„Każdy goni w życiu za marzeniami i ich spełnieniem, nawet artyści, ci, którzy są już znani i ci, którzy starają się wejść do tegoż półświatka. Nia, młoda fotografka i stypendystka z Madrytu, należy do tejdrugiej grupy i za sprawą pewnych zdarzeń, do których doszło podczas jej naukiw Los Angeles, bardzo szybko zaczyna swoją karierę w The Hive - niewielkim, alebardzo interesującym miejscu, należącym do Jareda Leto. Co jeszcze stanie się wjej życiu, jaką rolę odegrają w niej sam Jared oraz Thirty Seconds To Mars,jego zespół? Co stanie się z obawami, przypuszczeniami i pragnieniamidziewczyny.” Jest to opis samej autorki. Blog ten jest zakończony. Sama czytając go byłam na tyle wciągnięta w historię, że nic innego oprócz czytania nie robiłam.

Ciemność. Całkowita czerń. Nie widać kompletnie nic. Czuję jak delikatna,zimna ciecz dotyka mojego ciała. Jej nacisk się nasila i staje sięnieprzyjemny. Słyszę tylko głośny szum jakby gdzieś obok niedaleko płynąłwodospad. Ale czemu ja to słyszę skoro mam słuchawki w uszach i leci w nichmuzyka? Zaraz chyba zwariuję tak głośny to szum. Nagle wszystko staje sięjasne. W końcu jestem w stanie zobaczyć gdzie się znajduję, co mnie otacza. Nietrwa to długo, bo jakieś ułamki sekundy, ale to mi wystarcza. Piaszczystaścieżka, wysokie obdarzone ogromnymi koronami drzewa, kilka latarni… Czemu nieświecą? Nagle rozlega się ogłuszający huk, a ja mimowolnie się kulę. Co jarobię w tym miejscu w środku potężnej burzy? Znów niebo rozświetliła imponującabłyskawica. Siedziałam na drewnianej ławce i patrzyłam na to wszystko jakbymnie to nie dotyczyło.
- Ale marnotrawstwo energii.- usłyszałam głos dochodzący z ławki obok.
Wciąż wpatrując się w niebo pokiwałam nieśmiale głową. Osoba siedząca napobliskiej ławeczce wstała i podeszła do mnie. Była to wysoka, a przedewszystkim chuda postać. Ubrana w czarny, długi płaszcz z kapturem naciągniętymgłęboko na czoło usiadła obok mnie i objęła ramieniem. Wiedziałam bardzodobrze, kto to jest, bo tylko ta osoba mnie rozumiała. Westchnęłam szczęśliwa,że ta postać jest ze mną i przytuliłam się do niej.
- Dziękuję, że tu jesteś.- szepnęłam oglądając krople wody ściekające po moichspodniach.- Wiele dla mnie znaczysz.
Na te słowa poczułam mocniejszy uścisk w miejscach gdzie mnie odtykał. Iletysięcy jak nie milionów ludzi by oddało za taką chwilę jak tak? Ale to właśnieja zasłużyłam na kogoś takiego jak on. Czy był on dla mnie tylko przyjacielem?Nie. Był najważniejszą częścią rodziny.” Oto prolog, bardzo intrygujący prawda? Niestety blog jest zawieszony, ale i tak warto przeczytać.

"Niby banalna historia młodej studentki aktorstwa z Londynu,której trafia się życiowa szansa zagrania w teledysku Thirty Seconds To Mars. Jej życie do tej pory spokojne i poukładane, od momentu przybycia do Los Angeles wszystko zmienia się diametralnie. Czy odnajdzie tam szczęście czy jedynie rozczarowanie i łzy?"Blog jest naprawdę dobrze napisany, polecam zajrzeć. Zbliża się do zakończenia.

"Lea była zwykłą dziewczyną, od zawsze marzącą o karierze fotografa. Po przeprowadzce z Bossier City w Luizjanie do deszczowego Londynu i rozpoczęciu nowego życia wreszcie może spełnić swoje marzenia. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem. Ponadto mroczna przeszłość zaczyna odżywać na nowo..." Jedna z najlepszych historii jakie czytałam. Blog zakończony.

"To nie będzie kolejna ckliwa historia miłosna. Może tak by się stało, gdyby Genevieve poznała Shannona kilka lat później i w innych okolicznościach. Tak się jednak nie stało. Życie w Bossier City nigdy nie należało do specjalnie fascynujących, ale póki co Genevieve nie narzekała. Miała piękny dom, kochającą rodzinę, oddanych przyjaciół. Nie brakowało jej niczego, dopóki nie poznała swojego sąsiada. Pomimo obojętności i złej reputacji chłopaka, Gen poczuła do niego dziwne pociąganie. Czy będzie w stanie zmienić Shannona na lepsze, czy może to on zmieni ją na gorsze? W każdym razie ta znajomość całkowicie zmieni jej dotąd zwykłe, spokojne życie." Jest to  prequel opowiadania nuit du reveur. Zakończony. Naprawdę warto.

"30 seconds to Mars po skończeniu swojej trasy koncertowej i pobiciu rekordu Guinnessa wyjeżdżają do Anglii w ramach odpoczynku. Mieszkają w domu Babu, nieopodal stadniny koni. Zaraz po przyjeździe chłopaki urządzają sobie małe ognisko gdzie w wyniku lekkiego nadużycia % między Shannonem i Jaredem wywiązuje się pewien zakład. Shannon jest pewny, że to on będzie w nim zwycięzcą, jednak czy naprawdę pójdzie tak łatwo?" Niestety blog został zawieszony, a z autorką nie ma kontaktu, ale mimo tego polecam zajrzeć.