
Twój komentarz lub propozycja wyzwania do posta
10 Komentarzy
Mega porównanie! :o Super post :D
Sie 16, 2017
No hejka, na samym początku; bardzo dobry post. Świetny temat i bardzo dobra realizacja, super się to czyta! Ale przejdźmy do postu, że Clarke się stała maszyną do zabijania? Nie chyba nie za bardzo, chociaż jakby się nad tym zastanowić... (myślę)... dobra, może troszeczkę, ale nie do końca i na pewno śmierć robi na niej wrażenie, to że była gotowa pozwolić Abby umrzeć nie świadczy o tym, no bo po pierwsze ta decyzja nie przyszła jej łatwo, a po drugie musiała dokonać wyboru i wiedziała, że jeżeli zadecyduje inaczej, wszyscy zginą.
Ja tam w ogóle za Clarke nigdy nie przepadałam-delikatnie mówiąc, z czasem troszkę zmieniam nastawienie w dużej mierze przez ludzi tutaj, tłumaczą jej zachowanie i trudno się z wieloma kwestiami nie zgodzić. Co do tego co napisałaś, hmmm nie mogłam zdzierżyć Clarke w pierwszym sezonie. Jakie to było niezdecydowane i rozmemłane, po co się bierze za rządzenie skoro się do tego nie nadaje, dalej było trochę lepiej. Więc ja tam wolę ją w dalszych sezonach, zdecydowanie, jest twardsza, bardziej zdecydowana i przynajmniej w jakimś stopniu wie czego chce. (podkreślam, że w małym i też do końca zdecydowana nie jest)
Co do Bella ja mam do niego mieszane uczucia. Dla mnie to postać jakby to ująć, typowa dla apokalipsy(?) dobra źle to brzmi, on zawsze fajnie służył mi do analizy, o teraz zachował się tak, a teraz tak-działały w nim wszystkie najpowszechniejsze mechanizmy psychologiczne i to było fajne. Sam jego charakter? W czwartym sezonie jest spoko, w trzecim doprowadzał mnie do białej gorączki, ale tak jak mówię, psychologia ma w tym swój udział.
Dobra, koniec! Czekam na następną część, bardzo jestem ciekawa jak rozważysz zmianę O i jeszcze paru innych bohaterów.
Ja tam w ogóle za Clarke nigdy nie przepadałam-delikatnie mówiąc, z czasem troszkę zmieniam nastawienie w dużej mierze przez ludzi tutaj, tłumaczą jej zachowanie i trudno się z wieloma kwestiami nie zgodzić. Co do tego co napisałaś, hmmm nie mogłam zdzierżyć Clarke w pierwszym sezonie. Jakie to było niezdecydowane i rozmemłane, po co się bierze za rządzenie skoro się do tego nie nadaje, dalej było trochę lepiej. Więc ja tam wolę ją w dalszych sezonach, zdecydowanie, jest twardsza, bardziej zdecydowana i przynajmniej w jakimś stopniu wie czego chce. (podkreślam, że w małym i też do końca zdecydowana nie jest)
Co do Bella ja mam do niego mieszane uczucia. Dla mnie to postać jakby to ująć, typowa dla apokalipsy(?) dobra źle to brzmi, on zawsze fajnie służył mi do analizy, o teraz zachował się tak, a teraz tak-działały w nim wszystkie najpowszechniejsze mechanizmy psychologiczne i to było fajne. Sam jego charakter? W czwartym sezonie jest spoko, w trzecim doprowadzał mnie do białej gorączki, ale tak jak mówię, psychologia ma w tym swój udział.
Dobra, koniec! Czekam na następną część, bardzo jestem ciekawa jak rozważysz zmianę O i jeszcze paru innych bohaterów.