Fandomy

Zarejestruj się, aby pisać własne posty dla fandomów ! Akcja "Fandoms Redaktorzy" ruszyła ! Zaloguj się, aby zobaczyć swoje punkty w rankingach . Powodzenia ! Zasady akcji: tutaj


+21 głosów
Pamiętaj - skomentuj ten post (kliknij tutaj), aby podziękować w ten sposób autorowi za pracę włożoną w jego napisanie. Za każdy komentarz autor posta otrzyma też dodatkowe 10 punktów w konkursie na Redaktorów Fandoms.


Belle, jej imię oznacza piękno. Gdy się na nią patrzy, nie ma się najmniejszych wątpliwości, że pasuje idealnie. Nieskazitelna cera, piękna buzia, a wewnątrz ogromne serce. Jeśli ktoś jeszcze uważa, że nie da się być jednocześnie pięknym i mądrym, niech ucieka, gdzie pieprz rośnie i przeprasza za tak podły stereotyp. Najwidoczniej nie miał jeszcze okazji spotkać się z naszą Belle i poznać jej osobiście. Ta dziewczyna ma w sobie urok jak mało kto. Serce wielkie i ciepłe jak nikt. Chodzący anioł, można by rzec... 

Piękno i inteligencja, nie idą w parze?

Belle urodziła się jako córka Colette i Sir Mauricea. Razem z rodzicami zamieszkiwała jedno z królestw Zaczarowanego Lasu, gdzie dorastała w zamku, a więc można rzec iż była księżniczką. Zamek ten posiadał ogromną bibliotekę, której częstym gościem stała się Belle, a to wszystko za sprawą matki, która w młodości czytała swojej pięknej córeczce książkę pod tytułem Jej przystojny bohater. Opowiadała ona o przebaczeniu i współczuciu i  właśnie dzięki tej opowieści dziewczyna wykształciła w sobie przekonanie, że te dwie cechy są cechami prawdziwego bohatera, takiego, który dobrem może zwalczyć każde zło świata. 

                         

Niestety w tym samym czasie w Zaczarowanym Lesie wstrętne ogry dokonywały rozbojów i nikt nie mógł czuć się bezpieczny. Pewnego razu ofiarą padł także ich zamek, w którym przebywali. Podczas tego szturmu, nastoletnia Belle straciła matkę, a jej ojciec popadł w finansowe tarapaty. Nie miał także wystarczającej liczby wojsk, by poradzić sobie z zagrożeniem. Wpadł zatem na wspaniały w jego mniemaniu pomysł. Otóż zapragnął wydać własną, jedyną córkę za niejakiego Gastona. Największego narcyza jakiego ktokolwiek kiedykolwiek widział. Młodzieniec był zauroczony urodzą królewskiej córki, jednak nie mógł znieść w jej jednego - jej inteligencji. Uważał, że na nic jej czytanie książek, czy poszukiwanie przygód. Jako wybranka jego serca miała siedzieć w domu, dbać o niego i ich dzieci, których narobią sobie gromadkę. Okazało się także, że jest okropnym człowiekiem i wszystkich ocenia po pozorach! Gdy Belle udała się wraz z nim na spacer, napotkali na swojej drodze bestię w postaci ogra. Był on uwięziony, a Gaston tylko go torturował. Belle przy pomocy magicznego zwierciadła poznała prawdę. To nie młody ogr jest potworem, a ten narcyz ubiegający się o jej rękę. Nie było jednak odwrotu... Klamka zapadła, a wesele miało odbyć się niebawem... 



Jakby było im mało kłopotów, któregoś razu w pałacu zawitał niejaki Rumpelsztyk, lepiej znany wszystkim jako Mroczny, bądź też Krokodyl, zależnie z kim się rozmawia i gdzie on przebywa. Okazało się jednak, że to sam Sir Maurice zaprosił przebrzydłą kreaturę do swojego zamku, aby zawrzeć z nim sojusz. Chciał, by to on pomógł mu pokonać wstrętne ogry i, by raz na zawsze w jego królestwie zapanował spokój. Rumple zgodził się niemal od razu, ale nie byłby sobą, gdyby nie zapragnął czegoś w zamian, prawda? Otóż tym razem zapragnął Belle. Oczywiście nie jako żonę, ale jako służkę. Potrzebował kogoś, kto wysprząta cały jego pałac, a w dodatku dotrzyma mu towarzystwa. Sir Maurice wyraził stanowczo swój sprzeciw, ale Belle nie zważając na nic, przyjęła propozycję Mrocznego. Nie mogła bowiem pozwolić, by jej lud dalej cierpiał. A poza tym chciała się osobiście przekonać, czy Rumpelsztyk aby na pewno jest taki zły na jakiego się kreuje i jak o nim mówią... 


