+43 głosów
(postid: 293477) 
ZALOGUJ SIĘ I DOŁĄCZ DO TEGO FANDOMU!

Zostać pilotem, strażakiem czy policjantem, to marzenie wielu chłopców w młodym wieku. A dziewczynki? Czy wszystkie dziewczynki marzą o byciu księżniczką, aktorką czy policjantką? Nie wszystkie. Były takie jak ja, które od dziecka marzyły, by w przyszłości zostać pilotem.

Gdy jesteśmy dziećmi, marzymy o wielu rzeczach. O nowym rowerze, grze, telefonie czy wyobrażamy sobie siebie jako dorosłego bohatera ratującego innych z opresji lub jako bardzo szanowanego obywatela. Niestety, życie toczy się swoim torem, a rzadko kiedy marzenia, które mieliśmy w dzieciństwie ziszczają się gdy jesteśmy już dorosłymi ludźmi. Jedni chcieli być lekarzami, a pracują w supermarkecie, inny marzyli o byciu strażakiem, a w rezultacie mają swój własny biznes.

Mnie się udało ziścić swoje marzenia. Po części.


Pamietam, gdy miałam kilka latek, często tata zabierał mnie gdzieś za miasto na kocyk na trawkę, by pooddychać świeżym powietrzem, nie tym miejskim i śmierdzącym spalinami. Leżeliśmy wtedy z tatą na kocyku, a obok leżały różne dziecinne gadżety; rowerek, piłka i inne tym podobne przydatne dziecku przyrządy. My jednak uwielbialiśmy patrzeć w niebo na latające nad nami samoloty. Ja za każdym razem gdy przelatywał jakiś samolot, wstawałam i w podskokach krzyczałam: "Panie pilocie, dziura w samolocie!" Wtedy nie zdawałam sobie chyba sprawy z tego, że kiedyś usiądę za sterami prawdziwego samolotu, byłam na to za mała.

Potem dorosłam, już coraz rzadziej patrzyłam w niebo, zaczęły się dyskoteki, znajomi, szkoła i latające nad głową samoloty nie były dla mnie już tak ważne, jak kiedyś.

Czasem jednak, na myśl o siedzeniu za sterami samolotu przechodziły mnie dreszcze. W dzieciństwie i gdy byłam nastolatką dużo latałam z rodzicami (oczywiście jako pasażer) i nigdy się nie bałam. Oglądanie otaczającego nas świata z góry fascynowało mnie niesamowicie. Ciekawiło mnie, ja to wszystko wygląda od kuchni, jednak zdawałam sobie sprawę z tego, że jest to trudne, a dla zwykłego zjadacza chleba jak ja - wprost nieosiągalne.

Ale jak to w większości bywa, moje życie potoczyło się całkiem inaczej, niż myślałam, że się potoczy. Po skończeniu technikum (w ogóle nie związanym z awiacją), wyjechałam za granicę, do Włoch dla uściślenia. Tam fascynacja nowym otoczeniem przejęła górę nad wszelkimi marzeniami i latanie poszło w zapomnienie.

Mijały lata. Praca, dom, wakacje, znajomi, wyjazdy po Polski. Normalne życie na emigracji. Do czasu.


Pracując w pewnej firmie poznałam człowieka, który udzielał się w wolontariacie. Nie takim zwykłym wolontariacie. Otóż włoskie "Protezione Civile" to czwarta armia swojego państwa - tak na to mówią. Należą do niego setki tysięcy super wyszkolonych ludzi, gotowych o każdej porze dnia i nocy spieszyć z pomocą innym. Od hydraulików po elektryków, od wspinaczy górskich po nurków i ratowników, od lekarzy, pielęgniarek po...PILOTÓW. To przeogromna organizacja niosąca pomoc ludziom podczas małych i największych katastrof. Poszukiwanie zaginionych (bądź ciał), ratownictwo górskie, ratownictwo medyczne, grupy strażackie, ochrona lasów, pomoc podczas powodzi, trzęsień ziemi, upałów, mrozów - wszystko, co tylko można sobie wyobrazić. Każda, nawet najmniejsza wieś ma obowiązek posiadania swojej grupy "Protezione Civile", która póżniej wchodzi w skład gminy, województwa itd, aż do do najwyższego szczebla, któremu podlegają wszyscy, czyli ministerstwu ochrony cywilnej. Ale to opiszę może innym razem. Wróćmy do pana, którego poznałam w firmie i który za wszelką cenę chciał zagospodarować mój nadmiar wolnego czasu. Zaprosił mnie na zebranie swojej grupy "Protezione Civile", kilka osób, większość emeryci, ale służący pomocą każdemu i o każdej porze dnia i nocy. Przeszłam kursy i już byłam w "armii." Po kilku tygodniach nasza grupa dostała zaproszenie od innej grupy - lotniczej, na jakiś jubileusz. Miało byś setki ludzi, prezydent miasta, inne grupy ratownicze. Byłam zaciekawiona. O prezesie grupy, kapitanie Dawidzie słyszałam już dużo, podobno był szaleńcem, który ze swoimi samolocikami robi cuda.


