Hey, chciałam Wam opowiedzieć moją historię. Czego nauczył mnie Jeremi- mój idol. Dziękuję za poświęcenie minutki- post nie jest długi.
A więc, zaczęło się od tego że pokłóciłam się z moją mamą. Tak... Zwykła kłótnia. Coś mi zabroniła a ja zaczęłam pyskować. Norma... Po wszystkim byłam wściekła. Na mamę. Nie żałowałam NICZEGO co powiedziałam i co zrobiłam. Zamknęłam się w pokoju i postanowiłam się odstresować. Jak? Włączyłam YouTube, dokładniej filmik "Jeremi Sikorski wkręcony! (...)". Już wcześniej miałam zamiar go obejrzeć , ale nigdy nie było czasu. /POLECAM /.
W filmie chodziło o to że ktoś zadzwonił do Jeremiego i próbował mu wcisnąć kontrakt na śpiewanie w klubie dla homoseksualistów (?).Wystąpił też Artur przez moment. Warto dodać że osoba dzwoniła na numer PRYWATNY Memisia. Jeremi strasznie się zdenerwował i za wszelką cenę chciał wiedzieć skąd osoba trzecia ma jego numer. Słychać było że jest wkurzony jednak wokalista nie unosił się. Ogólnie Dejwid (youtuber który dzwonił) podniósł ciśnienie chłopakowi. Pod koniec oczywiście powiedział że tylko go wkręca. I co? Ja na miejscu Jeremiego zaczęłabym chyba wrzeszczeć. Byłabym jeszcze bardziej wściekła. Ale brunet taki nie jest... Jeremi zaśmiał się i powiedział że wydawało mu się to podejrzane. Na koniec POZWOLIŁ OPUBLIKOWAĆ TĘ ROZMOWĘ NA YT. Myślałam wtedy : "Szacun...". Dostrzegłam jak wielki dystans do siebie ma Sikorski. Przypomniało mi się co powiedziałam mamie i wtedy oblała mnie fala wyrzutów sumienia. Jak mogłam powiedzieć jej tyle przykrych rzeczy? Przecież mama nic takiego nie zrobiła. Jeszcze tego samego dnia wieczorem poszłam ją przeprosić.
Uważam Memisia za wzór. Ciągle w myślach słyszę tekst "Otwórz się na świat".
Dziękuję wszystkim xx Pozdrawiam Jereminators!
Kocham Jeremiego, jest najlepszym idolem. Nauczył mnie naprawdę wiele ❤
Jest niesamowitym człowiekiem