Wykonywanie każdego makijażu zaczynamy od dokładnego oczyszczenia twarzy, nałożenia ulubionego kremu - jednym słowem przygotowania twarzy do makijażu. 

Kiedy wasza twarz jest już gotowa możemy zaczynać! Pierwszym krokiem będzie oczywiście podkład. Podkład każdy z nas ma swój sprawdzony albo dopiero go poszukujemy (na przykład ja i tutaj zadanie dla was - piszcie w komentarzach jakie podkłady polecacie!). Oczywiście podkład dobieramy do koloru naszej skóry, nawet jeśli odbiega ona od koloru skóry naszej bohaterki. Ja akurat jestem dosyć blada i mam neutralne tony, więc mam podobny odcień podkładu do Betty. Jeśli jednak makijaż, który dzisiaj razem wykonujemy ma być przykładowo elementem przebrania na Halloween, wybieramy jasny podkład zbliżony do koloru cery Lili. Podkład nakładamy gąbeczką, pędzlem, palcami, czymkolwiek co najbardziej wam odpowiada.

Następnym elementem będzie korektor, który powinien być o odcień jaśniejszy od podkładu. Nakładamy go pod oczy, na niedoskonałości, a także na grzbiet nosa i odrobinę na czoło. Nakładacie korektor tam, gdzie czujecie taką potrzebę - macie wolną rękę. Ja akurat serdecznie polecam korektor marki Catrice, jest mnóstwo dostępnych kolorów, a produkt jest bardzo trwały i kryjący. Mój kolor to 005 Light Natural - jasny korektor o lekko żółtych tonach, będzie idealny do makijażu ala Betty Cooper. 

Następnie utrwalamy makijaż pudrem - tutaj również wasza dowolność, możecie użyć takiego pudru jakiego chcecie. W moim przypadku będzie to mój ukochany puder marki NYX HD Finishing Powder w odcieniu Banana, który możecie dostać w drogeriach Douglas. 

Betty ma bardzo delikatną urodę, dlatego konturowanie nie może być zbyt intensywne. Sugerowałabym nawet pominięcie tego kroku, jedynie lekko ocieplić twarz bronzerem. Jeżeli czujecie potrzebę wykonturowania twarzy to śmiało, ale nie przesadzajcie, żeby rysy twarzy nie były zbyt ostre. Ja użyję delikatnie bronzera marki Kobo, który możecie dostać w drogerii Natura.

Dla fanek różu w makijażu mamy dobrą wiadomość! Betty zawsze ma lekko podkreślone różowe policzki, dlatego warto użyć tego produktu w dzisiejszym makijażu. Sugeruję delikatny dziewczęcy odcień - jasny róż albo brzoskwiniowy. Ja używam różu marki Kobo, który polecam, chociaż przyznaję, że róż nie jest moim ulubionym kosmetykiem i często pomijam go wykonując makijaż. 

Rozświetlacz to jeden z bardziej lubianych kosmetyków przez dziewczyny. W przypadku Betty jest on dosyć delikatny. Delikatnie rozświetlamy kości policzkowe przy użyciu rozświetlacza o małej ilości drobinek - zależy nam na zdrowym blasku, a nie brokacie na pół twarzy. Rozświetlacz drogeryjny, który będzie dobrym rozwiązaniem to ten marki Hean

Brwi Betty są obiektem wielu żartów, niektórzy widzowie śmieją się z ich kształtu i sposobu wykonania, ale moim zdaniem brwi naszej bohaterki są naprawdę ładne i pasujące do codziennego makijażu. Pomadom do brwi mówimy stanowcze NIE! Żeby stworzyć brwi ala Betty Cooper potrzebujemy maskary albo cienia do brwi. Jeśli wasze brwi tak jak moje są naturalnie dosyć ciemne, wystarczy użyć maskary koloryzującej. Wyczesujemy nią brwi nadając im trochę "niechlujnego" wyglądu. Nie zależy nam na idealnych "instagramowych" brwiach, tylko na naturalnym makijażu podobnym do tego naszej bohaterki. Jeśli wasze brwi są jasne, tak jak Lili, sugeruję użycie cienia do brwi w kolorze dopasowanym do was. Jeśli tworzycie stylizację na Halloween i używacie peruki Betty (naszej zwykłej, "light" Betty, wiem o czym myślicie) użyjcie jasnobrązowego cienia. Brwi wyczesujcie do góry. Gotowe!

Teraz przechodzimy do oczu. Betty ma delikatny makijaż oczu, zazwyczaj utrzymany w kolorach takich jak róże czy brązy. Na puchaty pędzelek nabieramy jasny, waniliowy cień i nakładamy na całą powiekę aż do brwi. Taki cień znajdziecie w większości paletek. Z drogeryjnych polecam paletki Makeup Revolution albo Lovely (Peach Desire i Choco Bons). Następnie nabieramy delikatnie różowy cień (opcjonalnie beżowy albo brzoskwiniowy) i dokładamy go w załamaniu powieki. Przyciemniamy ciemniejszym odcieniem okolice blisko rzęs. Tym samym co w załamaniu albo odrobinkę ciemniejszym odcieniem kończymy makijaż dolnej powieki. Możecie trochę pokombinować, nie chcę narzucać wam konkretnego makijażu, bo makijaż to sztuka i sposób wyrazu siebie i na pewno macie na to swój własny pomysł. Pamiętajcie jednak o jasnych kolorach cieni, unikamy też kreski eyelinerem. Rzęsy malujemy preferowanym przez siebie tuszem, nie doklejamy sztucznych! Betty sama w sobie jest piękna i naturalna.

Na koniec usta - nasza Królowa Węży nosi zazwyczaj różową, połyskującą pomadkę. Unikajcie matowych i metalicznych wykończeń - usta ala Betty powinny być bardzo naturalne. Świetnym rozwiązaniem będzie błyszczyk z odrobiną koloru. Polecam ten marki NYX w odcieniu Madelaine. 

To koniec jeśli chodzi o makijaż. Możecie założyć różowy sweterek albo bluzkę, zrobić kucyka i gotowe! 

Mam nadzieję, że post przypadł wam do gustu. Planowałam wstawić moje zdjęcie z efektem końcowym, ale nie czuję się najlepiej przez alergię :( Za tydzień pojawi się makijaż na kolejną postać! Piszcie o kim ma być następny post.