ZALOGUJ SIĘ I DOŁĄCZ DO TEGO FANDOMU!
To jeden z ważniejszych postów, które tutaj napisałam. Możliwe, że ktoś z was wciąż zastanawia się do nauki w tej szkole także postanowiłam wam tutaj opisać wszystko, o co pytały mnie dane osoby. Zapraszam do czytania posta :)
1. Od czego zaczęło się to wszystko? Sama chciałaś zapisać się do Szkoły Muzycznej, czy rodzice Ci zaproponowali coś nowego?
2. Czym różni się taka szkoła od normalnej?
3. Jakie masz przedmioty w szkole artystycznej?
4. W jaki sposób przechodzi się do następnej klasy, trzeba mieć daną ocenę?
5. Do której trwają lekcje?
6. Jakie instrumenty są do wyboru nauki?
7. Ile lat chodzisz już na zajęcia, a ile ogólnie zajmuje cała nauka?
8. Czy szkoła muzyczna jest trudna?
9. Da się pogodzić ją z podstawówką?
10. Co daje ta szkoła, jakie są jej plusy i minusy?
1. Nowy początek.W sumie wszystko zaczęło się pod koniec pierwszej klasy podstawówki. Moja przyjaciółka codziennie opowiadała mi, jak to cudownie jest w szkole muzycznej - jej głównym instrumentem był fortepian. Tak spodobało mi się wszystko z jej opowiadań, że postanowiłam pójść na egzamin wstępny. Niestety, z rodzicami nie wiedzieliśmy, że przesłuchania są w maju, a był już lipiec. Na szczęście dyrektor naszej szkoły był bardzo fajny, więc we wrześniu poszłam na przesłuchanie. Czy się stresowałam? Jasne, że tak. Ten egzamin zależał od tego czy zacznę naukę w tak prestiżowej szkole...
Jeśli chodzi o przesłuchanie, było dość łatwe. Pani grała dane dźwięki na fortepianie a ja musiałam zaśpiewać np. ten najniższy. Tego typu ćwiczenia sprawiły, że dostałam się do szkoły muzycznej z oceną dobrą. Byłam z siebie dumna! Poznałam moją nową panią od teorii, lecz nie wiedziałam na jakim instrumencie będę grać. Jako, że miałam przesłuchanie w innym terminie niż wszyscy sama nie mogłam sobie go wybrać. Pamiętam tylko, że dyrektor miał do wyboru dla mnie wiolonczelę lub klarnet, a że on uczy klarnetu właśnie dostałam ten instrument. Na początku byłam zawiedziona, ale teraz mogę wam powiedzieć, że cieszę się z jego decyzji, ponieważ osoby grające na wiolonczeli mają po kilku latach kraczate nogi (z przyczyn oczywistych), a klarnecistek jest bardzo mało.
2. Różnice - duże czy nie?Zależy od tego jaką szkołę muzyczną wybrałaś/eś.
0SM - Ogólnokształcąca Szkoła Muzyczna
PSM - Popołudniowa Szkoła Muzyczna.
Ja wybrałam PSM, ponieważ poziom mojej podstawówki jest za dobry aby z niej zrezygnować. Jeśli chodzi o OSM chodzisz na lekcje normalnie, od godziny 8:00 i w lekcje typu historia czy polski masz wciśnięte przedmioty muzyczne (o których opowiem w następnych sekcjach). Popołudniowa SM do której chodzę ja, różni się tylko tym, że masz ją po południu i nie masz takich przedmiotów jak w podstawówce. Daje to też oczywiście mniej godzin lekcyjnych, ale uwierzcie że to również męczące.
3. Przedmioty - co lubię najbardziej?Podstawowym przedmiotem jest nasz instrument, nauczyciel od niego jest waszym wychowawcą i to on zajmuje się wszystkimi sprawami typu świadectwa. W moim przypadku jest to klarnet. Padło też pytanie czy lubię mojego pana, więc tak. Jest naprawdę świetnym nauczycielem i mimo, że czasem na mnie krzyczy to i tak go uwielbiam!
