
Twój komentarz lub propozycja wyzwania do posta
20 Komentarzy
Ja to bym zaryzykował i nie brał nic oprócz niezbędnych przedmiotów. Nie brałbym telefonu, bo i tak nie byłoby zasięgu. Nie wziąłbym nic co by się stało nie przydatne i mogłoby się zepsuć w nadprzestrzeni. A podróż? Hmmm.... Bardzo ciekawie byłoby podróżować tak jak podróżowali w Gwiezdnych Wojnach, nie źle by wykręcało wnętrzności na drugą stronę, przy prędkości świetlnej :D Tak właśnie wyobrażam sobie podróż ;)
Podróż do innej galaktyki wyobrażam sobie tylko tak jak w filmie "Pasażerowie" o którym napisałam post. (http://fandoms.pl/305888/pasazerowie-recenzja-filmu) Fantazjując, gdyby można było podróżować z prędkością światła, to musielibyśmy przez ten czas podróży coś robić, ale nie starczyłoby nam życia. Jedyne wyjście to przespać podróż w kapsule, gdzie organizm przechodzi w tryb hibernacji i przestaje się starzeć, a o bezpieczne dotarcie do innej galaktyki dba w pełni zautomatyzowany statek kosmiczny. Lecąc z myślą, że spotkam się z innymi cywilizacjami wzięłabym z sobą aparat fotograficzny. Pokazałabym im zdjęcia z fauny i flory Ziemi. Zrobiłabym z nowymi formami życia tzw. "sweet focie". Myślę, że te cywilizacje mogłyby już nie być zaskoczone tym co im pokazałabym, przyjmując, że wcześniej zaczęły podróże między galaktyczne. Sądzę, że to one miałyby nam więcej do przekazania niż my.
Pytanie brzmi: Czy inne galaktyki posiadają Internety??? Bo jeśli posiadają to ja zabieram siebie i mój dobry humor (również ten czarny) na wypadek, gdyby jednak nie byli pozytywnie nastawieni :) I poproszę ich wtedy o dostęp do Internetu, żeby im FANDOMSY pokazać!!!! No przecież to będzie dla nich najlepsza lekcja o naszej planecie i świrach na niej żyjących ever!!! A jak nie mają internetów, no to du....ży problem! Wtedy tylko polecę, żeby ich zabrać na Ziemię i tutaj im www.fandoms.pl odpalić!!! Jeszcze jest możliwość, że mogę zabrać ze sobą Valide i Krzysztofa, bo kto lepiej im o fandomsowym szaleństwie opowie jak nie Oni!!!
Kiedyś marzyłam o podróży na Księżyc, bo fascynowało mnie życie po ukrytej stronie. Srebrny glob, tak smutno patrzący na świat, fascynował swym mdłym blaskiem. Wyobrażałam sobie, że mieszkańcy globu to pierwotna forma życia, rozpoczynająca rozwój cywilizacji. Ale apetyt na podróże rośnie z czasem. Nieraz myśl szybuje wyżej, głębiej, dalej, pomiędzy gwiezdne pyły. Chciałoby się przekroczyć granice znanych pojęć i wkroczyć w inną nieskończoność, inną galaktykę. Otworzy się wtedy inna, magiczna przestrzeń. Moja wyobraźnia rysuje białą głębię chaosu, w której czarnymi błyskami dają znać o sobie pulsujące punkty. Większe tworzą zbiór powiązanych kanałami świetlnymi planet. Przez te przeźroczyste drogi wędrują błyskawicznie kule pojazdów międzygwiezdnych. W tej jasności odbijają się tęczowymi blaskami. Chciałoby się zajrzeć do takiego tunelu, ale obawa przed zatraceniem powstrzymuje ten krok. Lepiej udać się wprost na planetę, by przyjrzeć się formie cywilizacji, która stworzyła pojazdy kulistego błękitu i przejrzyste tunele. Ogląd pierwszej z brzegu planety pozwolił zobaczyć świetliste postacie o ludzkich kształtach. Istoty te mieniły się tęczowymi blaskami, zdawały się pozbawione zmartwień, wszystkie tryskały radością.
Któż nie chciałby odkryć takiej galaktyki?
Któż nie chciałby odkryć takiej galaktyki?
Nie wyobrażam sobie podróży po galaktykach. Boję się nawet myśleć, że mogłabym stąpać po innym świecie. Miałabym jeszcze spotkać jakiś ufoludków? Arrrr, aż mną otrząsnęło. E gdybym już musiała wybrać się w taką wyprawę, zabrałabym fotografie Polski. Mogłabym podzielić się nimi z tamtym i przybyszami. A kto wie, może oni również mówią w naszym języku? Może wyglądają tak samo, jak my? Nigdy nic nie wiadomo... Drugą rzeczą, jaką bym wzięła ze sobą, byłby telefon. Zapewne nie było by zasięgu w innej galaktyce, ale gdybym miała telefon ze sobą, a nie mogłabym się stamtąd wydostać, ludzie z którzy wiedzieliby o mojej wyprawie, mogliby mnie zlokalizować i przysłać "posiłki". A ostatnią rzeczą, a w sumie nie rzeczą, lecz osobą, którą bym koniecznie ze sobą zabrała, byłby mój brat. Dlaczego? Bo uważa się za ninję, a gdyby tak ktoś mnie zaatakował... To wiecie: ram pam i mnie uratuje. Albo ufoludki zjedzą jego zamiast mnie. Bo ja... Jestem ciężkostrawna
Trudno uruchomić wyobraźnię, gdy przytłoczona rzeczywistością. Ale to jedyna droga, by zobaczyć to, czego nie widać, czego zobaczyć nie można. Każdy słyszał o zielonych ludzikach, czy jednak ktoś ich widział. Dajmy na to, są, kryją się gdzieś między nami. Udajmy się więc na badawczą wyprawę. Przed nami wiry, mgławice, ciała.. zieleni nie wypatrzysz. Skąd ta zieleń ludzików?
