ZALOGUJ SIĘ I DOŁĄCZ DO TEGO FANDOMU!
Każdy z nas jest inny... Tyle, co ludzi na świecie tyle opinii. Dlaczego stało się modne hejtowanie ludzi, tego co lubią, czy ostatnio nawet coraz częściej z powodu,jakiej muzyki słuchają, czy kogo nazywają swoim idolem. W tym poście chciałabym właśnie skupić się nad tym ostatnim. Chcę się także podzielić z wami moją historią, opinią i dać wam jakieś rady, jak walczyć z tego typu hejtami. Ponadto kilka wspaniałych Ananasów zdecydowało mi opisać swoje przeżycia na potrzebę tego postu. Zapraszam do przeczytania!
Moja historia- "Bardzo się cieszę, że jestem w tym cudownym fandomie, z tak wspaniałą idolką na czele, która jest dla mnie calutkim światem."
Zacznijmy może od mojej historii, okresu w którym zostałam wyśmiewana, hejtowana i obgadywana z powodu tego, kto jest moim idolem. Każdy jak wspomniałam jest inny, więc będzie inaczej znosił źle słowa kierowane do siebie, idola. Jednakże nie warto brać wszystkiego do siebie i po prostu odsunąć się od takich ludzi. U mnie w sumie zaczął się okres hejtu na Sylwie w czasie odliczania do koncertu w Gdańsku. Wcześniej jakoś o mojej idolce wiedziały najbliższe mi osoby, którego czasie same stały się wiernymi Ananasami i cieszyły się moim szczęściem związanym z Sylą.
Pamiętam, że bardzo cieszyłam się, że zakupiłam bilet, odliczałam do dnia koncertu, jednakże nikt oprócz nielicznego grona moich przyjaciół w sumie nie bardzo wiedział do czego tak naprawdę odliczam. Wszystko zaczęło się w momencie, kiedy facebook wyświetlał moim znajomym posty z fanpega Sylwii, które komentowałam. Najpierw pojawiały się komentarze od pewnych osób z mojej klasy obrażające mnie i Sylwię, typu "lecz się Ogórek ona i tak Ci nie odpisze", "Po co to komentujesz" itd. Po czasie zaczęło mnie to bardzo denerwować, ale starałam się to ignorować. Po koncercie się w sumie się wszystko rozkręciło. Kiedy wstawiałam zdjęcia na snapa, instagrama, facebooka to również te same osoby i kilka innych zaczęło się czepiać i puszczać obelgi w moją i Sylwii stronę. Na koncercie również po raz pierwszy zakupiłam jakieś rzeczy z FanZone Sylwii, ponieważ wcześniej nie miałam do tego za bardzo okazji. Nosząc te rzeczy w szkole te same osoby zaczęły "interesować" się Sylwią na tyle, żeby sprawdzać w internecie kim ona jest, przy czym zaczął się hejt na jej muzykę, osobę. Niektóre osoby były nawet na tyle bezczelne, że dodały się do grupy Ananasów, aby sprawdzać moje poczynania na niej, komentować je i mieć na drugi dzień nowe tematy do rozmów. Na początku było mi trudno reagować na ich słowa,brałam część do siebie, miałam zamiar nawet przestać się udzielać w tej całej Ananasowej społeczności, ale Sylwia, jak i osoby, które na grupie, koncertach poznałam dały mi dużo wsparcia. Pamiętam, że bardzo ucieszyłam się, kiedy Syla na livie z otwierania prezentów z Gdańska w chwili, kiedy zobaczyła jeden, który dostała ode mnie- (nasze pierwsze wspólne zdjęcie) kiedy na nie spojrzała powiedziała " O ja pamiętam tą dziewczynę! Tak fajnie śpiewała i skakała pod sceną". Niby coś małego, na co większość ludzi nie zwróciła uwagi, ale wypowiedziane przez idola bardzo cieszy. Zdałam sobie wtedy sprawę, że Sylwia, Ananasy są dla mnie zbyt ważne, żeby odsunąć się od tego i zaczęłam stawiać się moim hejterą. Jestem zbyt dobrą osobą na tyle, że nie lubię sprawiać przykrości innym, nie czerpie satysfakcji z cierpienia innych, wiec ciężko mi było, ale dałam radę. Teraz, gdy ktoś ma jakiś "problem" co do mojej idolki, to staram się obracać dużo rzeczy w żart i sprawić, żeby te osoby w końcu zrozumiały, że swoim gadaniem nic nie osiągną. Bardzo się cieszę, że jestem w tym cudownym fandomie, z tak wspaniałą idolką na czele, która jest dla mnie calutkim światem.
