W tym poście pragnę przedstawić nasze (moje) życie wśród tureckich produkcji serialowych.
Moja przygoda z serialami rodem z Turcji zaczęła się od Wspaniałego Stulecia. Chyba od trzeciego odcinka. Gdy tylko zobaczyłam niebiańskie oczy mojego Sulejmana - oszalałam.
W późniejszym czasie zarejestrowałam się w grupie na FB. Grupę znają wszyscy, a dla niewtajemniczonym i dzieciom, podaję: Kosem Wspaniałe Stulecie Polska.
Najpierw trwa mozolna praca nad poszczególnymi odcinkami. Tylko Ci, którzy "liznęli" kiedyś tego tematu, mają tak naprawdę pojęcie o tym, ile to wszystko kosztuje. Ile trzeba włożyć w to trudu.
My oglądamy gotowe efekty Ich pracy, tak jakby "dawali" serial w TV, nie zastanawiając się nad tym, że ktoś nie śpi po nocach, że komputer rozgrzany jest do czerwoności. Często zaniedbują obowiązki rodzinne, ale też i zwykłe sprawy typu: prąd, internet, itp.
Gdy jest już wszystko gotowe, nasze Panie przekazują nam odcinki "na tacy".
No i się zaczyna... Ale zanim to nastąpi, oglądamy odcinki w wersji oryginalnej.
Czy warto oglądać? Pewnie, że warto. Większość z nas nie ma pojęcia, o co chodzi w danym odcinku. Wyłapujemy słówka, gęsty bohaterów, ale i tak jest to wielka frajda. Przy okazji bohaterowie serialu często zmieniają imiona, poszczególne części ciała też zmieniają swoje położenie. Ogólnie ubaw jest na 102. Chyba zgodzicie się za mną, że uczestniczymy w "na żywo", tylko dla zabawy, czekając na emocje w tłumaczonym odcinku.
Ale zanim to nastąpi, pojawiają się hieny i inne pasożyty...
Teraz uwaga, zaczyna się najlepsze.
Szlag mnie trafia jak widzę komentarze typu:
- Kiedy będzie...
- Dlaczego nie ma...
- Gdzie znaleźć...
Oczywiście jest tego więcej. Uważam, iż na głupie pytania, istnieją tylko głupie odpowiedzi.
Nie lubię ludzi wiecznie marudzących i niezadowolonych.
Ale niestety bywa..., ilu ludzi, tyle charakterów. Nie toleruję braku poszanowania do czyjeś pracy, a czytając takie komentarze, ja po prostu mam "bekę".
I się zaczyna.
Siadam i oglądam. Oczywiście, nikt nie może mi przeszkadzać. Żadnych telefonów, wizyt, lotu zbłąkanej muchy i marudzenia. Staram się oglądać odcinki wieczorową porą ze względu na bezpieczeństwo i nieprzypalone obiady.
Mąż nauczył się, że temat tureckich seriali, to temat tabu w naszym domu. W przypadku krytyki staję się bardzo nerwowa.
Nadeszła chwila spokoju. Każdy zastanawia się nad tym, co właśnie obejrzał.
Na forum "obgadujemy" i piszemy nasze spostrzeżenia. Każdy ma swoich ulubieńców, i tych gorszych. Opinie bywają różne, ale chyba właśnie o to chodzi. Dobrze, gdy po emocjach znów wspólne możemy się pośmiać i pogodzić.
Była to historia jednego odcinka serialu.
Ale bez obaw, przy kolejnym odcinku historia powtarza się od nowa. Dosłownie "Dzień świstaka".
UWAGA
W poradniach leczenia uzależnień aktualnie brakuje wolnych miejsc. Trwają zapisy na rok 2025.
Jakość: | 20 | Popularność: | 234 |
Wsparcie: | 15 | Ocena i wartość ocen: | 18 |
Wyróżnienia/kary: | 0 | Komentarze i reakcje: | 410 |
W trwającej akcji redaktor dla tego fandomu uzyskał skuteczność % ( polecanych dyskusji z napisanych w tym fandomie) |