ZALOGUJ SIĘ I DOŁĄCZ DO TEGO FANDOMU!
Wiele z was zastanawiało się pewnie co tak naprawdę skrywa w sobie Matteo. Dlaczego raz jest "Królem Pawiem" a raz zabawnym chłopakiem bez tajemnic? Co tak naprawdę przed nami skrywa?
DzieciństwoZastanawialiście się kiedyś dlaczego Matteo zawsze chce być taki idealny? Nie potrafi się czymś bawić tylko ślepo idzie po wygraną? Możliwe, że to wina jego ojca, który chce aby zawsze miał wszystko najlepsze. Chce dla niego najlepszej przyszłości co nie jest złe dopóki nie ignorujesz tego co tak naprawdę chce dziecko. Jak wiedzą ci, którzy oglądają drugi sezon, marzeniem Matteo jest pójście w kierunku muzyki, nie studia na Oxfordzie jak chce jego ojciec. To prawda, że po opcji jego ojca miałby bardziej zapewnioną przyszłość jednak jaką by Matteo miał przyjemność z tego, że nie robi to, co kocha. Możliwe, że właśnie przez takie wychowanie Matteo ma teraz w głowie aby być najlepszym we WSZYSTKIM. Pomimo tego widzimy, że w drugim sezonie Matteo nie ma złych kontaktów z tatą. Jednak jedna rzecz mnie bardzo nurtuje. Co z jego mamą? Nigdy nie została wspomniana, zawsze gdy wspomina on o swojej rodzinie mówi o ojcu. Może coś się z nią stało? Jest to jednak tylko teoria, więc nie można w to wierzyć.
PrzeprowadzkiKolejną rzeczą, która może wpływać na charakter Matteo są jego ciągłe przeprowadzki. Jak wy byście się czuli zmieniając co chwile kraj, przyjaciół, i dom. Też pewnie nie chcielibyście nawiązywać nowych przyjaźni i nie obchodziłoby was narabianie sobie wrogów. Za każdą przeprowadzką próba zrobienia jak najlepszego wrażenia przed innymi. Próba pokazania im, że jesteś najlepszy. Gdy co przeprowadzkę robisz to samo to po jakimś czasie wrabiasz sobie nawyk, który powtarzasz nawet gdy nie ma takiej potrzeby. W drugim sezonie Matteo czasem robi to dla żartów jednak według mnie trochę przesadza, ponieważ nie zdaje sobie sprawy, że niektórym może po prostu zrobić się przykro. Kiedyś może mu to wyjść na złe - doprowadzić do kłótni.
MiłośćZaślepiony "miłością" do Ambar. Wiecie, że jak się przebywa długo w towarzystwie nieodpowiedniej osoby przejmuje się po niej nawyki. Pamiętacie jak na samym początku Matteo lubił tak jak Ambar niszczyć życie innym? Nie wydaje mi się, że od zawsze taki był w szczególności, że widzimy gdy jest z Luną zachowuje się kompletnie inaczej. Może to dlatego, że nie ma w pobliżu jego dziewczyny? Miłość potrafi być ślepa, chociaż nie można zaprzeczyć, że Matteo na początku kochał Ambar. Myślę jednak, że gdy wrócili do siebie w 61 odcinku to Matteo zrobił to z litości i bólu gdy zobaczył Lune z Simonem. Jak już jesteśmy przy Lunie to widzimy prawdziwego Matteo - otwartego, radosnego i nie do końca perfekcyjnego. Uśmiech sam wchodzi nam na twarz gdy go widzimy w swoim świecie a nie przy Ambar - złośliwego.
StrachWedług mnie Matteo boi się po prostu, że jak pokaże swojego prawdziwego siebie to ludzie go odrzucą, nie będą go traktowali poważnie, nie będą się go "bali". Strach jest największym wrogiem człowieka. Matteo z każdym dniem dzięki Lunie pokazuje więcej prawdziwego siebie. Otwiera się i przełamuje stare nawyki. A wam? który Matteo podoba się bardziej? "Król Paw" czy otwarty i roześmiany? Podsumowywując: sami widzicie jak miłość może zmienić człowieka. Matteo jest najlepszym przykładem tego jak ukrywamy czasami swój charakter aby przypodobać się innym. Piszcie mi swoje historie o tym jak ukrywaliście/ukrywacie swój charakter.
Według mnie Matteo to bliźniak Federico bumXD
tam wcale nie wspominali o jego tacie ahahha