Tak naprawdę nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Początek 2015 i wszystkie fanki mają nadzieję na koncert, ale najprędzej latem 2016 roku, tak właśnie na to liczyłyśmy. Aż do pewnego dnia w połowie marca zeszłego roku. Prędzej powstała już strona Bars and Melody Poland, co strasznie ucieszyło nas, jako Polskie Bambinos. Jednak to nie był koniec. Właśnie tego jednego, wydawać by się mogło zwykłego, dnia marca wszystko stało się jasne! Nasi idole będą w Polsce! Nie wiedzieliśmy jeszcze gdzie i kiedy dokładnie, ale halo! Nasi idole w naszym kraju, czas świętować! Potem czekałyśmy i czekałyśmy. To był czas wielkiej radości, ale też niepokoju, bo może akurat do tego miasta będzie za daleko? I w końcu dzień, który zmienił wszystko! Będą cztery miasta!Wtedy już wszystko poszło z górki. Pierwszy większy kontakt BAM z wielką grupą fanów w Polsce, czyli audycja w radiu. A potem? W końcu ogłoszenie miast i dzień, który przyniósł wiele radości, ale również łzy...

Tego dnia wśród Bambinos dominowały dwa uczucia- wielka radość i smutek. Łzy szczęścia i niestety, ale również łamane serca. Z jednej strony osoby, które mają m&g lub nawet normalny bilet i zobaczą Leondre i Charliego, a z drugiej? Twój idol będzie tak blisko, ale go nie zobaczysz... Z różnych przyczyn. Mimo wszystko uważam, że wszystko poszło dobrze. Nie było na grupie jakiegoś podziału, czy mówienia, że ktoś jest lepszy. Bo bycie fanem to nie tylko jeżdżenie na koncerty. O byciu fanem decyduje nasze serce. I to przywiązanie i bezgraniczna miłość pokazują jak wielkim fanem jesteś, nie ilość biletów, które kupiłeś.

Wszystko miało być IDEALNIE! Przygotowane akcje, zgranie. Powstawały konfy, grupy. Było wypisywanie akcji. Jedne wypaliły drugie nie, jednak na koncercie i tak zaczęła liczyć się zabawa. Uważam, ze najważniejszym co przyniosły nasze wielkie przygotowanie są przyjaźnie, które trwają do dziś. osoby poznane przy planowaniu akcji, te które często są z nami do dziś, z którymi spędziliśmy koncert. Tam powstały nierozerwalne więzi i to jest piękne.

JEDEN MOMENT MOŻE ZNACZYĆ WIĘCEJ NIŻ POŁOWA ŻYCIA Tak podsumuję spotkania BaM i fanów. Przyjechali do naszego kraju, a dokładnie do Poznania już 18 listopada, czyli na dzień przed pierwszym koncertem. Gdy dodali pierwszego snapa z naszego kraju, to był szał, naprawdę. ok. 200 postów w ciągu pięciu minut. SĄ W POLSCE!, NASZE ANIOŁKI JUŻ U NAS!, POLSKA!, wszystko o tym samym, ale jejku no to sprawiało uśmiech u wielu. Cieszyły się również osoby, które nie mogły być na koncercie. To szaleństwo ogarnęło wszystkich! Piękne dni, jednak wszystko ma swój koniec. Ale o nim później!

Bambinos w mieście koncertu, przed klubem były nawet kilka godzin przed godziną otwarcia bram. Inne.... szukały nawet chłopców po mieście. Szaleństwo? Ale opłacalne, bo znalazły się takie, którym się udało! To był piękny widok, piękne momenty, cudowna atmosfera. Śpiewy, śmiechy, krzyki. Czas wielkiego oczekiwania na moment, który ma nastąpić niedługo. W końcu wejście i m&g. Łzy, drżące głosy, dłonie. Chwila, która znaczy tak wiele. Moment przytulenia idola. Całkowite oddanie się temu wydarzeniu. No i koncert. Świetnie przygotowane akcje, wspaniałe plakaty, głośny śpiew i branie udziału we wszystkim co działo się podczas eventu, jednak.... To nie koniec! W każdym z miast po koncercie Bambinos szły pod autobus i również tam czekały na idoli. To wszystko jest naprawdę szalone, niezwykłe. Czy to wstawanie o 4 nad ranem, by być pod studiem DDTVN w Warszawie, czy szukanie Leo i Charliego po mieście, te śpiewy, stanie pod clubem, a nawet samo uczestniczenie w tym wydarzeniu, przeżywanie go, choćby w domu pierwszego dnia, słuchając radia Young Stars. To wszystko pokazuje jak piękna i magiczna jest więź mięszy Leo i Charliem, a Bambinos. To piękne, jesteśmy jak rodzina. A te dni były naszym wielkim świętem!

