Cały soundtrack z serialu jest absolutnie cudowny, ale jednymi z moich ulubionych utworów są zdecydowanie Emmas Theme i Snow White and Prince Charming Theme. Mówię tu wyłącznie o samych instrumentalach towarzyszących nam przez całe show, gdyż odcinek musicalowy to osobna (przepiękna) historia. Dzisiaj skupię się jednak na THE BEST OF THE BEST czyli motywu towarzyszącego Śnieżce i Księciu od pierwszych odcinków.

Ten tajemniczy coroczny rytuał na swoim kanale przeprowadza niejaki 3HeadedMonkey. Co roku, od 2012 youtuber wrzuca na swój kanał swoją piano wersję - aranżację motywu przewodniego Snowing. Ja absolutnie pokochałam każdą jego wersję. Słucham tych utworów bez przerwy, jego coraz to nowe aranżacje pokazują jak wielkie możliwości daje nam muzyka i jak można się nią bawić.

Jak na pierwsze podejście jest cudownie. Zwróćcie uwagę, że artysta czerpie inspiracje z wielu utworów serialu aczkolwiek ten jeden, przewodni, absolutnie bezbłędny. Utwór zaczyna się z lekką nutą obaw, lecz dobrze znana Charmingom nadzieja wraca i w tej wersji. 

Jest to mój absolutny faworyt. Kocham tę aranżację. Jest taka delikatna i subtelna. Utwór ten daje nadzieję i przypomina o radosnych chwilach Charmingów, o tym jak zawsze potrafili się znaleźć, o tym, że nigdy nie tracili nadziei, że zawsze szukali lepszego rozwiązania i nigdy nie szli na łatwiznę i że zawsze im się udawało, bo mieli przy sobie kochających ludzi i mieli siebie. Gdy ją słyszę mam przed oczami zakochanych Charmingów. Jak widać w wyświetleniach również większość oncers pokochała tę wersję. 

Z kolei wersja z tego roku zaczyna się bardzo stanowczo i zdecydowanie. Wydaje mi się, że ta wersja jest z początku nieco smutniejsza i przypomina, że Charmingowie nie zawsze mieli z górki. Można przypomnieć sobie chociażby pierwszy sezon i to jak Regina utrudniała tej dwójce bycie razem, ale ostatecznie nic nie było w stanie ich rozdzielić. Utwór ten pokazuję też ich wzajemną waleczność i odwagę, to jak nigdy nie ustępowali i nie przestawali walczyć.

Wersja ta zaczyna się bardzo delikatnie, niepewnie, ale zaraz potem wraca na swoje tory. Jest bardzo podobna do wersji z 2012 roku. Aranżacja ta jest dla mnie momentami majestatyczna i pełna rozmachu, taka "królewska" jakby przypominała, że na Księciu i Śnieżce ciążyła też duża odpowiedzialność za ich królestwo i poddanych, o których zawsze się troszczyli. To dobro innych było zawsze dla Charmingów priorytetem, dlatego w retrospekcji w 6. sezonie, gdy mogli wrócić do Emmy, nie zrobili tego. Wiedzieli, że nie mogą zostawić swoich ludzi, którzy tak bardzo w nich wierzą i im ufają nawet jeśli o tym nie pamiętają.

Tutaj dużą inspiracją był motyw Emmy, który w serialu też bardzo często się przewija. Jest w nim dużo niepewności i strachu w związku z tym, że przez większość swojego życia dziewczyna była sama i czuła się sierotą, ale jest tam też pewna nutka nadziei, która była w niej gdzieś na dnie. Może dzięki piosence, którą umieścili w jej sercu podczas odcinka musicalowego.

Wersji z 2017 roku jeszcze nie ma, ale mam nadzieję, że będzie i zwali mnie z nóg jak każda poprzednia. Ten motyw jest tak piękny, że dużo oncers w komentarzach pod filmami pisze, że marzy aby były to ich ślubne utwory. W końcu to motyw prawdziwej miłości więc czemu nie? Jak już mówiłam moja ulubiona jest wersja z 2013 roku, aczkolwiek im dłużej teraz słucham wszystkich innych, tym bardziej zakochuję się w każdej.