Jakie więc mam rady dla was?
Przede wszystkim mimo, że nie zawsze jest to łatwe, to ignorujcie takie osoby. Nie dajcie po sobie poznać, ze w jakikolwiek sposób to was dotyka, bo będzie tylko gorzej. Wiadomo, nie każdy będzie zawsze lubił waszych idoli i wszystko, to co wy, ale każdemu należy się szacunek. Pamiętajcie o tym!
Jak więc najlepiej znaleźć osoby, które mają podobne zainteresowania, słuchają podobnej muzyki do was, czy mają takich samych idoli? Odpowiedz jest prosta! Jeżeli tylko macie możliwości jeździjcie na koncerty, zloty! Otwórzcie się na poznawanie nowych ludzi. Ja zawsze uwielbiam spędzać czas z ekipką, którą poznałam na koncercie Szklany Sen Tour w Gdańsku! Jestem bardzo wdzięczna Syli, że nas "połączyła". Zdaję sobie z tego sprawę, że nie każdy ma szanse jeździć na tego typu wydarzenia. Istnieją też inne rozwiązania na odnalezienie samych "swoich". Grupy! To idealne miejsca rzeszące fanów danej rzeczy, serialu, czy wokalisty! Gwarantuje Wam, że wystarczy jakiś czas, a poznacie nie jedną cudowną osobę, która nie dość, że będzie podzielała waszą pasje, będziecie mieć wspólnego idola, to jeszcze będzie Was wspierać!
Historie Ananasów
Tym czasem poniżej przedstawiam wam kilka osób, które zechciały podzielić się swoimi historiami na temat hejtu związanego ze swoimi idolami, czy też innymi rzeczami, które lubią. Miłego czytania!
"Sylwia jest i będzie moją idolka, nikt tego nie zmieni!"
"W szkole jakoś bardzo nie chwaliłam się tym kto jest moim idolem, nie mam tam przyjaciół ani nic więc zachowywałam wszystko dla siebie. Jasne, że zawsze miałam na sobie coś związanego z Sylwią (silikonki, koszulkę), ale nikogo to nie interesowało za bardzo do czasu kiedy pojechałam pierwszy raz na koncert i tam pierwszy raz ją spotkałam...Koncert SST w Gdańsku był w niedzielę, ja do Gdańska muszę jechać ok. 3h, ale mój tata tam pracuje, więc było mi to "na rękę". Po koncercie okazało się, że w poniedziałek i we wtorek tata musi zostać w Gdańsku (praca), więc opuściłam 2 dni w szkole. Nauczyciele znali powód, nikt nie miał z tym problemu. Po powrocie oczywiście koleżanki pytały mnie czemu mnie nie było, gdzie byłam. Zapytały też jaka jest Sylwia, jak się bawiłam. Oprócz pretensji z powodu nieobecności miały też pretensje, bo "się chwalę" (powiedziałam tylko to o co pytały). Na koncercie spotkałam i poznałam mnóstwo wspaniałych osób, dodałam też na facebooka zdjęcia z nimi. Nie wiem dlaczego, ale w szkole nikt nie mógł zrozumieć jak można się spotkać z kimś poznanym przez internet. Był okres, w którym pojedyncze osoby obrażały Sylwię, teraz te osoby są "ananasami"...Kiedyś bardzo się tym wszystkim przejmowałam, ale teraz jest mi to obojętne, a czasami nawet śmieję się z tego. Komuś musi się naprawdę nudzić, żeby interesować się kimś kogo tak się nienawidzi haha Niech sobie mówią co chcą. Sylwia jest i będzie moją idolką, nikt tego nie zmieni!"~~Mówi Natalia Ziółkowska.