                         



W pałacu, Mroczny jak na prawdziwego dżentelmena przystało,  przydzielił jej komnatę w lochach, po czym ją tam zamknął. Gdy podała mu herbatę w eleganckiej zastawie, wymienił jakie będą jej obowiązki. Na końcu dodał, że będzie obdzierać dzieci ze skóry. Belle z wrażenia wypadła filiżanka z herbatą, ale po tym jak Rumple dodał, że to żart, podniosła ją. Zauważyła, że jest wyszczerbiona, ale prawie tego nie widać. Rumpelsztykowi było to obojętne. W końcu to tylko zwykła filiżanka. I tak własnie zaczęła się przygoda Belle jako służącej. Niestety nie było jej łatwo zapomnieć o rodzinie. Noc w noc zalewała się łzami, szlochając niemiłosiernie. Pewnego razu Mroczny wręczył jej poduszkę, jednak zaznaczył, że nie ma jej służyć do spania, a do tłumienia jej nieznośnych żali, by mógł w spokoju pracować. Dopiero jakiś czas później okazał jej trochę dobra i dziewczyna wyrwała się z lochów, by zamieszkać w wieży. W dodatku pokazał jej swoją bibliotekę. I choć ją też miała sprzątać, ucieszyła się z całych sił, że jej ją podarował, jak i z powodu tego, że nie jest aż taki zły. Wierząc, że ma dobro w swoim sercu, stwierdziła także, że na pewno istnieje coś, co ceni bardziej niż swoją moc. Rumpelsztyk zgodził się z nią, po czym trzpiotowato odparł, że bardziej od mocy kocha swoje rzeczy, ku jej rozczarowaniu.




Belle stała się nie tylko służącą Rumpelsztyka, ale i z czasem jego kompanką. Coraz częściej jej się zwierzał, spędzał z nią czas, a wtedy ona uwierzyła w niego na nowo. Powolutku, kawałek po kawałeczku odkrywała to, co tak skrupulatnie próbował ukryć. Malutkimi kroczkami chciała, by wreszcie się przed nią otworzył i zobaczył sam, że wcale nie jest taką bestią i ma w sobie dobro. Czy gdyby go nie miał, uratowałby Belle, gdy ta spadła z drabiny podczas wieszania firanek? Pewnie, że nie! Nie podarowałby jej także róży, ni zaprosił do tańca. Wreszcie po tak długim czasie i mozolnych staraniach, serce Mrocznego zaczęło bić dla niej. Pocałunkiem prawdziwej miłości Belle sprawiła, że krokodyla skóra zaczęła ustępować. Rumple jednak nie był zachwycony jej działaniem i odrzucił jej uczucia, tłumacząc, że jedyne co kocha, to przedmioty i jego utracony syn oraz moc jaką posiadał. Piękna jednak nie zamierzała przestać próbować. 




Po tym jak zyskała nieco więcej wolności, zapragnęła przeżywać przygody. I tak oto zbratała się z Robinem Hoodem, który nauczył ją tego i owego. Wraz  z Mulan, odkryły co, a raczej kto ukrywa się w bestii siejącej chaos w Zaczarowanym Lesie. Belle wreszcie zyskała takie życie, jakiego pragnęła zawsze. Niestety któregoś razu Zła Królowa porwała ją i uwięziła w swojej wieży jako punkt zemsty na Mrocznym. Piękna służka, a właściwie ukochana Rumpla, spędziła w samotnej celi bardzo długi okres czasu, aż w końcu Regina przeniosła ją do Storybrooke, razem ze wszystkimi podczas swojej klątwy, Tam przez 28 lat żyła w strachu, siedząc w izolatce w szpitalu psychiatrycznym. Dopiero, gdy została uwolniona, powróciła do Rumpelsztyka, by dodawać mu sił i wierzyć w niego najmocniej w świecie. 



I choć Rumple wyrządził tyle zła i zawsze wybierał to, co najgorsze, Belle przy nim była. Chciała widzieć w nim człowieka, którego kocha, a nie bestię. Jako jedyna patrzyła na niego sercem, nie oczyma. Stała się tą, która według legendy, mogła zmienić wszystko mając jedynie miłość. I tak właśnie się stało. Mroczny miewał wiele potknięć na swojej drodze. Często wpadał w sidła zła, a nawet sam je powodował, ale zechciał się zmienić, by pokazać Belle, że to ona jest ważniejsza. Ona i ich nowo narodzony syn. Tak oto z nieporadnej księżniczki, stała się kobietą z dumnie uniesioną głową, mądrą, piękną, a co najlepsze... Stała się bohaterką, tą która pokazała, że nie przemocą, a miłością i dobrocią należy zwalczać zło. 


