Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby skomentować ten post.
25 Komentarzy
Naprawdę, świetny post! Napisałaś to, co leży na sercach wielu fanów. Podziwiam Cię i naprawdę wzruszyła mnie twoja historia. Prześladowania z powodu odmiennych gustów muzycznych, nie tylko zresztą, są problemem i w mojej szkole.
U mnie w klasie dominują fanki 1D i Biebera, więc też nie mam łatwo :_:
Uwielbiam czytać o tym, jak muzyka BVB zmieniła życie wielu fanów. Ja na przykład, jak zauważyli moi znajomi i również ja sama, chodzę o wiele szczęśliwsza i częściej się uśmiecha odkąd zaczęłam słuchać chłopaków
Jeszcze raz, świetny post!
Pozdrawiam <3
A co do hejtowania, to ja także jestem osobą wybuchową, lecz jak ktoś hejtuje BVB lub inny zespół, który lubię to mimo to nie obrażam jego idola
Moim zdaniem twój post jest śtietny i porusza bardzo ważne tematy ^^
To, że piszesz swoją historię bardzo przyciąga ludzi. Oby tak dalej! Nie wierzę, że z powodu muzyki, jaką słuchasz bliskie osoby, po prostu się odsuwają. Powinni zaakceptować muzykę, jaka Ci się podoba.
To łączy się z tematem drugim - akceptacją...
Hejterzy to ludzie bez serca. Cytując Ariane Grande 'Nigdy nie obrażaj czyjegoś idola. Może być to jedyna osoba dla której ktoś żyje.' Może ten cytat da do myślenie hejterom. MUSZĄ zrozumieć, że dla kogoś innego ta osoba może być jedynym oparciem. Fani za to inne fandomy powinny szanować, a hejterów ignorować albo dać sensowną i rozsądną odpowiedź na obrażenie Ich idola. Bardzo fajny post!
Twoje słowa o szacunku i tolerancji były bardzo mądre.
Cieszę się, że taki post powstał i mam nadzieję, że tacy ludzie jak ci, których opisałaś, wyciągną z niego naukę
Szczerze mówiąc bałam się go pisać, z powodu odrzucenia :/ Nie obchodzą bardzo mnie te dzieciaki, czy hejterzy. Obchodzi mnie zdanie ważnych dla mnie osób, a całe BVB Army jest dla mnie właśnie takie i mimo, że się nie znamy (przynajmniej w 99% xD)i jestem krótko w tym fandomie to jesteście dla mnie jak rodzina <3 Pisząc tą notkę cały czas miałam myśli "A co jeżeli kogoś obraziłam? Albo niepotrzebnie pisałam moją historię?". Nie obyło też się bez łez na wspomnienia, głównie smutku, ale też trafiały się szczęścia.
Dziękuje też za słowa otuchy, wierzę, że to dzięki BVB z leczenia 3-letniego stało się leczenie 6 miesięczne. Noga bardzo szybko się zregenerowała ku szoku lekarzy którzy chcieli mi zostawić mi zespolenie metalowe do końca życia. W ferie miałam operację wyjęcia drutów i oczywiście dzień przed zabiegiem zrobiłam sobie dyskotekę z hitami chłopaków. Na sali operacyjnej śpiewałam w głowie. To oni mi towarzyszyli wtedy i podnosili na duchu, a teraz wasze słowa sprawiły, że mam jeszcze większą siłę do całkowitego (no może przynajmniej na tyle aby znowu grać spokojnie w piłkę i tańczyć ) powrotu do zdrowia.
Wczoraj wieczorem widząc swojego posta na stronie moje serce zadzwoniło, albo to były dzwony w telewizji... xD
Co do tolerancji - to co napisałam, to jest u mnie podstawą! Mimo, że zdarza mi się wyśmiać jakąś faneczkę która twierdzi, że "-o Justin jest najlepszy! - Dlaczego tak sądzisz? - Bo tak", ale tak to każdego fana i gwiazdę szanuję. To miłe, że post wam się spodobał też pod względem tematycznym bo na serio bardzo się denerwowałam xD
Po pierwsze: nigdy nie myślałam, że ktoś wspomni o mnie w swoim poście. Jestem tym bardzo zaskoczona i do tej pory nie mogę w to uwierzyć. W końcu jestem takim malutkim szaraczkiem wśród wszystkich użytkowników tutaj i to miłe gdy ktoś w jakiś sposób cię dostrzega, a tutaj jeszcze o mnie wspomniałaś. Dziewczyno płaczę przez ciebie!
To pogrubione zdanie że prawdziwy fan ma szacunek do każdego fandomu i każdej gwiazdy. Wyszło na to, że ja mogę się tak nazywać. Owszem jestem za swoim idolem i będę dla niego walczyć do samego końca, ale czy to ma znaczyć, że mam obrażać inne fandomy? To naprawdę nic nie da. Można nie lubić jakiegoś wykonawcy, owszem można nawet napisać jakąś krytykę na jego temat, ale najważniejsze to mieć ku temu jakieś powody. Nie można być ślepo zapatrzonym w swojego idola, bo wtedy nie zauważamy jego wad (a przecież każdy jakieś ma) i od razu wplątujemy się w niepotrzebne kłótnie które nic dobrego nie wnoszą. Czasami spojrzenie kogoś innego, kto nie jest w fanem pozwala spojrzeć nam też innym wzrokiem na naszego idola. Tylko jeśli jest to konstruktywna opinia, a nie zwykły hejt z nienawiści, bo wtedy najlepiej takie sytuacje ignorować i nie dać się sprowokować. Ja dzięki temu portalowi przekonałam się do kilku wykonawców i mimo, że fanką nie zostanę, to na pewno czasami wrócę do ich piosenek.
Po drugie:
Twoja historia jest bardzo smutna i cieszę się, że chociaż w muzyce BVB znalazłaś oparcie. Widać musiałaś na nich trafić, aby to oni byli dla ciebie takim impulsem aby się nie poddawać. Bo przecież na pewno się nie poddajesz. Jeśli chodzi o to prześladowanie, to niestety nigdy tego nie zrozumiem. Nigdy nie zrozumiem jak można się od kogoś odsunąć ze względu na to jakiej słucha muzyki. Ja na szczęście w szkole nigdy nie byłam wyśmiewana za muzykę jakiej słucham. Nawet moje LO było tolerancyjne (słuchałam wtedy Tokio Hotel i US5, bo to były lata ich świetności), chociaż czasami ktoś się z klasy zaśmiał mówiąc: "co tam słuchać u tego twojego motelu?", ale nigdy nie było większych problemów. Teraz niestety to wszystko się zmieniło. Przez kilka lat naprawdę to się zmieniło i trochę mnie przeraża. Teraz każdy śmieje się gdy słuchasz czegoś innego niż oni, każdy uważa że jego muzyka jest najlepsza.
Znalazłaś oparcie w BVB i nie rezygnuj z nich, bo widać, że oni ci pomogli w tych najgorszych chwilach. Wysyłam ci dużo pozytywnej energii i miłości. Trzymaj się i nigdy nie poddawaj