"Dzięki Sylwii prszestałam przejmować się hejtem, bo on jest zbędny w naszej głowie"
"Gdy zaczęłam udzielać się na ananasach wiele osób jak nie wszyscy śmiali się ze mnie, mówili ze to bez sensu i ze mam nie robić z siebie idiotki lecz ja się nie poddałam i dalej byłam aktywna. Przez udzielanie się teraz wiele osób z grupy pisze do mnie wiadomości, komentuje posty i dziękuję za moją aktywność. Wtedy ludzie którzy wcześniej wyzywali mnie i śmiali się z tego co robię mówią -Ale Ci zazdroszczę masz super życie czemu ja tak nie mam? Też tak chcę.Dzięki Sylwii przestałam przejmować się hejtem, bo jest on zbędny w naszej głowie. Pozdrawiam"~Dodaje Magda Kuś.
"Obiecałam sobie, ze nigdy nikogo nie będę pochopnie oceniać, a zwłaszcza po jego upodobaniach."
"Oliwia wspaniale wszystko opisała w swojej części artykułu.. Ja chciałabym się podzielić z Wami docinkami spowodowanymi tym, jaki serial oglądam i jakich aktorów lubię. 2 lata temu wychowawczyni poprosiła mnie i moje przyjaciółki o przygotowanie gazetki pt."Nasze ulubione seriale". Każda osoba z klasy wypisała swoje ulubione seriale i na takiej podstawie to wszystko przygotowałyśmy. Gdy wszystko już zostało przygotowane i powieszone na tablicy korkowej zaczęły się lekcje. Część klasy, powrzechnie nazywana "fejmami" nie była zadowolona z moich ulubionego serialu, czyli "Policjantki i Policjanci". Zaczęła mnie wyzywać, wyśmiewać się oraz szpilkami robić dziury w twarzach głównych bohaterów na zdjęciu. Bardzo mnie to zabolało.. Nie wiedziałam co ja im takiego zrobiłam. Chciałam, aby zrozumieli, ze nie zmienię na tej gazetce nic, bo im się tak podoba. Do końca roku szkolnego mi dokuczali, ale po pewnym czasie udawałam, że mnie to nie obchodzi i trochę się opanowywali. Dalej jest mi przykro z tego incydentu. W głowie mi się nie mieści jak komuś może sprawiać przyjemność ranienie innych. Obiecałam sobie, ze nigdy nikogo nie będę pochopnie oceniać, a zwłaszcza po jego upodobaniach. Mam wielka nadzieje, ze te osoby zrozumieją swój błąd i przestana znęcać się nad rówieśnikami" Tymi słowami postanowiła podzielić się z nami Kamila Flasza..
Spełniajcie swoje marzenia!
Jeżeli macie jakiegoś idola, to róbcie wszystko, aby móc się z nim spotkać,jeżeli tylko macie takie możliwości.Jeździjcie na koncerty, obozy, spotkania, bo gwarantuje Wam, że nie ma nic wspanialszego niż móc zobaczyć swojego idola w "cztery oczy", porozmawiać z nim i móc go przytulić. Spełniajcie swoje marzenia i nie dajcie się nikomu zmienić, bo jesteście cudownymi osobami, które zasługują na wszystko, co najlepsze! <3
Dziękuje wam bardzo za przeczytanie mojego pierwszego posta tutaj. Podziękowania należą się również osoba, które mi w nim pomogły, zechciały powiedzieć od siebie parę słów! Napiszcie koniecznie w komentarzu, jak podoba się Wam mój artykuł i jeżeli macie taka ochotę, to napiszcie swoje historię związane z Sylą lub innymi waszymi idolami. xxx, Oliwia