Miejscem imprezy było małe lotnisko położone około 20 km od centrum Verony (tam gdzie mieszkałam). Z minuty na minutę czułam coraz większe podekscytowanie zwłaszcza dlatego, że koledzy z ekipy obiecali mi, że kapitan Dawid na pewno "mnie przeleci" swoim samolocikiem. Lotnisko nie było duże, trawiaste podłoże, 6 hangarów i około 30-40 dwuosobowych awionetek wszelkiego rodzaju. Od najnowszych modeli, po starsze, a nawet antyczne okazy, od tych ze skrzydłami na górze, po te na dole, od tych z otwartymi kabinami po zamknięte, a nawet były te, które mogły startować i lądować na wodzie. Było setki ludzi, co minutę samoloty startowały i lądowały, każdy chciał spróbować, od prezydenta miasta, po reporterów i innych vipów. Podczas imprezy odbywały się też pokazy akrobatyczne zapierające dech w piersiach. Do kapitana Dawida (jak się póżniej dowiedziałam prezesa owego aeroklubu, właściciela lotniska, wice mistrza Włoch w akrobatyce w kategorii CAP 10, instruktora pilotażu) nie można było się dopchać. W końcu po kilku godzinach, gdy towarzystwo zaczęło się rozchodzić, udało mi umówić na lot. Za kilka dni. 


Te kilka dni ciągnęły się dla mnie, jak flaki z olejem. Nie myślałam o niczym innym, jak o locie, chodziłam w głową w chmurach. W końcu ten dzień nastał. Pojechałam sama na lotnisko i przywitał mnie kapitan Dawid. Po zadaniu mi dosłownie kilku pytań w stylu "czy nie poczujesz się podczas manewrów akrobatycznych" kazał mi usiąść za stery. Tak, za stery. Awionetki dwuosobowe można pilotować z obu stron. Serce waliło mi jak młot. Gdy po kilku sekundach "rozgrzewki" silnika na pasie startowym rozpoczął się rozbieg i dosłownie po trzech, może po pięciu sekundach wzbiliśmy się w przestworza - PRZEPADŁAM. Nie tylko przeciążenie wbiło mnie w fotel, ale z podniecenia cała drżałam. Dawid leciał spokojnie. Zabrał mnie nad jezioro Garda, bym mogła podziwiać widoki. Po kilku minutach lotu, gdy już się trochę uspokoiłam, zapytałam czy zrobimy jakieś akrobacje. Mogłam nie pytać. W tej samej sekundzie zaczęło nam wirować, jak pralce, raz wbijało mnie w fotel i czułam, jakbym ważyła 5x razy tyle, a raz wybijało mnie z fotela jakby w stan nieważkości, chwilami lecieliśmy dosłownie pół metra nad taflą jeziora po to, by za chwilę z całym impetem "ala świeca" wzbić się znowu w górę. Tym razem PRZEPADŁAM NA DOBRE. Lot trwał może 10 minut, może 40, nie wiem, byłam wtedy dosłownie zawieszona w czasie i przestrzeni. Gdy wylądowaliśmy, pierwszymi moimi słowami było: "Dawid, nieważne, ile czasu mi to zajmie, nieważne, ile to będzie kosztować, ale musisz mnie nauczyć latać.". I tak się stało.


