
Twój komentarz lub propozycja wyzwania do posta
50 Komentarzy
Och Mehmedzie miły,
cóż to sa za rymy!!!
Sułtanki padają,
buziaki przesyłają.
O książę szczęśliwy
Ty bądź litościwy.
Valide nam oszczędź .
Bo choć śmiech to zdrowie,
jak Piotr się dowie,
zły będzie jak licho,
Toć miała być cicho!!!!
A tu beczka śmiechu,
powagi za grosz.
Oj ciężki, to ciężki,
Valide ma los.
cóż to sa za rymy!!!
Sułtanki padają,
buziaki przesyłają.
O książę szczęśliwy
Ty bądź litościwy.
Valide nam oszczędź .
Bo choć śmiech to zdrowie,
jak Piotr się dowie,
zły będzie jak licho,
Toć miała być cicho!!!!
A tu beczka śmiechu,
powagi za grosz.
Oj ciężki, to ciężki,
Valide ma los.
Mnie zaintrygował wiersz o wątpliwym zdrowiu psychicznym. Czy ja go dobrze interpretuję?
"Biżuterię zaje....fajną miałam,
I hot-doga se wje.....złam ze stacji
jedyny mój pokaż mi swojego, wielkiego ku....braka
bom już nie az młoda taka
55 twarzy Kemankesa
żadna ze mnie stewardesa
uffff!!!!pufff!!! cinci i sinan
dżina wypili we dwóch
jestem dzisiaj tak wku.....piona w łaski
że sama obalę rum z colą
a inni niech się pie....czenią zadowolą.
"Biżuterię zaje....fajną miałam,
I hot-doga se wje.....złam ze stacji
jedyny mój pokaż mi swojego, wielkiego ku....braka
bom już nie az młoda taka
55 twarzy Kemankesa
żadna ze mnie stewardesa
uffff!!!!pufff!!! cinci i sinan
dżina wypili we dwóch
jestem dzisiaj tak wku.....piona w łaski
że sama obalę rum z colą
a inni niech się pie....czenią zadowolą.
Mehmed i Ibrahim- każdy na nowy poziom poezji tu wskoczył,
każdy sprawił to, że Kostce Cukru cukier podskoczył... :-)
Podskoczyło jej także wariackie ciśnienie,
Jak to teraz ogarnę?- sama tego jeszcze nie wiem.
Ale nie widzę tu żadnej innej możliwości
niż pozostać jak oni- wariatem do szpiku kości :-)
każdy sprawił to, że Kostce Cukru cukier podskoczył... :-)
Podskoczyło jej także wariackie ciśnienie,
Jak to teraz ogarnę?- sama tego jeszcze nie wiem.
Ale nie widzę tu żadnej innej możliwości
niż pozostać jak oni- wariatem do szpiku kości :-)
zaryła w ziemie nosem
Po schodach się sturlała,
Bo się w kieckę zaplątała.
Służba zbiegła się licznie.
Nie wygladało to ślicznie.
Siniak pod sułtanim okiem,
Krew z nosa płynie potokiem.
Na to Kosia się zerwała.
JETESZ!!! JETESZ!!!- zawrzeszczała.
-Czego ciołki się gapicie?
_Miast ratować moje życie.