                          

Skomentuj teraz ten post (kliknij tutaj), aby wyrazić w ten sposób wdzięczność autorowi za pracę włożoną w jego napisanie. Za każdy komentarz autor posta otrzyma też dodatkowe 10 punktów w konkursie na Redaktorów Fandoms.

Ten post zarobił dotychczas 433 punktów za:

Jakość:20Popularność:158
Podziękowania:0Ocena:105
Wyróżnienia:0Komentarze:150

Interesuje Cię ten serial? Bądź na bieżąco ! Dołącz do polecanej przez nas grupy fanowskiej o Once Upon A Time na Facebooku i poznaj innych fanów serialu !
Kliknij tutaj, aby dołączyć
Kinga Nosek Użytkownik zweryfikowany 169,221 punktów 1 4 14
158 czytelników Sie 26, 2017

Twój komentarz

Teraz w Twoim komentarzu/odpowiedzi, opcji odpowiedzi w quizie czy propozycji kontynuowania historii możesz umieścić nie tylko tekst , ale także zdjęcie/grafikę (wystarczy wkleić do niej bezpośredni link) lub video (wystarczy wkleić np. link do youtube'a) .

Masz zdjęcie na komputerze / w telefonie i chcesz je umieścić w sekcji w poście lub np. komentarzach? Wyślij je np. poprzez serwis imgie.pl i skopiuj bezpośredni link do komentarza / posta :)
Twoja wyświetlana nazwa na stronie (opcjonalnie)
Weryfikacja antyspamowa:

Aby zapobiec tej weryfikacji w przyszłości i zbierać punkty w serwisie, proszę zaloguj się lub zarejestruj.

13 Komentarzy

chachacharming Użytkownik zweryfikowany 168,646 punktów 2 4
Jak pokazała nam Belle w każdym drzemie piękna dusza, trzeba tylko kogoś kto pomoże nam ją odnaleźć, więc i dla innych powinniśmy być takimi odkrywcami, bo może kiedyś będziemy potrzebowali, by ktoś inny zauważył piękno w nas, bo każdy ma piękną duszę. Dusza z zasady jest piękna, tylko czasami trudne doświadczenia i niezrozumienie przez innych zaburzają nam odbiór tego piękna. W dzisiejszych czasach, w biegu codzienności może mniej skupiamy się na patrzeniu sercem i stąd opinia, że teraz nie potrafimy być aż tak dobrymi ludźmi, ale to pozory, bo tak naprawdę wystarczy przystanąć i rozejrzeć się wokół siebie, by "odkurzyć" nieco duszę z brudu codzienności i zauważyć piękno w innych i w sobie. Przecież nikt nie rodzi się potworem...
+4 głosów
 