W kolejnych dniach przeszłam badania, poprosiłam o pozwolenie na policji (ustawa antyterrorystyczna) i zaczęła się moja przygoda z lataniem. Szkolenie trwało kilka miesięcy, w międzyczasie zmieniłam grupę obrony cywilnej na tę lotniczą i przeprowadziłam się z Verony do małego miasteczka położonego nad jeziorem Garda, by być zawsze blisko lotniska. Nie będę przynudzać i opowiadać o egzaminach, bo wszystkie były ekscytujące (jeden, z radiofonii musiałam nawet zdawać w ministerstwie w Rzymie). Ważnym jest, że choć w małym tego słowa znaczeniu, ale spełniłam swoje marzenie. Choć nie jestem pilotem Boeinga 777, to latam na małych awionetkach i jestem najszczęśliwsza pod Słońcem. Po kilku miesiącach udało mi się wejść w spółkę z innymi pilotami i kupić sobie własny samolot. Zwiedziłam setki przepięknych miejsc we Włoszech, bywały dni, że spotykaliśmy się nawet w tygodniu w kilku pilotów i w południe z nudów braliśmy nasze "jumbo jety" i lecieliśmy do Wenecji czy Rimini na obiad. Dzięki mojej pasji na przełomie lat poznałam setki, o ile nie tysiące bardzo ciekawych ludzi. Byłam nawet spikerką na kilku najwiekszych pokazach lotniczych we Włoszech, gdzie swoje akrobacje pokazywały najlepsze grupy lotnicze i piloci na świecie. Niestety, na przełomie tych pięknych lat straciłam kilkoro przyjaciół, między innymi kilkukrotnego mistrza świata w akrobacji Francesco Fornabaio. Ale o smutnych rzeczach pisać nie będę. Latałam małymi i dużymi helikopterami, uwielbiałam latać z kolegą (również instruktorem pilotażu i pilotem B777 w Alitalia) jego amfibią z otwartymi drzwiczkami i zaraz po wylądowaniu na środku jeziora skoczyć na główkę, by odświeżyć się w gorące dni. Poznałam wielu spadochroniarzy, skakałam razem z nimi, latałam na paralotniach, szybowcach i chyba tylko jeszcze nie na drzwiach od stodoły. 


Podsumowując, świat awiacji to świat bajeczny, ale nie wybacza najmniejszego błędu. Gdy wzbijam się w górę, świat pode mną przestaje istnieć. Jestem tylko ja i moja maszyna. To uczucie, które trudno dosłownie opisać, więc jeśli chcielibyście kiedyś spróbować - nie wahajcie się ani minuty, tylko znajdźcie najbliższy aeroklub i zafundujcie sobie lot próbny. A wszystkim, którzy o czymś marzą - życzę z całego serca, aby wasze marzenia wkrótce się spełniły!



OCENA JAKOŚCI

Uważasz, że ocena jest nieuczciwa? Zgłoś to przyciskiem "zgłoś" na dole, a administracja portalu sprawdzi tą ocenę!
JAK MOGĘ ZAROBIĆ PUNKTY DLA FANDOMU Z TEGO POSTA / CO MOGĘ TERAZ ZROBIĆ?
Jaka jest Twoja reakcja?
0
OK
0
Super
0
Śmiech
0
Zdziwienie
0
Złość
0
Smutek
PUNKTACJA Z TEGO POSTA NIE JEST WLICZANA DO AKTUALNYCH AKCJI KONKURSOWYCH PORTALU ALE
Wciąż możesz go komentować, oceniać i brać udział w jego wyzwaniach, a być może zdecydujemy się go podbić i tym samym zaliczyć z niego punkty do aktualnych akcji serwisu - im większa w nim aktywność, tym większa szansa byśmy podjęli taką decyzję :)

Redaktor tego posta zarobił dotychczas 3239 punktów za:

Jakość:20Popularność:2305
Wsparcie:79Ocena i wartość ocen:43
Wyróżnienia/kary:0Komentarze i reakcje:620
W trwającej akcji redaktor dla tego fandomu uzyskał skuteczność % ( polecanych dyskusji z napisanych w tym fandomie)
O CO CHODZI Z PUNKTAMI DLA REDAKTORÓW? ZA CO SIĘ JE ZARABIA?

Zaloguj się, aby zarabiać punkty z aktywności w postach !

Fandomy ludzi, którzy chcą się pokazać :)
Valide Użytkownik 238,305 pkt
2,305 czytelników Sie 8, 2017

Twój komentarz lub propozycja wyzwania do posta

Możesz wkleić bezpośredni link do grafiki / video aby umieścić ją w treści komentarza
Podpisz się (nick, imię etc.)
Prywatność: Twój adres email zostanie tylko wykorzystany do przesłania powiadomień.
Weryfikacja antyspamowa:

Aby zapobiec tej weryfikacji w przyszłości i zbierać punkty w serwisie, proszę zaloguj się lub zarejestruj.

