Amerykańskie portale plotkarskie aż huczą na temat tego, co łączy Selenę Gomez z Justinem Therouxem! Nie słyszeliście o tym? To pora przeczytać mój artykuł!

Według tabloidu "Life&Style", relacja Seleny i Justina "przerodziła się w coś więcej niż przyjaźń". Wiele również donosi, że znają się od lat, ale dopiero teraz zaczęli się w sobie zakochiwać. Podobno na samym początku ich znajomość była nijaka, a wokalistka i sławny aktor stanowili dla siebie jedynie podporę psychiczną - związek Justina z Jennifer Aniston zakończył się mniej więcej w tym samym czasie, co po raz kolejny związek Justina Biebera z Seleną. Różnica wieku między nimi, ponad 20 lat, nie stanowiła dla nich problemu, gdyż oboje się rozumieli doskonale i oboje przeżywali to samo w tym samym czasie.

Jak można było się domyśleć, Jennifer Aniston nie będzie życzyć Selenie i Justinowi "Szczęścia". Kiedy w lutym aktor zakończył swój związek z Jennifer, po siedmiu latach bycia razem i dwóch latach małżeństwa, amerykańskie media długo huczały o tym, że Justin został "najgorętszą partią w Hollywood" i długo się zastanawiały, kto zajmie miejsce byłej żony. Po tym, jak tabloidy zaczęły huczeć od plotek, że Selenę i Therouxa połączyła wyjątkowa namiętność, Jennifer powstrzymała się od komentarza. Powtarzała jednak, że to jest podwójna zdrada - i byłego męża, i Seleny (Jennifer była blisko zaprzyjaźniona z Gomez).

"Jennifer boi się tego, że Justin zrobi krok do przodu. Myślenie o tym, że może się z kimś związać, szczególnie z kimś tak młodym jak Selena, jest dla niej bardzo bolesne. Jennifer odsuwa od siebie myśli na temat ich relacji i w ogóle nie wierzy, żeby coś było na rzeczy" – informuje Hollywood Life.

"Na początku wspierali się w tym trudnym czasie. Czas często rozmawiają ze sobą późno w nocy na FaceTime’ie o tym, co dalej chcą robić w życiu i w jakim kierunku zmierzają ich kariery. Są niezwykle szczerzy i otwarci wobec siebie"– relacjonuje The Sun.

Fani są wręcz zachwyceni, a lokalne tabloidy ochrzciły już związkiem Selenę i Justina. O tym, czy są razem, dowiemy się zapewne na dniach.
A wy co myślicie? Czy to, co połączyło gwiazdkę Disneya i Hollywoodzkiego aktora będzie czymś poważniejszym?