Drugim najważniejszym przedmiotem jest kształcenie słuchu, który masz w każdej klasie. To dzięki KS uczysz się poszczególnych nutek czy dźwięków. Z każdą klasą poziom wzrasta, lecz dla mnie ten przedmiot jest ciągle ulubionym (i najlepiej mi wychodzi!) :)
Rytmika to też jedna z fajniejszych lekcji, lecz jest ona tylko dla 1-3. Tam przede wszystkim "tańczy" się, ale również graliśmy na instrumentach i robiliśmy inne tego typu rzeczy! Ta lekcja to bardziej zabawa hah :D
Audycje muzyczne - ta lekcja jest już poważniejsza. Zastępuje ona rytmikę po czasie 1,2 i 3 klasy. Uczymy się tam m.in o życiorysach danych artystów muzycznych, słuchamy ich utworów itp. Uwielbiam ten przedmiot!
Chór - ten przedmiot również dochodzi w 4 klasie. Co mogę o nim mówić? Dwie godziny śpiewania i ćwiczenia swoich strun głosowych - dla niektórych jest super (jak dla mnie), a niektórzy wolą sobie odpuścić. To już zależy od tego, czy ktoś lubi śpiewać, a ja kocham!
Fortepian dodatkowy - tą lekcję dostają tylko osoby, których instrumentem głównym nie jest fortepian. Ten instrument jest najważniejszy w całej krainie muzyki, więc jeśli wiążemy z nią przyszłość wypadałoby znać podstawy gry. Przedmiot dochodzi w 5 klasie szkoły muzycznej, mi bardzo się spodobał, lecz przez brak czasu na ćwiczenie miałam ocenę dostateczną na koniec roku. Mam nadzieję, że w tym roku będzie lepiej!
Jest jeszcze wiele innych przedmiotów, lecz ja obecnie przeżyłam tylko te. Trudniejsze lekcje dochodzą na drugim stopniu, a ja na niego nie idę więc nie opiszę wam jak wyglądają.
4. Boję się, że nie przejdę do następnej klasy... - wszystko o ocenach.Oceny zależą przede wszystkim od nas ale i od nauczyciela. Mój pan od klarnetu ich nie stawia, bo nie ma według niego takiej potrzeby. Inne panie jednak, dają mi oceny i wszystko jest jak w normalnej szkole - umiesz, dostajesz ocenę pozytywną, nie umiesz - negatywną. Sprawdziany również są, ale tylko na teorii muzyki czyli na Kształceniu Słuchu i Audycjach Muzycznych. I to w sumie wszystko o teorii. Z ocen uzbieranych przez cały rok przelicza się jaka ocena ci wychodzi na semestr bądź koniec.
Jeśli chodzi o instrumenty tutaj już jest inaczej. Z głównego instrumentu w pierwszej klasie masz tylko jeden egzamin, z każdym rokiem one dochodzą. Na moim etapie nauki mam 4 egzaminy. Dwa techniczne, w ciągu roku oraz semestralny i końcowy. Nauczyciel daje ci materiał (zależny od instrumentu), który grasz na egzaminie. Wychowawca bierzę pod uwagę oczywiście twój popis na przesłuchaniu, ale i całą twoją naukę przez dany okres.
Egzamin z fortepianu dodatkowego jest tylko raz, w 6 klasie. Nauczyciel bierzę pod uwagę całą twoją naukę podczas ostatnich dwóch lat oraz występ. Ja jeszcze nie przeżyłam tego egzaminu, mam go pod koniec tego roku i trochę się boję... Jeśli chodzi o oceny to w ciągu roku pani/pan również ci je stawia (przynajmniej u mnie tak jest).
5. Godziny twojej nauki.Tutaj oczywiście zależy od planu i typu szkoły. Jeśli OSM - jesteś już koło 15 w domu wychodząc z niego o 8. Jeśli PSM - tu już jest trochę gorzej. Wracasz około 14, 15 z podstawówki i od razu jedziesz do drugiej szkoły siedząc tam do jakiejś 19. Czasem dłużej, czasem krócej. Czasem masz przerwę między szkołami, czasem nie. Trudno mi to określić, bo każdy ma inny plan zajęć, lecz powiem, że to męczące być cały dzień w szkole 3 razy w tygodniu...