54 Komentarzy

Sultan I. Użytkownik 43,205 pkt
Kurde.... Bardzo piękna historia... szanuje za włożoną pracę oraz za mobilizację do spełnienia marzeń. Bardzo piękna historia :) opowiadająca o spełnionych marzeniach. Życze takich marzeń każdemu młodemu człowiekowi tutaj w tym również sobie oraz by drogę do ich realizacji mieli usłaną różami i dywanikiem.
+32 głosów
Sie 8, 2017
Turna Użytkownik 1,336 pkt
Valide wiedziałam , ze jesteś wspaniałą babką, ale po tym co przeczytałam w tym poście to jesteś WIELKA. Wspaniale opisałaś drogę do spełnienia swojego marzenia jakim jest latanie. Tym bardziej Cię podziwiam, skąd Ty bierzesz czas na to wszystko, tłumaczenie filmów , seriali , siedzenie na fandomie , komentowanie, pisanie postów i na swoją miłość czyli latanie. Czyżby Twoja doba miała więcej godzin niż moja ? Wielki szacun dla Ciebie :D
+31 głosów
Sie 8, 2017
Wloszka Użytkownik 176,335 pkt
no!! Moja Kochana <3 <3 <3 <3

Niech Patrza i widza ze Valide nie siedzi tylko w tureckich serialach ale ogarnia ten caly cyrk, te wszystkie grupy KWSP, te caly fandomy, a do tego jeszcze full time pracuje.

a robi to co kocha!!!!
+31 głosów
Sie 8, 2017
Sułtanka Atike Użytkownik 5,267 pkt
Wspaniała historia pokazującą, że warto spełniać marzenia. Valide podziwiam cię za twój trud włożony do tego by móc latać, jesteś naprawdę dzielną i odważną kobietą. Mam nadzieję, że i moje marzenie się spełni:)
+29 głosów
Sie 8, 2017
Nemo Użytkownik 10,939 pkt
Karina,gratuluję wytrwałości w spełnieniu swojej ,nietypowej ,jak dla kobiety ,pasji . Jesteś na prawde WIELKA .
+27 głosów
Sie 8, 2017
O. Użytkownik 14,485 pkt
Przeczytałam z zapartym tchem. Szalenie zazdroszczę... To było też moje marzenie. Ja niestety mam lęk wysokiści i paraliżuje mnie to. Gratuluję z całego serca spełnienia marzeń, nie ma nic piękniejszego niż robić to co się kocha. Podziwiam Cie Karina, twarda, odważna babeczka z Ciebie. ;)
+27 głosów
Sie 8, 2017
Feride Użytkownik -2,558 pkt
Gratuluję tego pięknego spełnienia marzeń nawet w najmniejszym stopniu! Podziwiam takie pełne miłości wypełnianie swojej pasji! Życzę jeszcze więcej sukcesów i nowych szkoleń! Co do mojego wielkieho marzenia - jedno zostało spełnione! Jestem tancerką i fanką Justina Biebera za czym idą młodziane marzenia o tańczeniu z jegi tancerzami. Udało mi się w listopadzie ubiegłego roku, gdy Justin przyjechał do Polski na koncert, a jego tancerze dawali warsztaty w Krakowie. Popłakałam się gdy weszłam na sale! Mnóstwo ludzi o podobnym marzeniu, ogromnych umiejętnościach tanecznych i oni - Nick DeMoura i JBlaze... uczestniczyłam w zajęciach obu geniuszy i nie zapomne tego do końca życia. Byłam tak spełniona l, że odważyłam się zatańczyć w grupie 8 osób, na które JBlaze patrzył, a później wszystkim nam pogratulował. Ja - zwykła, ale pełna marzeń tancerka z małego miasteczka, ale profesjonalnego studia tańczyłam w grupie, jak później okazało się, z ludźmi którzy są w wielkiej agencji tancerzy. Więcej moich spełnionych, małych, tanecznych marzeń mogę opisać w kolejnym poście :)
+26 głosów
Sie 8, 2017
Iwona W. Użytkownik 150,412 pkt
I jak tu mówić, że marzenia się nie spełniają? Podziwiam, ależ masz dziewczyno odwagę. Ale czego nie robi się z miłości... w Twoim przypadku - do latania.
PS. Jak będziesz tak w górze, przypomnij Panu Bogu o mojej skromnej osobie.
+26 głosów
Sie 8, 2017
Mehmed II Użytkownik 2,744 pkt
Wszystko zaczyna się od marzeń...nasza droga przez życie to ciągła ich realizacja...przyziemni homo sapiens zwą nas pogardliwie marzycielami...ale tylko ludzie tacy jak ty nadają piękno szarej rzeczywistości...Ikar byłby z Ciebie dumny.
+25 głosów
Sie 8, 2017
Burnaz Atike Sultan Użytkownik 72 pkt
Wow! Najważniejsze to mieć marzenia i je spełniać. Jak widzę, bardzo ci się to udało! :)
+24 głosów
Sie 8, 2017
Ewa Wie Użytkownik -34,007 pkt
Valide jak husaria -też ma skrzydła
+23 głosów
Sie 8, 2017
Nemo Użytkownik 10,939 pkt
I jeszcze jak Pegaz.
Sehzade Mehmed Użytkownik 83,404 pkt
Piękna, inspirująca historia <3 Jak widać zawsze warto walczyć o realizację swoich marzeń. W życiu wszystko jest możliwe. Gratuluję Valide.
+23 głosów
Sie 8, 2017
Wloszka Użytkownik 176,335 pkt
Moja Kochana <3 <3 <3 <3