Youre my shining star, I serched from near to far... - te słowa były na każdym koncercie, można je było usłyszeć również przed nim, po nim... Z ust fanek. Dla nas- Bambinos - ta piosenka wiele znaczy. Słowa kocham cię my polish queen są jednymi z najpiękniejszych, jakie mogłyśmy usłyszeć od idola. Tej trasie Shining Star przyświecało od samego początku. Ta piosenką również ją zakończyliśmy, gdy Charlie wraz z całym 1000 osób śpiewał refren na koniec koncertu w Warszawie. Ma ona też wielkie znaczenie z powodu innych słów tekstu, tych, które pokazują nam, że nie ważne gdzie jesteśmy, kochają nas, jesteśmy ich świecącymi gwiazdami.

Theres no place in the world

too far

I always hold you here in my heart,

Cause youre my light girl,

Youre my shining star

Te wspomnienia wywołują łzy w oczach fanów, sprawiają, że serce bije mocniej, że po prostu czujemy częśc tych emocji, które mieliśmy w ciagu tych czterech magicznych dni. Przeżyjmy to raz jeszcze, powspominajmy ten piękny czas.

To tu wszystko się zaczęło. Z tego miasta mogliśmy również usłyszeć transmisję na żywo, przeżywaliśmy wszystko razem. Wielki szał! Pamietam jak tego dnia do grupy doszło kilkaset osób w ciągu jakiś 2 godzin. Coś przepięknego!

Kolejny dzień trasy, kolejne emocje, łzy. Piękne przeżycia. Tu również chłopcy dali czadu, a fanki nie były dłużne!

Jak można zobaczyć na filmiku- KRAKÓW BAWIŁ SIĘ NA CAŁEGO! I właśnie o to chodzi, by przeżyć ten czas jak najlepiej! Na pewno mają świetne wspomnienia <3

Na tym koncercie byłam osobiście, a wcześniej stałam przed studiem DDTVN. Niesamowite emocje, naprawdę. Coś pięknego. Ta więź wśród osób, które się nie znają. Jedyne co po czasie mogę napisać to - DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ KAŻDEMU KTO TAM BYŁ, DZIĘKUJĘ ZA TO, ZE TERAZ, WSPOMINAJĄC ŁZY LECĄ MI PO POLICZKACH. TO BYŁ NAJPIĘKNIEJSZY MOMENT ŻYCIA, BEZSPRZECZNIE. Niestety nie ma filmiku z Warszawy, więc dodam tu to co wygrzebałam na youtube, czyli w miarę dobrej jakości filmik fanki!

POLSKA JEST CHYBA NASZYM NAJWIĘKSZYM FANEM - NAJPIĘKNIEJSZE ZDANIE WYPOWIEDZIANE PRZEZ CHARLIEGO W POLSCE. Polecam przeczytać i wysłuchać wywiad z Dzień Dobry TVN, naprawdę warto. Tutaj macie link ------------------>> http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/bars-and-melody-mlode-gwiazdy-niosace-przekaz,186343.html

Podczas YSoT snap tętnił życiem! A wszystko możemy obejrzeć w jednym, dużym filmiku. Łezka może się w oku zakręcić!

Thor oraz Sylwia Lipka nagrywali to, co działo się podczas trasy i dzięki temu mamy teraz dwa świetne vlogi, które również polecam. Na pierwszy ogień 0 Thor!

A tutaj Sylwia!

No to ja już kończę! Powiem wam, że nieźle się wzruszyłam, myślę, ze nie tylko ja. Pamiętajcie, że chłopcy wracają już w marcu, a potem będą na YSF Jeżeli jeszcze ich nie spotkałyście to pamiętajcie, ze nie wszystko stracone, marzenia trzeba spełniać, one same, bez naszej pomocy nie mają szansy na realizację. Nie możecie się poddawać. Niech te filmiki będą waszą motywacją, dla takich wspomnień, takich momentów warto walczyć. Mam nadzieję, ze większość z was spełni swoje marzenia. Pamiętajcie jeżeli los sprawił, że masz idola, sprawi również, że go spotkasz

 To już wszystko ode mnie. Do następnego kochani. Mam nadzieję, że miło się oglądało, wspominało. Mi na pewno!