
Twój komentarz lub propozycja wyzwania do posta
27 Komentarzy
Moim ulubionym przedmiotem jest angielski dlatego, ze dzięki nauce tego języka mogę zrozumieć seriale, które oglądam, nie muszę czekać na transmisje w tv lub na nielegalne napisy. Wiem o czym śpiewają moi ulubieni piosenkarze i zespoły. Rozumiem co w wywiadach mówią artyści, których lubię. Co więcej, potrafię dogadać się z ludźmi poznanymi przez internet z innych miejsc na świecie.
Sie 22, 2017
Świetny post! U mnie jakoś idzie, nigdy jednak nie odrabiam lekcji po szkole tylko wieczorem :D
I u mnie dobrym sposobem nie jest nauka z kilkudniowym wyprzedzeniem, zawsze się uczę dzień przed sprawdzianem lub kartkówką, ponieważ mam codziennie co najmniej 2 kartkówki i co kilka dni sprawdzian, to to się nie sprawdza. Wszystko się gubi, zapominasz itd. Myślę, że to dla osób z mniejszą ilością sprawdzianów.
I u mnie dobrym sposobem nie jest nauka z kilkudniowym wyprzedzeniem, zawsze się uczę dzień przed sprawdzianem lub kartkówką, ponieważ mam codziennie co najmniej 2 kartkówki i co kilka dni sprawdzian, to to się nie sprawdza. Wszystko się gubi, zapominasz itd. Myślę, że to dla osób z mniejszą ilością sprawdzianów.
Moim ulubionym przedmiotem jest język polski i angielski. Dzięki językowi polskiemu moge nauczyć się poprawnej wymowy, składni zdań, nauczę się akcentować słowa. Język angielski jest zaś językiem światowym. Uczy on porozumienia się z innymi osobami, spoza granicy naszego kraju. Łatwiej jest dzięki niemu się porozumiewać. Nawet na koncertach artystów z innych krajów , prosząc o zdjęcie, czy autograf musimy wykazać się umiejętnością języka angielskiego. Jest więc on bardzo przydatny <3
Mój ulubiony przedmiot w szkole to język polski. Dlaczego? Po prostu kocham czytać, uczyć się o epokach literackich i nie tylko.
Poza tym moja polonistka jest najlepsza na calutkim świecie. Jestem z nią bliżej niż z kimkolwiek na chwilę obecną i wiele jej zawdzięczam. Myślę, że to też bardzo mnie motywuje w nauce tego przedmiotu
Poza tym moja polonistka jest najlepsza na calutkim świecie. Jestem z nią bliżej niż z kimkolwiek na chwilę obecną i wiele jej zawdzięczam. Myślę, że to też bardzo mnie motywuje w nauce tego przedmiotu
Moim ulubionm przedmiotem jest język polski. Uwielbiam czytać książki, a większość (wiadomo, że nie wszystkie! :) ) jest bardzo przyjemna do czytania. Ortografia i interpunkcja jest czymś co mnie potrafi zrelaksować - lubię poprawiać opowiadania swoich przyjaciół/znajomych. Kocham nasz język - jest on bardzo trudne, lecz piękny. Słowa brzmią dokładnie tak jak brzmieć powinny. Uwielbiam recytować wiersze lub czytać prozę na głos - nie tylko można się doedukować jeśli chodzi o poezję i prozę, ale również poczuć się jak ktoś inny. Lecz tym co najbardziej lubię na lekcjach języka polskiego jest pisanie opowiadań. Wtedy można stworzyć własny świat, własną historię. A to jest cudowne.
Moim ulubionym przedmiotem jest geografia, bo dzięki tej nauce mam możność poznać świat z jego najróżniejszymi formami. Poznanie tego bogactwa pokazuje jego urodę. A fascynujące krajobrazy i najdziwniejsze twory kontynentalne wciąż budzą ciekawość. Najbardziej zdumiewające są bieguny zimna, królestwa wiecznego śniegu, które mają swoje życie. Geografia otwiera na inne nauki: przyrodę, fizykę, historię.. W ten sposób nauka szkolna pod każdym względem staje się ciekawa.