Niech Patrza i widza ze Valide nie siedzi tylko w tureckich serialach ale ogarnia ten caly cyrk, te wszystkie grupy KWSP, te caly fandomy, a do tego jeszcze full time pracuje.

a robi to co kocha!!!!
+22 głosów
Sie 8, 2017
Nemo Użytkownik 10,939 pkt
O latająca sułtanka! Polatałabym sobie chętnie. Właśnie takim samolocikiem czy czuć to latanie.
+22 głosów
Sie 8, 2017
agat.pe Użytkownik 18,194 pkt
Wspaniała historia! To dowód na to, że wystarczy upór i determinacja by spełniać marzenia i osiągać szczyty! Gratulacje :)
+21 głosów
Sie 8, 2017
Gevherhan S. Użytkownik 1,176 pkt
Marzenia się spełniają! Czasem trzeba o nie powalczyć a czasem przychodzą same. Spełniajmy marzenia! .Valide, piękna jest twoja historia!  Jestes Mega! <3 <3 <3
+20 głosów
Sie 8, 2017
Paulina Jaszczerska Użytkownik 135 pkt
Gratuluję ☺ Ja latam paralotnią oraz motolotnią razem z moim partnerem ☺ Mam lęk wysokości, ale okazuje się, że tylko wtedy, gdy stoję na własnych nogach. .Gdy się wzbijamy do góry problemy przyziemne zostają tu na dole. .Pozdrawiam
+19 głosów
Sie 8, 2017
Doro E.B. Użytkownik 50,105 pkt
Mówi się, że ludzie, którzy nie mają marzeń, są bardzo ubodzy... A ludzie, którzy nawet nie wierzą, że ich marzenia mogą się spełnić - są bardzo nieszczęśliwi. I to niestety prawda. Ja, wielka, niepoprawna marzycielka, która spełniła większość swoich drobnych marzeń, w którymś momencie przestałam marzyć... I bardzo mnie to unieszczęśliwiło. Tak więc zachęcsm do marzeń i do ich spełniania, bo bez tego życie po prostu nie ma sensu!
Brawo Karina i za spełnione marzenie i za super inspirujący post. Dałaś mi bodziec do zadumy nad własnym życiem, które przez palce ucieka... Boję się, że pewnego dnia obudzę się i stwierdzę, że zmarnowałam swoje życie, bo zbyt szybko się poddałam i zdradziłam swą duszę-marzycielkę...
+19 głosów
Sie 8, 2017
anonim Użytkownik
Nie bez powodu Valide trzyma stery na naszej grupie :D
+19 głosów
Sie 8, 2017
K.1589 Użytkownik 14,706 pkt
Piękna historia :) Gratuluję spełnienia marzenia :)
+18 głosów
Sie 8, 2017
anonim Użytkownik
Wow ! Piękna historia o spełnianiu swoich marzeń. Cieszę się, że udało Ci się chociaż po części dojść do celu :) Życzę udanych i bezpiecznych lotów ! <3
+18 głosów
Sie 8, 2017
Katarzyna Sa Użytkownik 1,712 pkt
Kochana Valide jak widać marzenia się spełniają❤motywacja+ciężka praca+zacięcie=100% sukcesu!!! Gratuluję PS. Czy ty kochana w ogóle śpisz!?  No po prostu motorek...
+16 głosów
Sie 8, 2017
Deonika30 Użytkownik 179,378 pkt
Wow przeczytałam ten post naprawde z zapartym tchem. Świetnie jest czytać o ludziach, którzy spełnili swoje marzenia, zwłaszcza gdy już kompletnie stracili nadzieje. Ja również mam kilka marzeń i mam nadzieje, że uda mi się ke spełnić chociaż mam jeszcze trochę czasu. Jak czytałam o tych przygodach już po zrobieniu kursu to miałam wrażenie jakbyś w ogóle nie była kednym z tych smutnych dorosłych, którzy myślą tak przyziemnie haha. Btw super te niektóre przygody, aż samemu by się chciało skończyć na obiad do Wenecji. I te zdjęcia które załoczyłaś przepiękne! Chociaż Włochy ogólnie są piękne, ale to szczegół
+16 głosów
Sie 8, 2017
MałaMi Użytkownik 818 pkt
Gratuluję! Bo spełniać marzenia to cudowna rzecz...
+15 głosów
Sie 8, 2017
Turhan H. Użytkownik 20,911 pkt
Ale świetne zdjęcia :-). Piękna historia o tym, że jak czegoś bardzo pragniemy to się spełni :-). Ja jeszcze nigdy nie leciałam samolotem. Wzbudza to we mnie strach niestety, ale po tym opisie Twoich wrażeń z pierwszego lotu myślę i mam nadzieję, że jak już będę miała pierwszy lot za sobą to też będę tak podjarana jak Ty mimo, że będę pewnie tylko pasażerem boeinga :-)
+14 głosów
Sie 8, 2017
Sylwia Kostka Użytkownik 60,106 pkt
Ja zupełnie niedawno podpatrzyłam profil Valide, żeby zobaczyć a co to za babka tłumaczy seriale.... i szczęka mi opadła. Mało że mądra i zna turecki, który ja też bardzo bym chciała znać  :-)  to jeszcze lata????? No dla mnie "MISZCZ"  :-) A ilu facetów musi jej zazdrościć  hihihihihi Oj jednego znam osobiście- mój młodszy brat ma dwie pasje- samoloty i pociągi. I do tej pory udało mu się tylko polatać szybowcem, czego nie zapomni bo instruktor dopiero po wylądowaniu powiedział mu jak się otwiera spadochron  :-) No taka sytuacja  :-)
