Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby skomentować ten post.
10 Komentarzy
Miałam m&g na przybysz i się zestresowalam i nic nie powiedziałam xd ale pieniądze nie zmarnowane
2 dni temu
Szczerze przyznam, że post bardzo mi się podoba, super w krótkiej i prostej treści ująłeś wszystko co warto wiedzieć o meet and greet 
Ja osobiście miałam meet and greet na Bars and Melody. W sumie to byli moi pierwsi idole, a Charlie jedyną osobą na której spotkaniu tak bardzo mi zależało. Co do tego, jakie to uczucie, to na prawdę cudowne. Może też bardzo stresujące, zwłaszcza dlatego, że spotykasz osobę, która nie mówi w twoim języku, a ty chcesz jej tyle powiedzieć. Nie wiedziałam czy w ogóle dam radę coś powiedzieć, ale na wszelki wypadek musiałam się przygotować. Bałam się, że sie rozpłacze, że zrobie coś głupiego, to był ogromny stres. Podeszłam do nich, przytuliłam najpierw Charliego i to co wtedy czułam... tego nie da się opisać. To było takie jakby uczucie spełnienia, miałam wtedy wszystko co chciałam. Pamiętam każde słowo, które do nich powiedziałam i które od nich usłyszałam, nigdy nie zapomne ich uśmiechów ich pozytywnej energii. To na prawdę cudowne i polecam każdemu
Ja osobiście miałam meet and greet na Bars and Melody. W sumie to byli moi pierwsi idole, a Charlie jedyną osobą na której spotkaniu tak bardzo mi zależało. Co do tego, jakie to uczucie, to na prawdę cudowne. Może też bardzo stresujące, zwłaszcza dlatego, że spotykasz osobę, która nie mówi w twoim języku, a ty chcesz jej tyle powiedzieć. Nie wiedziałam czy w ogóle dam radę coś powiedzieć, ale na wszelki wypadek musiałam się przygotować. Bałam się, że sie rozpłacze, że zrobie coś głupiego, to był ogromny stres. Podeszłam do nich, przytuliłam najpierw Charliego i to co wtedy czułam... tego nie da się opisać. To było takie jakby uczucie spełnienia, miałam wtedy wszystko co chciałam. Pamiętam każde słowo, które do nich powiedziałam i które od nich usłyszałam, nigdy nie zapomne ich uśmiechów ich pozytywnej energii. To na prawdę cudowne i polecam każdemu
W tym roku miałam już 3 razy M&G i to za każdym razem na braci Sikorskich. Nie jest mi szkoda pieniędzy, według mnie są warte swojej ceny. Tak naprawdę, tylko na nie oszczędzam pięniądze xD Jest to dla mnie jedna z nielicznych okazji, żeby z nimi chwilę porozmawiać i za każdym razem przygotowuję się wcześniej i myślę, co chciałabym im tym razem przekazać. Mimo że takie spotkania są zdecydowanie za krótkie, to jednak wspomnienia zostają z nami na zawsze. Uczucie, które towarzyszy takim spotkaniom jest nie do opisania. Radość, ogromny uśmiech, czasami łzy, a jeśli chodzi o mnie to włącza się u mnie gadatliwość haha... Dzięki M&G mamy pewność, że i przytulimy idoli i będziemy mieli pamiątkę w postaci zdjęcia. Nie ma tam przepychu, kto pierwszy ten lepszy, bo na każdego przyjdzie kolej. Na YSF byliśmy troszkę pospieszani, ale na indywidualnych trasach raczej nie ma aż takiego problemu i czasami nawet ten czas przeznaczony na M&G się przeciąga. Zdjęcia nie zawsze wychodzą takie, jakie chcielibyśmy żeby wyszły. Czasami zawini fotograf, czasami my sami a czasami chłopaki. Na YSF mieliśmy zapewnione nagranie filmiku, aczkolwiek ja nie jestem z niego zadowolona, bo nie nagrano mi całego spotkania, tylko tą środkową część i żałuję, że nie dałam komuś innemu telefonu do nagrania. Aczkolwiek pamiątki są, wspomnienia również i zdecydowanie polecam wszystkim, aby zbierali na bilet M&G ze swoim idolem bądź idolami 