Najlepszy komentarz
Sie 30, 2017
Sumienie Użytkownik zweryfikowany 636,365 punktów 2 6 18
Dzisiejsze piękno duszy?
Dla mnie wszystko co dzieje się na świecie, pomijająć niektóre gorzkie wątki jest piękne.
Bardzo podoba mi się historia Belli.
Nie patrzyła na Rumple jako na bestie- patrzyła na niego jak na człowieka.
Jakim jest każdy z nas.
To zachowanie bardzo mi się podoba.
W dzisiejszych czasach ludzie patrzą tylko na wygląd i zachowanie.
A przeciez liczy się to, co jest w sercu nie prawdaż?
I tak teżBella postąpiła słusznie.
Bardzo fajnie, że była przy nim i się od niego nie odsuneła.
Myślę, że każdy człowiek potrafi mieć czystą i piękną duszę- tylko trzeba tego chcieć.
Bo inaczej nic z tego nie wyjdzie.
Mimo całego zła, jakie wyrządzane jest na świecie codziennie warto doceniac ipielegnować te dobre momenty.
Dajemy rowniez dobry przyklad młodym ludzilm.
+11 głosów
Sie 30, 2017
Berfu Zarejestrowany użytkownik 31,261 punktów 8
Bohaterka serialu Belle miała to szczęście, że została wychowana w bibliotece, a najważniejszą książką w jej życiu stała się opowieść o przebaczeniu i współczuciu. Wartości te zagościły w jej duszy. Podobnie jak inne, składające się na piękno duchowe.
Dobro stało się jej drogowskazem. Potem życiowe zawieruchy targały jej duszą, padały kłody pod jej nogi, pojawiali się egoistyczni ludzie, którzy stawiali przed nią wyzwania. Pojawiały się „sidła zła”, ale zahartowana dusza Belle potrafiła wytrwać w dobroci i przeciwstawić złu swą piękną duszę. Nie każdy w życiu potrafi pójść śladem Belle, nie każdy znajduje w sobie hart ducha. Koleiny życiowe komplikują prostą, wymarzoną drogę, jaką wyobraża sobie dobra dusza, z idealistycznym widzeniem świata.
Anielstwo duszy może okazać się słabością człowieka, naraża na poniesienie klęski. Niestety, w życiu pojawiają się potwory, które z łatwością  mogą ją pożreć, zniszczyć, wchłonąć, podporządkować. Aby się bronić, wiele dobrych z początku dusz ulega przeobrażeniu, dopuszcza do siebie zło, odpowiada złem na zło, potęguje się wówczas ono i zawłaszcza cały świat. Ustąpienie złu też staje się klęską człowieka.
Każdy, kto czytał bajki, wzrósł w przekonaniu, że dobro jest największą wartością ludzką.
A ja wyrosłam na bajkach i baśniach... W baśniowej krainie największym darem od wróżki było obdarowanie dobrocią. Nie piękność, bo ona przemija, smukłość, powabność fizyczna, owszem zachwyca, ale nie jest tarczą człowieka. Bogactwo nie potrafi zapełnić ludzkiego serca. Jedynie dobro ma wartość. Jak uczy wróżka: „Dobroć serca jest tym, czym ciepło słońca: ona daje
życie... Piękność bez dobroci jest jako kwiat bez woni albo jak świątynia bez bóstwa.
Oczy mogą podziwiać taką świątynię, ale dusza nie znajdzie w niej ukojenia. Bogactwo bez dobroci jest piastunką samolubstwa. Nawet miłość bez dobroci jest tylko ogniem, który pali i niszczy. Wiedzcie, że wasze dary mijają, a dobroć trwa; jest ona jak źródło,  z którego im więcej wody wyczerpiesz, tym więcej ci jej napłynie. Więc dobroć — to jedyny skarb niewyczerpany”.
Jeśli dopuści się do skazy, dusza cierpi, a życie pod pręgierzem nienawiści wyczerpuje. Prawdziwa wielkość duszy polega na tym, że nie ulega złu, które ją atakuje. Iluż ludzi jest do tego zdolnych? Z pewnością niewielu. Czy zatem ludzie zachowują czystość? Jest to trudne, ale życie polega na tym trudzie wytrwania. Bo myślę, że jedynie szlachetność duszy pozwala u kresu życia spojrzeć na sobie z godnością.  Jak to uzyskać, jak zachować dobro w sobie?
Miałam pewną przygodę. Zaangażowałam się w projekt „dla dobra” pewnej wspólnoty, dla jej integracji. Samo działanie było świetną zabawą, gdy się ją dzieliło z innymi. Samo osiągnięcie celu było drugorzędne, nie dawało żadnej korzyści. Ważne jednak było to, że przy tym wspólnym działaniu zadzierzgnęły się więzi. Nie.. nie zaangażowali się wszyscy. Z licznej grupy jedynie dwie osoby. Upłynął ponad miesiąc wspólnego działania, a nikt się nie tylko nie dołączył, ale wyłoniła się grupa przeciwników, która uznała, że jej spokój został zakłócony. I poświęcenie dla grupy skończyło się wyrzuceniem z grupy. Nie straciłam dobrego nastawienia do życia. I zaangażowałam się w fandomy... Ucieszyłam się,  że zebrała się prężna grupa pasjonatów, zdolna do twórczości i działania dla wspólnoty.