+14 głosów
Sie 8, 2017
Kleusa Użytkownik 9,445 pkt
Jestem pilotem...i latam samolotem, tralalalala :) Niezwykłe doznania i do tego ubrane w tak piękne, pełne emocji słowa. A jednak - nie dla mnie to. Podziwiam i lubię w wykonaniu innych. Mam również wielki szacunek do przedstawicieli tego zawodu, gdzie Polacy zawsze potrafili wzbić się na wyżyn przestworza. I mam też marzenia, bo cóż bez nich wart byłby ten świat? Tylko, jakby to rzec...są nieco bardziej przyziemne.
+13 głosów
Sie 8, 2017
Ren Użytkownik 12 pkt
Gratuluję i dziękuję za piękną historię.
+11 głosów
Sie 8, 2017
BernadettaGrygiel Użytkownik 6,596 pkt
Hmmm. .... Nasza Valide to robocop...
Albo się ją nakręca, albo może hybryda????
Lub jakieś dopalacze łyka o których nic nie mówi. Wiem jedno ... ja też takie chce . Gratuluję Pani spełniania marzeń i życzę wszystkim aby spełniły się Wasze marzenia !
+11 głosów
Sie 8, 2017
Wiktoria28 Użytkownik 344 pkt
Ale ciekawe!
+9 głosów
Sie 8, 2017
An Użytkownik -3,619 pkt
Jest Pani mega odważna. Dopiero rok temu pierwszy raz leciałam jako pasażer w samolocie. Miałam ogromnego pietra. Uczucia i widoki były nie do opisania.
+9 głosów
Sie 8, 2017
Mihrisah Użytkownik 4,036 pkt
Podziwiam z całego serca! Jesteś naprawdę niesamowita, a co sie chwali- uparcie dążyłaś do celu :) ja niestety, nie miałam tyle siły i determinacji by dziś również napisać, że jestem spełniona.
+8 głosów
Sie 9, 2017
Sylwia Kostka Użytkownik 60,106 pkt
Tak jak przypuszczałam, jak powiedziałam bratu że adminka od seriali opisała swoja pasję, tak mi powiedział, ze mam się głupotami nie zajmować, tylko zrobić screeny i mu przesłać bo w końcu o czymś ciekawym poczyta  :-) Na koniec jeszcze dodał: no to jest kobita a nie to z tych co to tylko pachną nie wiadomo komu i po co  :-) No rozwalił mnie nas miejscu  :-) Ja nie wiem czy on rodzony brat czy adoptowany  ;-) Już sama nie wiem  :-)
+8 głosów
Sie 9, 2017
Kobieta Sulejmana Użytkownik 35,899 pkt
wooooow no jestem pod wrażeniem :)
+7 głosów
Sie 9, 2017
R. 17 Użytkownik 56,832 pkt
Spełnić swoje marzenie to jest wspaniałe osiągnięcie. Gratuluje samo zaparcia i dążenia do celu. Lot w przestworzach i jeszcze samodzielne pilotowanie to po prostu mega wyczyn. Jak widać Valide jesteś osobą wielu talentów, swoisty diament który błyszczy na wielu płaszczyznach. Ja osobiście nie weszła bym nawet na pokład samolotu chyba że po kilku "szybkich" tak więc wielki podziw z mojej strony.
+7 głosów
Sie 9, 2017
M.F Użytkownik -9,812 pkt
Od samego początku wiedziałem ,że Ty masz w sobie to coś. Radość życia, chęć działania, umiejętność pociągnięcia innych za sobą.Czytając Twój post każdy zrozumiał, czemu tak łatwo się nie poddajesz. Jak na kobietę to było dość oryginalne marzenie i wcale nie takie łatwe do spełnienia. Gratuluję wytrwałości , siły przebicia i ogromnej charyzmy. Gdyby nie te wszystkie cechy raczej dziś by tu nas nie było. Karina chylę czoła.
+6 głosów
Sie 10, 2017
Ewa Urbańska Użytkownik 32 pkt
Jesten pełna podziwu i nie sposób przejść obok tego nie komentując...  
Wielki szacunek pani pilot dla ciebie.....
+5 głosów
Sie 9, 2017
Mehvibe Użytkownik 13,939 pkt
Wow, jestem pod ogromnym wrażeniem! Spełnianie marzeń to jedno, ale nauczenie się latania to nie lada wyzwanie. Podziwiam panią za wytrwałość, musi to pani na prawdę kochać. Niejeden zrezygnowałby w połowie drogi, stwierdził że to nie dla niego, albo że nie da rady. Ale podobno jak się bardzo chce - to można!
Widoki na zdjęciach cudowne, chociaż zdaje sobie sprawę, że na żywo pewnie wszystko wygląda lepiej.
Ja osobiście nie miałam jeszcze okazji lecieć nawet samolotem pasażerskim, a co dopiero czymś takim. (Kolega zawsze się śmieje, że on to nawet ratunkowym leciał, a ja cały czas na ziemi :D), chociaż nie powiem, że mnie to nie ciekawi, bo chciałabym zobaczyć świat z góry.