6. Najważniejsze z najważniejszych - instrumenty.Tutaj również zależy od szkoły. (Zdaje mi się, że używam za dużo słowa "zależy" hah). U mnie dostępne są takie instrumenty jak fortepian, klarnet, flet, trąbka, saksofon, puzon, tuba, akordeon, skrzypce, altówka, wiolonczela, kontrabas, obój i wiele więcej.
7. Czas tak szybko przemija...Jeśli chodzi o mnie, chodzę już 5 lat do szkoły artystycznej, za 3 dni zaczynam 6, już dla mnie ostatni rok. Ogólnie można wybrać sobie cykl zajęć. 4- letni bądź 6- letni. W czteroletnim musisz w rok przerobić dwa lata nauki, można tak to nazwać. Chodzisz wtedy po prostu 4 lata do szkoły, ale ja wybrałam ten drugi, sześcioletni. Poszłam do szkoły muzycznej będąc w drugiej klasie podstawówki więc jestem rok starsza, ale tutaj wiek nie robi znaczenia. Czasem klasy (najczęsciej czteroletnie) wyglądają tak, że niektórzy chodzą do drugiej gimnazjum, a niektórzy do trzeciej klasy podstawówki. Są również 2 stopnie. 1szy stopień trwa 4 bądź 6 lat, a 2gi stopień trwa 2 lub 3 lata z tego co się orientuję. Jak już wcześniej pisałam, postanowiłam, że skończę 1szy stopień a na drugi już nie idę.
8. Trudno, czy nie? - oto jest pytanie!Hmm.. Każda klasa, to coraz trudniejszy materiał, ale myślę, że to zależy przede wszystkim od was. Wasze podejście, wasza organizacja, wasza chęć do nauki to chyba jedne z najważniejszych czynników czy szkoła jest dla was trudna. Oczywiście jest to trudniejsze od podstawówki, ale to zależy również od lekcji. Wszystko ma jakiś związek ze szkołą podstawową, gdyż jeśli źle ci idzie z matematyki to napewno jest jakiś przedmiot z którego idzie ci dobrze. Tutaj jest tak samo. Mi np. gorzej idzie z fortepianu, ale bardzo dobrze idzie mi teoria. Motywacja do ćwiczenia w domu jest najtrudniejsza, ale myślę, że każdy znajdzie swój sposób.
9. Podstawowa vs muzyczna - jak je pogodzić?Tutaj to też zależy (hihi) od was, od waszej organizacji. Każdy powinien mieć świadomość, że szkoła muzyczne DEFINITYWNIE zabiera nam czas, wręcz bardzo dużo czasu. Jak wracasz z niej, jest już późno, jak masz wolne po podstawowej - musisz ćwiczyć na instrumencie. Praktycznie masz tylko weekend wolny. Jest ciężko, lecz jeśli ktoś się tego podjął musi to wiedzieć i się z tym liczyć - lecz później jesteście z was dumni!
10. Plusy i minusy ma każdy...Nie chciałabym wytykać błędów szkoły artystycznej, lecz wszystko ma swoje minusy jak i plusy.
MINUSY
- brak wolnego czasu w dni robocze,
- więcej materiału,
- dużo stresu, jeśli chodzi o egzaminy itd.
PLUSY
- nowe przyjaźnie, poznawanie nowych osób,
- rozwijanie swoich pasji,
- więcej możliwości po skończeniu szkoły, świadectwo ukończenia nauki,
- nauka nowych rzeczy w życiu, wiele nowych doświadczeń.
Żałuję że poszłam? Nie. Jest zdecydowanie więcej plusów chodzenia na lekcje w SM. Cieszę się, że tak to się potoczyło i cieszę się, że dostałam tak wspaniały, oryginalny instrument. Nigdy nie będę tego żałowała, mam nadzieję, że pomoże mi to w przyszłości. Teraz tylko trzymajcie za mnie kciuki abym ukończyła szkołę z jak najlepszymi ocenami! *tutaj moje jpg z klarnetem*
To w sumie wszystko jeśli chodzi o szkołę muzyczną, starałam się opisać wszystko swoimi słowami abyście w lepszy sposób to odebrali. Czekam na waszą opinię co do szkoły w komentarzach!