Kiedy przychodzi zwątpienie, trzeba się rozejrzeć po świecie. Bo można ten świat wzbogacić tylko szlachetnością.
+11 głosów
Sie 30, 2017
chachacharming Użytkownik zweryfikowany 168,646 punktów 2 4
Cudowny post <3 Ale jak się tylko spojrzy kto pisał to wiadomo, że tak będzie <3 Piękna i Bestia to jedna z moich ukochanych bajek i Belle została w OUAT ukazana w super sposób, bo niektórzy zarzucają, że syndrom sztokholmski i te sprawy XD A w serialu została ukazana jako silna i niezależna kobieta, łamiąca schematy dotyczące edukacji kobiet i która jako jedyna potrafiła zobaczyć prawdziwe piękno i wartość w tak doświadczonym życiem człowieku <3 Prawdziwa bohaterka <3 Strasznie cieszyłam się z ostatniej sceny OUAT i w tej, w której tańczyli to Beauty and the Beast <3 Awwwww <3 Trochę się obawiam, co wymyślą A&E dla Rumpla, Belle i Gideona w nowym sezonie... Tak chciałam, żeby mieli swój happy ending... :')
+8 głosów
Sie 27, 2017
tempxbrenn Użytkownik zweryfikowany 116,836 punktów 2 7
Super pościk, Belle jest fajna
+6 głosów
Sie 26, 2017
emmaswan Zarejestrowany użytkownik 1,886 punktów 2
Piękny post
+5 głosów
Sie 26, 2017
misiakyo Zarejestrowany użytkownik 21,871 punktów 1 4
Uwielbiam Belle, piękny post
+5 głosów
Sie 27, 2017
kacper0623 Użytkownik zweryfikowany 250,307 punktów 2 7 13
Uważam, że piękno duszy kraje się w każdym człowieku. Tylko musi je najpierw odnaleźć.
Belle jako jedyna nie dostrzegała w Rumpelsztyku potwora. Jak to mówią nie należy oceniać książki po okładce.
+5 głosów
Sie 30, 2017
Heartbreaker Użytkownik zweryfikowany 101,979 punktów 1 5 10
Naprawdę świetny post! Widać, że włożono w niego dużo pracy
+1 głos
Sie 30, 2017
No One of TheHundred Użytkownik zweryfikowany 96,676 punktów 1 5
Moim zdaniem ludzie kiedyś i teraz nie wiele sie różnią. Mamy podobne dusze do naszych przodków. Tak naprawdę od zawsze ludzie kieruja się podobnymi celami w życiu
+1 głos
+40000
Sie 31, 2017
M.F Zarejestrowany użytkownik -9,795 punktów 1 26
Na szczęście nie wszyscy. Ja wiem,że ludzie sa różni i dobrze, ale w życiu musimy mieć wyraźny kierunek. Nie wolno nam poniewierać wartości które wyznają inni. Zawsze trzeba iść do przodu razem i szukać kompromisu, a to,że jesteśmy tacy sami jak nasi przodkowie to fakt. Tylko starajmy się w tej gonitwie oddzielić ziarno od plew .
Berfu Zarejestrowany użytkownik 31,261 punktów 8
Warto Marek, abyś też to potrafił robić. Wyraźny kierunek nie może się zmieniać pod wpływem niepowodzeń czy przeszkód. A wartości nie warto porzucać dla niskich celów.  Bo życie bez wartości w impulsywnej grze przynosi tylko frustracje i rani osoby w najbliższym otoczeniu.
emmaswan Zarejestrowany użytkownik 1,886 punktów 2
Genialny post . Jak zawsze klasa Kinga brawo ! Belle urocza , zawsze potrafiła wydobyć coś dobrego ze swej Bestii i równie stanowcza mimo miłości by go odtrącic , kiedy dostrzegła ze Rumple ponad wszystko kochał być mrocznym .
0 głosów
Sie 30, 2017
lolita Zarejestrowany użytkownik 25 punktów
Fajny post uwielbiam Belle
0 głosów
Sie 30, 2017
kaczka.dziwaczka Użytkownik zweryfikowany 13,596 punktów 5
Przyjaźń to chyba najważniejsza z ludzkich realacji, niestety dzisiaj często okazuje się fałszywa, ale i tak warto walczyć i pielęgnować nasze relacje.
0 głosów
Wrz 1, 2017

Twój wynik:

Jeszcze w nic nie grałeś. Nie odnotowano żadnej aktywności w grze.
234 osób na stronie
5 Użytkowników oraz 229 Gości
Użytkownicy aktualnie na stronie
Dziś posty czytano : 21457 razy

Zainteresowani tym postem

Liczba osób: 1

  1. Bambinos
    19026 punktów
  2. Ananasy Sylwii
    10106 punktów
  3. Jereminators
    3435 punktów
  4. Shawn Mendes Army
    3332 punktów
  1. Mad (Redaktor)
    9749 punktów
  1. oliviaxy (Rywal)
    9277 punktów
  1. Asia Skoczylas (Redaktor)
    0 punktów
  1. Patrycja Koza (Rywal)
    3237 punktów
  1. Bambinos
    19026 punktów
  2. Ananasy Sylwii
    10106 punktów
  3. Jereminators
    3435 punktów
  4. Shawn Mendes Army
    3332 punktów
  5. Misiaki Sysi
    1747 punktów
  6. Beautilles
    42 punktów
  7. Directioners
    35 punktów
  8. MMers
    26 punktów
  9. Selenators
    26 punktów
Kontakt Post