjawisk.
I co tu komentować? Mi, podobnie jak Sultanowi Mehmetowi, szczęka opada... I chciałabym tę 'przygodę życia' Sultana obejrzeć w zapowiadanym serialu 'Fatih', jednakże nie wiem, czy moje kiszki by to zniosły. Nie wspominając już o tym, że Turcy w życiu nie pokażą czegoś takiego! W koñcu ich największa duma osmańska: Mehmet Zdobywca, dostał łomot jak się patrzy! I to od Vampira!:-D Czyli na pewno nie mają czym się chwalić...;-)
Dracula to imię wampira, bohatera powieści Brama Stokera, wydanej w 1897 roku. Nie wszyscy jednak wiedzą, że postać ta nie była wyłącznie dziełem fantazji. Jej pierwowzorem był hospodar wołoski Wład Palownik, który z powodu swoich krwawych rządów i okrucieństw obrósł w liczne legendy i mity. Kim naprawdę był Drakula? Wampirem czy tyranem?
Jego imię kojarzy się z horrorem, deprawacją i mroczną zmysłowością. Jednakże prawdziwy Drakula, władca Wołoszczyzny, był jeszcze straszniejszy, jeszcze namiętniejszy od bohatera powieści Brama Stokera, transylwańskiego hrabiego Drakuli, dla którego stał się inspiracją. Jego prawdziwa historia to nie historia potwora ani wampira, lecz człowieka z krwi i kości, pełnego przeciwieństw. Wład III Palownik, którego zwano Synem Diabła, był zarówno tyranem, jak i sprawiedliwym władcą, uczestnikiem krucjat i rzeźnikiem, oprawcą i bohaterem, katem i kochankiem. Jego historię opowiadają ci, którzy znają go najlepiej: jedyna kobieta, którą prawdziwie kochał i którą musiał poświęcić, najbliższy towarzysz i zdrajca. I jego spowiednik, odsłaniający zasłonę konfesjonału, aby móc pokazać Drakulę takim, jakim naprawdę był.
Legenda o Vladzie rosła w siłę, podobnie jak opowieści o jego okrucieństwie. Najsłynniejsza to ta o Lasie Pali, zwanym też Lasem Śmierci. Było to w czasach, gdy Vlad sprawował urząd wołoskiego hospodara, ale już musiał odpierać coraz groźniejsze ataki Turków, podpijających Europę. Pewnego dnia sułtan Mehmed II postanowił zaatakować Vlada w jego własnej stolicy Targoviste. Ale Drakula się o tym dowiedział, Uprzedzając atak, kilka dni wcześniej porwał wielu tureckich żołnierzy. Gdy sułtan zarządził atak na Targoviste, oczom jego armii ukazał się straszny widok. Legenda głosi, że Turcy zobaczyli las… 24 tysięcy swoich własnych ludzi wbitych na pal, którzy jęcząc, konali w męczarniach. Po kilku godzinach maszerowania w szpalerze ofiar wbitych na pal, Mehmed II i jego armia nie wytrzymała psychicznie. Turecki władca zarządził odwrót. Tak wołoski hospodar mścił się za to, że sułtan zgwałcił kiedyś jego młodszego brata na oczach całego dworu w Stambule, choć zapewne liczba 24 tysięcy pali jest mocno przesadzona.
Kiedyś czytałam, żę ojcem Vlada był Drakul (co oznacza smok), a Drakula to po prostu syn smoka. Sama historia o wampirze wzięła się oczywiście w oparciu o charakterystyczne dla Vlada Tepesa okrucieństwo, ale także bardziej dosłownie opisano określenie krwiopijca- podobno Vlad Palownik (jak na obrazku w poście) uwielbiał biesiadować na miejscu kaźni. Podchodził do umierających na palach i chlebem zbierał spływającą świeżą krew, którą się delektował. Puchar na stole na ostatnim zdjęciu niekoniecznie jest wypełniony winem...
Jestem wielką fanką książki pt ,,Wład Palownik: Prawdziwa historia Drakuli''
Christopher Humphreys 'a. czytałam ją już dawno temu, ale dzięki artykułowi postanowiłam przeczytać jeszcze raz. Pisarz sfabularyzował fakty historyczne. Nikt go tam nie ocenia. Pokazane jest za to jak buduje się potwora. W książce podobała i się historia, akurat nie pamiętam czy prawdziwa, jak postawił przy głównej studni złotą wazę i nikt nie śmiał jej tknąć, tak wytresował swoich ludzi. Sułtanat zabrał mu wiele, ale on wiele dłużny nie pozostał
Christopher Humphreys 'a. czytałam ją już dawno temu, ale dzięki artykułowi postanowiłam przeczytać jeszcze raz. Pisarz sfabularyzował fakty historyczne. Nikt go tam nie ocenia. Pokazane jest za to jak buduje się potwora. W książce podobała i się historia, akurat nie pamiętam czy prawdziwa, jak postawił przy głównej studni złotą wazę i nikt nie śmiał jej tknąć, tak wytresował swoich ludzi. Sułtanat zabrał mu wiele, ale on wiele dłużny nie pozostał
Bram Stoker tworząc postać wampirycznego hrabiego nadał mu imię Dracula napotkane w jednej z historycznych ksiąg. Był to przydomek władcy Włada Palownika, który okrył się sławą okrutnego władcy i tyrana. Według plotek nabijanie na pal było tą łagodniejszą śmiercią. Posądzano go o gotowanie ofiar żywcem, przybijanie niemowląt do piersi matek czy też picie krwi.
Szaleńcem był to fakt. Ale za to potrafił bronić swoich. Przecież gdyby Turcy nie zostali powstrzymani przez Drakulę to wyrżnęliby całą Wołoszczyznę i nie wydaje mi się by mieli litość dla kobiet i dzieci. A tu proszę, ktoś się postawił i nie dość, że się nie dał to jeszcze sułtanowi dokopał. Brawo Drakula. ja go tam lubię