+5 głosów
Sie 9, 2017
Zosia966 Użytkownik 107,066 pkt
Po tym co tutaj przeczytałam, zaczęłam panią jeszcze bardziej cenić. Niewiele kobiet lata - mówią, że latanie samolotem jest jednym z "męskich" zawodów. Otóż, jak widać, nie :) Bardzo szanuję tę ilość pracy, którą włożyła pani w spełnienie tego marzenia. Żebym tylko ja miała w sobie tyle determinacji...
+4 głosów
Sie 9, 2017
M.F Użytkownik -9,812 pkt
Mam tylko jedno marzenie, marzenie które nigdy się nie spełni.
Marzenie , do którego dążę każdego dnia, małymi kroczkami, poświęcając na to ok 2 godzin dziennie, czasem więcej. Marzenie w którego realizacji pomagają mi moje dzieci, z czego jestem bardzo dumny. Ci co znają mnie z Fb wiedzą,że jestem miłośnikiem kotów, nie tylko ich. Ale to właśnie od wielu lat staram się jak mogę spieszyć z pomocą. Nie jestem w stanie pomóc wszystkim, gdyby tak było, moje marzenie by się spełniło. Każdego dnia wychodzę z domu na 2 godziny, donoszę wodę, karmę, głaszczę i tulę, kupuję tabletki na robale, kropelki na pchły, łapię kotki i na własny koszt sterylizuje. Te co chore wożę do weterynarza i leczę. Zimą dodatkowo, chodzę po parkingach szukając kociaków pod maskami samochodów. Kociak się chowa, bo tam ciepło, a kierowca nawet nie pomyśli,żeby stuknąć w maskę, sprawdzić, czy tam czasem nie siedzi jakieś życie. Odjeżdża , a kociak zostaje na mrozie bez ucha, bez oka, bez pomocy. Od dziecka bardzo bolała mnie krzywda  naszych mniejszych braci. Od wielu lat kroczę tą drogą, małymi kroczkami do marzenia. Choć wiem,że nigdy się nie spełni, ale może ten komentarz, przypomni Wam zimą by zastukać w maskę samochodu, może ktoś z was zacznie realizować moje marzenie, małymi kroczkami, nawet dziś teraz wystawiając miseczkę wody, dla kotów, psów i ptaków. Przecież same sobie nie naleją. Nie zostawiajcie mnie samego z moim marzeniami.
+4 głosów
+8000
Sie 11, 2017
D. Użytkownik -13,158 pkt
Marek masz wspaniałą żonę!!! Turna ja bym ludziom za karę robiła dokładnie to co oni zwierzętom- chodzi mi o oprawców oczywiście. Oko za oko!
Binnur Użytkownik 637 pkt
Super, jak widać warto spełniać i walczyć o swoje marzenia. Bo tylko my sami możemy stawiać sobie cele i do nich dążyć. Ty dzieląc się z nami swoją historią i marzeniem pokazałaś że można trzeba tylko chcieć.
+3 głosów
Sie 9, 2017
YouShould Użytkownik 869 pkt
Też chciałabym zostać pilotem!
+3 głosów
Sie 9, 2017
Natalia Gacia Użytkownik 26,580 pkt
Wow, świetna historia! Grunt to spełniać swoje marzenia i robić to, co się kocha. Przepiękne zdjęcia i wspaniała pasja :D
+3 głosów
Sie 9, 2017
Martyna Diana Nowak Użytkownik 73,162 pkt
Ale piękna historia! Pokazuje, że marzenia naprawdę można spełnić, nawet te, które wydają sie dla nas nieosiągalne! Ja niestety nie mogłabym zostać pilotem ponieważ mam lęk wysokości, więc moja podróż np w góry kończy się paniką.
+3 głosów
Sie 9, 2017
JakubWichowski Użytkownik 228,495 pkt
Super post!
+2 głosów
Sie 9, 2017
Galopujący Jeleń Użytkownik 289,922 pkt
To jest takie cudowne! piękny post :)
+2 głosów
Sie 9, 2017
Karolina Łata Użytkownik 873 pkt
Tylko pozazdrościć :) Ja mam lęk wysokości gdy wchodzę na metrową drabinę :)
+2 głosów
Sie 9, 2017
Sułtanka AA. Użytkownik 6,120 pkt
Piękna historia . Ja dziękuję za ten post który przypominał mi lata spędzone we Włoszech. Czytałam historię z ogromnym wzruszeniem jest piękna, cudownie ze mogłaś spełnić swoje marzenia, jeśli chodzi o ludzi z protezione civile to szczera prawda też kilkoro znam mają wielkie serca i dobro bezwarunkowe w sobie❤ludzie z wielką chęcią niesienia pomocy 24/24 .
NAPRAWDĘ PIĘKNA HISTORIA. Dziękuję że ją napisałaś.
+2 głosów
Sie 13, 2017
Sułtanka AA. Użytkownik 6,120 pkt
Valide nie wiem jak reszta  ale wydaje mi się że podobnie jak Ja większość z nas po przeczytaniu tej histori mieliśmy chwilę przemyślenia nad tym naszym Życiem :)
+2 głosów
Sie 13, 2017
ulkacebulka 1 Użytkownik 361 pkt
Wow:-) cudownie pięknie i wogole ...
+1 głos
Sie 9, 2017

