
Twój komentarz lub propozycja wyzwania do posta
149 Komentarzy
Bardzo fajny post, chociaż mogłaś napisać więcej - i tak mi się bardzo podoba ♥ BAMBINOS, mamy moc ♥
Lut 4, 2016
Chyba każdy miał podobne problemy. Będąc w 4 klasie podstawówki przeszłam operację. Byłam już bliska śmierci. Na szczęście się udało, żyję. Ale musiałam ściąć włosy... Po narkozie wypadały mi garściami, w pewnych miejscach nie było już wcale włosów. No i żeby je wzmocnić z długich włosów musiałam ściąć za uszy... W szkole nie odbyło się bez chamskich odzywek... Jedna dziewczyna zaczęła, że ''grzybek'' itp. Już źle się z tym czułam. W pewnym momencie powiedziałam co myślę. I się uspokoili.
W 6 klasie chłopacy z równoległej klasy stwierdzili, że zaczną mnie wyzywać, dokuczać... Chamskie komentarze pod zdjęciami na facebooku, w szkole, słyszałam dużo na mój temat spowodowały, że byłam w złym stanie psychicznym. Nie miałam już siły na nic. Wtedy pewnego razu w szkole pewien chłopak powiedział mi ''lepiej nie wychodź z domu bo spotka cię coś nie miłego''. Później kolega z klasy słyszał jak oni między sobą rozmawiali, że mnie kamieniami będą rzucać... Bałam się wychodzić z domu. Tego samego dnia odbyła się rozmowa ja z nim i wychowawcy. Po tym wszyscy się uspokoili.
W gimnazjum trafiłam z nimi do klasy i w sumie oni się już ogarnęli.
Lecz w 1 klasie znów miałam nie miłe sytuacje z nim. Dokuczał mi na każdym kroku, śmiał się.. A wszystko przez to, że pisał do mnie i ja z nim normalnie pisałam. Jak się okazało on chciał tylko, abym ja mu podpisała zagrożenie. Aby jego mama się nie dowiedziała. Ja się nie zgodziłam i po tym się zaczęło. Na szczęście po interwencji pedagog się uspokoiło. :)
W 6 klasie chłopacy z równoległej klasy stwierdzili, że zaczną mnie wyzywać, dokuczać... Chamskie komentarze pod zdjęciami na facebooku, w szkole, słyszałam dużo na mój temat spowodowały, że byłam w złym stanie psychicznym. Nie miałam już siły na nic. Wtedy pewnego razu w szkole pewien chłopak powiedział mi ''lepiej nie wychodź z domu bo spotka cię coś nie miłego''. Później kolega z klasy słyszał jak oni między sobą rozmawiali, że mnie kamieniami będą rzucać... Bałam się wychodzić z domu. Tego samego dnia odbyła się rozmowa ja z nim i wychowawcy. Po tym wszyscy się uspokoili.
W gimnazjum trafiłam z nimi do klasy i w sumie oni się już ogarnęli.
Lecz w 1 klasie znów miałam nie miłe sytuacje z nim. Dokuczał mi na każdym kroku, śmiał się.. A wszystko przez to, że pisał do mnie i ja z nim normalnie pisałam. Jak się okazało on chciał tylko, abym ja mu podpisała zagrożenie. Aby jego mama się nie dowiedziała. Ja się nie zgodziłam i po tym się zaczęło. Na szczęście po interwencji pedagog się uspokoiło. :)