Jeremi ostatnimi czasy udziela bardzo wielu wywiadów i zauważyłam, że niektóre pytania się powtarzają. Dlatego postanowiłam napisać posta o jego odpowiedziach, których zazwyczaj udziela na konkretne pytania. Oto 20 kwestii często poruszanych przez dziennikarzy.
Na początku to wszystko do mnie nie docierało. Ilość wyświetleń, polubień. Chciałem po prostu podzielić się tym, co z Arturem robimy. Gdy moi odbiorcy założyli Fandom, dotarło do mnie, że jest to zjawisko na większą skalę niż się spodziewaliśmy. Z drugiej strony nie był to sukces gwałtowny. Nasza popularność rosła stopniowo i ta tendencja utrzymuje się do dziś, co nas bardzo cieszy.
Proces tworzenia jest różnorodny. Czasem pomysł wpada do głowy w pociągu, na ulicy czy gdziekolwiek gdzie się akurat znajduję.Wówczas nagrywam go albo zapisuję w telefonie. Czasem też bywa tak, że siadam nad kartką papieru i po pewnym czasie zaczynam pisać. Piosenka nie zawsze powstaje od razu. Czasem trwa to kilka dni. Być może dlatego, że chodzę do szkoły muzycznej pisząc tekst w głowie od razu myślę o melodii. Inspiruje się wszystkim co mnie otacza. Zachowaniami, problemami, myślami innych osób, oraz swoimi doświadczeniami z życia.
Od teatru zaczęła się moja przygoda ze sceną. Warszawski Teatr Muzyczny Roma, to jedna z największych i najsłynniejszych scen musicalowych w Polsce. Tam pierwszy raz wystąpiłem przed dużą publicznością w prawdziwym spektaklu. Te doświadczenia wiele mnie nauczyły. Dzięki nim wiem, że show nie opiera się na jednej osobie, tworzy je zespół. Tylko wtedy gdy pracuje się razem i każdego traktuje się z taką samą uwagą, jest się w stanie stworzyć prawdziwy spektakl.
Zawsze największym moim marzeniem było śpiewać i tańczyć na scenie, łączyć te dwie rzeczy. Stąd też moi Rodzice - również muzycy - posłali mnie do szkoły muzycznej (obecnie jestem już w liceum - to dziewiątyrok tej szkoły).
Śpiewam odkąd się urodziłem. Śpiewałem jak zasypiałem taką dziecięcą "mruczankę" o dwóch kotkach. Moja Ciocia - nauczycielka muzyki - wspomina jak była zaskoczona, gdy mając rok śpiewałem już czysto najpopularniejszą w Polsce piosenkę urodzinową "Sto lat".
Od zawsze chciałem śpiewać i występować na scenie. Przerodziło się to w to co robię dzisiaj i mam nadzieję, że będę rozwijał się w tym kierunku do końca życia.
Nigdy nie skupiałem się na konkretnym gatunku muzycznym. Każdy z nich ma coś w sobie, dlatego słucham wszystkiego co mi się podoba
(Maroon 5, Bruno Mars, Michael Jackson, Frank Sinatra, oczywiście Whitney Houston,ale i Vivaldi czy Haydn).
Ponieważ w szkole grałem najpierw na skrzypcach, a teraz na altówce, chyba najlepiej z muzyki klasycznej czuję się w baroku.
Wydanie mojej debiutanckiej płyty "Otwórz się na świat" z 12 piosenkami, do których ponad połowę słów i muzyki napisałem sam.
Nie. Nigdy. Zawsze wiedziałem co jest moim celem. Prosty strzał.
Przed publicznością biletowaną w wieku 7 lat wystąpiłem w musicalu "Akademia Pana Kleksa"
w największym w Polsce Teatrze Muzycznym ROMA. To było wielkie przeżycie. Prawdziwi aktorzy, wielka scena,dekoracje, widownia wypełniona po brzegi.
Było wspaniale!Czasem tęsknię do Teatru.
To bardzo trudne pytanie dla szesnastolatka. Jest tyle ważnych rzeczy, które chciałbym wymienić... Rodzina, Przyjaciele, bycie dobrym człowiekiem...
Niby proste ale ważne rzeczy.
Czasem można powiedzieć że to jest męczące, ale więcej jest pozytywów. Bo jeżeli masz takie osoby, które zawsze życzą ci dobrze, powiedzą ci miłe słowo, to jest najlepsza publika. Bo co byś nie zrobił, jak potkniesz się na scenie czy popełnisz jakiś błąd, to oni i tak będą się cieszyć i będzie im się to podobać.
Tak, oczywiście są również chłopcy, ale większość to dziewczyny. Mam dopiero 16 lat i chciałbym, żeby moi fani zmieniali się i dorastali ze mną.
Jako nastolatek przeżyłem wiele zawodów miłosnych i miłości do różnych osób, więc jakieś tam doświadczenie mam. Na pewno nie tak duże jak inny, ale zawsze jakieś...
Jeżeli masz takie miejsca, gdzie możesz być zwykłym chłopakiem, gdzie masz znajomych, którzy znali cię wcześniej i są nastawieni dociebie równorzędnie, to oni powiedzą ci prosto w twarz, to co źle robisz. Tak samo jest w przypadku rodziny...
Mimo wszystkich teorii wierzę w przyjaźń damsko-męską, być może wiek to zweryfikuje, nie wiem.
Z polskich artystów cenię i lubię Mroza, ale myślę że on ma trochę inną grupę docelową, więc nie wiem czy to się uda. A z zagranicznych bardzo zaimponowała mi ostatnio Ariana Grande.
Ogólnie bawi mnie to, że każdy młody człowiek, który coś robi np. Maciek Musiał, Dawid Kawiatkowski jest porównywany do Justina. Wzoruję się na Justinie, podoba mi się to co robi i jest moim autorytetem. Ale kiedy czytam komentarze że wszystko zgapiam od kogoś np. układ taneczny, teledysk i tak dalej, to nie jest to miłe, ale każdy się kimś inspiruje, więc dla mnie jest to szukanie dziury w całym. Aczkolwiek być może jest w tym trochę racji.
Od urodzenia byłem bardzo żywym dzieckiem. Rodzice opowiadają, że zapisywali mnie na jak największą ilość zajęć fizycznych, by chociaż trochę mnie zmęczyć, a przez to uspokoić, lecz byłem „nie do zabicia“:D Tak różnorodna ilość zajęć rozwinęła mnie na tyle, że nie miałem problemów z żadną dyscypliną. Pływanie, piłka nożna, siatkówka, koszykówka, jazda konna, szermierka czy judo to sporty, za którymi dzisiaj często tęsknię, bo coraz więcej czasu zajmuje mi moja działalność muzyczna.
Powiem, że będzie trudno, bo jest kilka miejsc, gdzie lubię chodzić ze znajomymi. Np. przyjemnie mi się chodzi wieczorem po Nowym Świecie, kiedy wszystkie lampy są pozapalane i zawsze też można wstąpić do jakiejś kawiarenki coś zjeść czy się napić. Fajnie też jest nad Wisłą, tam jest plaża i można wiele rzeczy porobić, pogadać, odpocząć. Polecam wszystkim, bo naprawdę jest tam przyjemnie, aczkolwiek można tam spotkać różnych ludzi.