Twój wynik:

Jeszcze w nic nie grałeś. Nie odnotowano żadnej aktywności w grze.
122 osób na stronie
0 Użytkowników oraz 122 Gości
Dziś posty czytano : 5469 razy

Fandomy, do których należę

Zaloguj się, aby zobaczyć fandomy, do których należysz i dołączać do nowych!

Fandomy, które obserwuję

Zaloguj się, aby zobaczyć fandomy, które Cię interesują i obserwować nowe!

Największe fandomy

  1. Riverdale
    189 osób
  2. The 100
    138 osób
  3. Ananasy Sylwii
    134 osób
  4. Bambinos
    125 osób
  5. Bartek Lovers
    121 osób
  6. Supiwerki
    73 osób
  7. Arturonators
    71 osób
  8. Potterheads
    67 osób
  9. Shawn Mendes Army
    60 osób
  10. SikorskiSquad
    39 osób
  11. Domisiaki
    35 osób
  12. Once Upon A Time
    29 osób
  13. Pretty Little Liars
    25 osób
  14. Donaty Agaty
    25 osób
  15. Pamiętniki Wampirów
    20 osób
  16. Remonators
    16 osób
  17. GRY
    14 osób
  18. Misiaki Sysi
    12 osób
  19. Famous In Love
    11 osób
  20. Kluseczki Olgi
    10 osób
  21. Zosiaki
    6 osób
  22. Temorki
    5 osób
  23. FANDOMS YOUTUBE
    5 osób
  24. Sonbird Team
    5 osób
  25. Life Is Strange
    4 osób
  26. Dua Lipa
    4 osób
  27. The Good Place
    3 osób
  28. PC
    2 osób
  29. Nintendo
    2 osób
  30. Young Stars Festival
    1 osób
Kontakt Post