Moim ulubionym przedmiotem byla historia- chociaz trzeba bylo znac rozne daty to nie stanowilo prpblemu- poznawanie naszej historii od poczatku to bylo wyzwanie - czytalam z zapartym tchem wszystkie ksiazki w szkolnej bibloteczce -dynastkie krolow, , tradycje- zycie na dworach i oczywiscie wojny - jaki wpyw mialy na pokolenia , co przetrwalo do dzisiaj , jakie kraje wywarly wplyw na poszczegolne panstwa- co do dzisiaj mozna zobaczyc- pozostalosci , zabytki, kulura
Super post.
Moim ulubionym przedmiotem w szkole jest historia. Bardzo lubię słuchać opowieści pani o jakiem wydarzeniu historycznym. Wyobrażam sobie wtedy że tam jestem. Może nie koniecznie okres 1 i 2 wojny światowej ale bardzo lubię czasy starożytne. Lubię się uczyć historii b człowiek wtedy moze znaleźć odpowiedź na jakiś dręczący o problem.
Moim ulubionym przedmiotem w szkole jest historia. Bardzo lubię słuchać opowieści pani o jakiem wydarzeniu historycznym. Wyobrażam sobie wtedy że tam jestem. Może nie koniecznie okres 1 i 2 wojny światowej ale bardzo lubię czasy starożytne. Lubię się uczyć historii b człowiek wtedy moze znaleźć odpowiedź na jakiś dręczący o problem.
Moim najwiękrzym problemem w szkoke zawsze byla matematyka.. Nie to ze nie rozumialam jej, tylko gdy nauczycielka brala mnie do tablicy aby rozwiazac jakies zadanie, zawsze zapominalam naklatwiejszych rzeczy, czy to wzorow czy sposobu rozwiazywania.. Nie potrafilam sie skupic na zadaniuu poniewaz balam się ze zrobię cos zle
W szkole zawsze miałam problemy z nauczeniem się na sprawdzian .Przede wszystkim wyłączałam telewizor, komputer, muzykę i wszystko, co mogłoby mnie rozpraszać. Nie będe mogła się skupić.
Nie moge być też zmęczona, gdy siadam do nauki, wtedy nie ma szans, by cokolwiek weszło mi do głowy.
kładę się, znajduję sobie wygodne miejsce. Dobrym sposobem jest pisanie sobie tego, co czyta, czasem na kartkach. Jednak ja proponuję sprawdzoną metodę:
Czytaj informacje fragmentami. Później czytaj je, tłumacząc tak jakby sobie/powietrzu, co jest tam napisane. Tak, jak ty to rozumiesz. Powtarzaj to sobie w myślach i czytaj uważnie. Nie chodzi o to,żeby przelecieć wzrokiem po kartce i nic z tego nie zapamiętać. Skup się na tym, co robisz.
Możesz zapisywać najważniejsze pojęcia bądź rysunki na kartce, a po nauce spróbować uzupełnić znaczenia danych pojęć, luki etc. To również pomoże
+ warto uczyć się także na skojarzenia - daty, słówka, trudne nazwy. kojarz je sobie z czymś, co wydarzyło Ci się ostatnio, z ludźmi...
Np. słówko - polite- uprzejmy. Skojarz sobie z politykami. Że powinni tacy być, a chociażby nie są. etc etc ;)
pozdrawiam serdecznie!
Nie moge być też zmęczona, gdy siadam do nauki, wtedy nie ma szans, by cokolwiek weszło mi do głowy.
kładę się, znajduję sobie wygodne miejsce. Dobrym sposobem jest pisanie sobie tego, co czyta, czasem na kartkach. Jednak ja proponuję sprawdzoną metodę:
Czytaj informacje fragmentami. Później czytaj je, tłumacząc tak jakby sobie/powietrzu, co jest tam napisane. Tak, jak ty to rozumiesz. Powtarzaj to sobie w myślach i czytaj uważnie. Nie chodzi o to,żeby przelecieć wzrokiem po kartce i nic z tego nie zapamiętać. Skup się na tym, co robisz.
Możesz zapisywać najważniejsze pojęcia bądź rysunki na kartce, a po nauce spróbować uzupełnić znaczenia danych pojęć, luki etc. To również pomoże
+ warto uczyć się także na skojarzenia - daty, słówka, trudne nazwy. kojarz je sobie z czymś, co wydarzyło Ci się ostatnio, z ludźmi...
Np. słówko - polite- uprzejmy. Skojarz sobie z politykami. Że powinni tacy być, a chociażby nie są. etc etc ;)
pozdrawiam serdecznie!