Twój komentarz lub propozycja wyzwania do posta
26 Komentarzy
Co do pierwszego, wątpie w to, by w serialu disneya w ogóle wpadli na samobójstwo. Mam lepszą teorie - był ciężko chory, i miał mieć operację ratującą życie. Przeczuwał, że ona się nie uda. Bam, tyle w temacie. Nie wydaje mi się, że postać Antonio mogłaby popełnić samobójstwo.
Wątek ojca Ludmiły zawsze mnie bawi, naprawdę. Jest on tak niedopracowany, jak jeszcze nic, co oglądałam. Mi, jako blogerce, zdarzały się błędy w fabule. Ale były chyba niezauważalne, bo ktoś kiedyś zwrócił uwagę tylko na jeden. Ale błagam, ktoś pisząc scenariusz do serialu powinien zastanowić się, co pisze.
O nie, w pokrewieństwo Diego i Gregorio nie mogę wątpić Może chodziło o to, że ma 30 pare lat? Nie no, to się wszystko nie klei. Nie zwracałam na to uwagi, bo to mój ulubiony wątek serialowy. Potłukłaś mi tym serce na kawałki <\3
Mama Angie... Błagam, nie :'D Może nie żyje?
Jedyne z tych wszystkich zauważyłam to właśnie rodzinę Ludmiły. Zastanawiałam się czy nie napisać o tym posta, ale stwierdziłam, że tylko o jednym błędzie nie opłaca się pisać ;p.
W sumie nie podobało mi się, że postacie takie jak np. Braco nagle znikały bez żadnego wyjaśnienia. Co do reszty błędów jakoś nie są bardzo widoczne w Violettcie :p
Najbardziej zniechęciła mnie chyba fabuła 2 sezonu bo wydawała mi się już taka naciągana, ale te mniejsze błędy też wkurzały. Jak np.zniknął Braco i nie było Tomaso, a to były jedne z moich ulubionych postaci chociaż na Diego, Marco i tego co gra go Rugerro narzekać nie mogę bo mega przyatojni haha
Luca mógł sb wyjechać do Włoch, ale ten bar bez niego to już nie to samo.
Zresztą czy tylko mnie tak bardzo śmieszył wątek z Jade, Matem(chodzi o jej brata xd) i tym takim duchem. Kto w normalnym życiu by w to uwierzył?!
Potem zdażyło mi się zobaczyć pojedyńcze fragmenty z odcinków gdy skakałam po kanałach i np.to jak Violetta była Roxy?Haha no błagam kto się nabiera na takie amatorskie przebrania?
A co do babci Vilu wydaje mi się że gdzieś wyjechała. To by wszystko wyjaśniało.
Świetny post!
Co do błędów, choć może bardziej nielogicznością, były te wszystkie sceny z przebierankami. W drugim sezonie Violetta nie poznaje ojca, bo założył perukę, okulary i inny strój, a w trzecim Leon nie poznaje Violetty, bo ma perukę i okulary. W normalnym życiu taka sytuacja nie miałaby prawa zaistnieć, żeby nie poznać tak bliskich osób tylko przez niewielkie zmiany w wyglądzie. Przecież wystarczy się lepiej przyjrzeć, poza tym zdradza głos, sposób poruszania się, gesty. Powiem szczerze, ze ta ostatnia sytuacja sprawiła, że moja przygoda z tym serialem zakończyła się. Nie lubię jak ktoś robi z ludzi idiotów.
To samo w pierwszym sezonie, kiedy Violetta chodziła do studia i był ten konkurs talentów, który organizował Youmix. Całe miasto wyobwieszane plakatami z Violettą na pierwszym planie, a German ani jednego nie zauważył... Wszyscy jego znajomi oglądali i nikt mu o tym nie powiedział, ze Violetta tam występuje, no sory...
Wiem, że latynoskie telenowele są na bakier z rzeczywistością, ale bez przesady...