Chcesz dowiedzieć się czegoś ciekawego o swojej idolce? Jeśli tak, to zapraszam do przeczytania tego artykułu, do którego przygotowałam 10 mało znanych faktów o Sylwii Lipce!

Sylwia bardzo często nosi dwie różne skarpetki, ponieważ- jak napisała kiedyś na swojej grupie szkoda jej życia na szukanie takich samych

Kiedy Sylwia miała 12 lat topiła się w morzu za granicą i od tamtej pory bardzo boi się morza. Artystka od tamtego czasu przez okres około 7/8 lat nie wchodziła do morza, weszła do niego pierwszy raz po tamtym wydarzeniu, by zrobić zdjęcie na okładkę  jej płyty Fala/Wave. Mimo strachu wokalistki przed wodą, morze jest jednym z jej ulubionych miejsc.

Gdy Sylwia miała 6 lat rodzice zapisali ją oraz jej starszego brata do teatru muzycznego. Jej brat po krótkim czasie zrezygnował, a Sylwia znalazła nową pasję.

Ciekawym faktem jest również to, że pani Krystyna Lipka (mama Sylwii) od zawsze wiedziała, że jej córka zostanie piosenkarką. Artystka najpierw nauczyła się śpiewać, a dopiero później mówić!

Wokalistka przez 3 lata trenowała hip-hop, przez 4 lata balet, przez 5 lat siatkówkę na pozycji rozgrywającej (a przez 3 z 5 lat nie potrafiła serwować górą i dlatego na zawodach, gdy przychodziła jej kolej- była wymiana)

Artystka wie, że wiele osób tak właśnie na nią mówi, lecz przyznała, że za tym nie przepada. Gdy jedna osoba zapytała ją o to, Sylwia odpowiedziała, że woli nazwy zdrobniałe, np. Lipcia, Lipeńka bądź Lipunieńka!

Piosenkarka odpowiedziała, że państwem, które najbardziej chciałaby odwiedzić jest Meksyk. Jednak jeśli musiałaby wybrać, w jakim zagranicznym państwie  zamieszkałaby najchętniej to  odpowiedziała, że w USA (Los Angeles) lub w Hiszpanii (Barcelona)

Pewnego dnia dla żartu wkręciłam  kolegę, że mam siostrę bliźniaczkę, ale nikt nie wie, że jesteśmy we dwie, bo działamy tylko jako jedna osoba. Powiedziałam mu, że Ja umiem śpiewać i przedmioty humanistyczne, a że moja siostra bliźniaczka nosi okulary i potrafi tańczyć, że razem jesteśmy niepokonane i dlatego mam tyle zainteresowań.

     Napisała Sylwia w jednym z postów na grupie Ananasy Sylwii. Oczywiście po jakimś czasie przyznała się, że go wkręca. Powyżej znajduje się zdjęcie, które piosenkarka wysłała koledze, gdy poprosił o ich wspólne zdjęcie!

Nowy zeszyt, nowa historia - napisała Sylwia kilka dni temu. Czyżby szykowało się coś nowego?

Jak wiemy, wokalistka pisząc utwory na płytę Fala/Wave swoje pomysły zapisywała w zeszycie. Więc czy w niedalekiej przyszłości dowiemy się czegoś nowego?

Wokalistka nie lubi, gdy kogoś ją śledzi. Woli, gdy fan po prostu podchodzi do niej i zaczyna rozmowę niż za nią idzie, ponieważ czasem Sylwia musi iść dodatkowo dobre kilkanaście minut drogi w okolicy swojego miejsca zamieszkania, przez co zawsze ogromnie się denerwuje. W Knurowie niektórzy fani znali jej adres, ale artystka nie chce, by to się powtórzyło. Dodała również, że zawsze ma czas na zrobienie sobie pamiątkowego zdjęcia i jest jej wygodniej, gdy ananas po prostu podchodzi, a nie boi się podejść i za nią idzie.

Wokalistka miała okazję spotkać się kilka razy z serialową Violettą- Martina Stoessel. Jednak w 2016 roku miała okazję dubbingować w filmie Tini. Sylwia dubbingowała Mirandę. A co ciekawe, film Tini miał swoją premierę w dzień premiery pierwszej płyty Sylwii- Szklanego Snu!