Trudno odpowiadać na pytania dotyczące Wszechświata, mamy bowiem ograniczone możliwości obserwacji. Na przykład nigdy nie możemy się mu przyjrzeć z zewnątrz. Niektóre z naukowych poglądów głoszą, że Wszechświat to cała istniejąca materia, cała istniejąca przestrzeń, wszystek czas. Według innych opinii “nasz" Wszechświat jest cząstką czegoś większego, a zatem być może istnieje inny wszechświat oddzielony od tego, co uda się nam kiedykolwiek zaobserwować.Wszechświat się rozszerza. Galaktyki oddalają się od siebie nieustannie. W związku z tym postrzegamy, że wszystkie umykają od nas; im dalej są położone, tym większa jest prędkość owej ucieczki. Zasada ta nosi nazwę prawa Hubble'a.A zatem mamy coraz mniejszą szansę na podróż do innej Galaktyki,
Ale poza konwecjonalnym sposobem pokonywania odległości (w tym wypadku olbrzymiach odległości, większych niż setki lat świetlnych) może zostanie wykorzystany jakiś inny sposób, np teleportacja w krzywiźnie czasoprzestrzeni z jednego miejsca do innego (bądź czasu) tzn. podróżowanie w tunelu czasoprzestrzennym. Inny sposób, konwencjonalnego podróżowania, tzn. z prędkością niższą niż prędkośc światła odpada, gdyż dotarcie do najbliżej galaktyki trwało by znacznie dłużej niż życie człowieka, co by nie miało sensu...chyba że hibernacja przedłużająca żywot kilkadziesiątkrotnie conajmniej... nic nie wiadomo, ale myśle że kiedyś to co piszemy stanie soię rzeczywistością, ale my tego zapewne niedożyjemy...
Dobra, ale teraz najwazniejsze i chcialabym abyscie przeczytali i powiedzieli co tym sadzicie.
Ten post pokazuje, jak przeolbrzymi jest wrzechswiat. Wedlug mnie, osoby ktore naprawde uwazaja ze nigdzie poza ziemia nie ma zadnych zyjacych organizmow sa naprawde lekko naiwne. Dam tutaj przyklad. Wyobrazcie sobie naasze cialo. Jest ono zlozone z miliardow komorek. Prosze sobie wyobrazic ze gdzies w waszych brzuszkach zyje sobie bakteria. Ta bakteria jest tak malenska, ze Wy potrzebowalibyscie mikroskopu aby ja dostrzec. Dla tej bakterii- wszechswiat to wlasnie Wasz brzuszek. jest tak przeogromny dla niej, ze bakteria nie wyobraza sobie w ogole swiata poza tym brzuszkiem. Ta bakteria sobie zyje nie majac pojecia o tym, ze zyje poniewaz ma zadanie do wykonania w naszych brzuszkach. I teraz prosze sobie wyobrazic, co, jesli MY i nasza Planeta Ziemia jest wlasnie niczym taka bakteria w brzuszku? ze my jestesmy jedna z miliardow czastek czegos wiekszego, coby nam sie nawet nie snilo, ze istnieje? Ja nie wiem co to jest. Nikt nie wie. ale na pewno istniejemy po cos. Nie widze w niczym przypadku. Jest tyle niewiadomych na tym swiecie, ze bycie na tyle naiwnym aby mowic ze inne zycia nie istnieja jest wrecz glupstwem. Kazdy mowi: pokaz mi dowody. a ja sie pytam... po co? A kim my jestesmy, czym tak naprawde jest planeta ziemia i po co istnieje. Maja na to jakies dowody? Nie. czsami naprawde warto wyjsc z tak zwanej komfortowej strefy naszego mozgu i pomyslec o wszystkich patrzac sie na to z boku. Moze My, jak ta bakteria jestesmy czescia czegos olbrzymiego, i mamy jakies zadanie do wykonania.
Do tego, te wszystkie strefy 51, Roswell i inne- nie wierze - aby byla to tylko baza wojskowa. Ukrywanie przed swiatem istnienie istot obcych jest wrecz glupie. Ja rozumiem, ze moglo by to wywolac panike ale po co? Przeciez nie ma sensu panikowac na cos na co sie nie ma wplywu. Nie sadze, aby naglpe po ujawnieniu obce cywilizacje by na nas najechaly.
Jeszcze jedno moje przemyslenie. Zwiedzilam troche swiata, i wydaje mi sie, ze obcywiele razy byli juz na naszej ziemi. Czemu tak mowie? Wystarczy pochodzic po muzeach. W Kairze widzialam rysunki osob z olbrzymimi glowami. Dlaczego mieliby malowac glowy tak duze? A moze wlasnie to byli obcy? Sa tysiace rysunkow z przed tysiacami laty gdzie 'ludzie' sa znieksztauceni. Badz sa normalnie ludzie z tymi znieksztauconymi. Musieli namalowac tak, jak oni naprwde wygladali. A skad tacy ludzie na ziemi? Ano wlasnie... Zapraszam wszystkich chetnych do dyskusji.