
Twój komentarz lub propozycja wyzwania do posta
24 Komentarzy
Moim największym i najważniejszym idolem, a właściwie idolką jest Karol Sevilla znana z serialu 'Soy Luna' Jest osobą NIESAMOWITĄ, jej kontakt z fanami jest bardzo dobry, chyba nikomu jeszcze nie odmówiła zdjęcia <3 Jest nieziemską istotą! Chodzisz mieszka na drugim końcu świata potrafi bardziej polepszyć mi humor niż nawet moi przyjaciele! Od tej osoby bije takie ciepło, pozytywna energia,że nie da się inaczej hahhah <3 Bardzo czekam na koncert Soy Luny w Polsce,abym mogła tego mojego anioła zobaczyć na własne oczy :(( <3 Bardzo z zazdroszczę wszystkim,którzy mogli ją zobaczyć na oczy<3
Karol Sevilla
Moja perełka, najlepsza osoba na świecie. Zawsze ma uśmiech na swojej twarzy i sprawia że na wielu ludzi twarzach też. Jest niesamowita z jej podejściem do fanów i zawsze pomaga innym. Często odwiedza swoje fanki które są chore lub marzą o jej spotkaniu. Zawsze ich wspiera i to pokazuje jakie wielkie serce ma. Jest bardzo skromna i nie uważa sie za wielką gwiazde tylko młodą dziewczyne z Meksyku. Ma niesamowity głos i jest olśmiewającą aktorką. Ma również swietne poczucie humoru i zawsze sprawia że sie smieje. Gdy tylko ją widze nie potrafie sie nie uśmiechać. W Kwietniu 2018 prawdopodobnie będe miała szanse ją zobaczyć. Moje największe marzenie sie spełni. Marze aby przytulić moją księżniczke i powiedzieć jej jak dużo dla mnie znaczy. Kocham ją całym serduszkiem i kocham patrzyć jak rozwija sie jej kariera.
Mam nadzieje że moje marzenie sie spełni.
Mam jeszcze wielu idoli ale nie chce pisać całego wypracowania o wszystkich
Wszyscy dla mnie dużo znaczą i kocham ich tak jak Karol
Moja perełka, najlepsza osoba na świecie. Zawsze ma uśmiech na swojej twarzy i sprawia że na wielu ludzi twarzach też. Jest niesamowita z jej podejściem do fanów i zawsze pomaga innym. Często odwiedza swoje fanki które są chore lub marzą o jej spotkaniu. Zawsze ich wspiera i to pokazuje jakie wielkie serce ma. Jest bardzo skromna i nie uważa sie za wielką gwiazde tylko młodą dziewczyne z Meksyku. Ma niesamowity głos i jest olśmiewającą aktorką. Ma również swietne poczucie humoru i zawsze sprawia że sie smieje. Gdy tylko ją widze nie potrafie sie nie uśmiechać. W Kwietniu 2018 prawdopodobnie będe miała szanse ją zobaczyć. Moje największe marzenie sie spełni. Marze aby przytulić moją księżniczke i powiedzieć jej jak dużo dla mnie znaczy. Kocham ją całym serduszkiem i kocham patrzyć jak rozwija sie jej kariera.
Mam nadzieje że moje marzenie sie spełni.
Mam jeszcze wielu idoli ale nie chce pisać całego wypracowania o wszystkich
Wszyscy dla mnie dużo znaczą i kocham ich tak jak Karol
Moim największym idolem jest Jeremi Sikorski. Dzięki niemu mój świat stał się lepszym. Jego każda piosenka wywołuje uśmiech na mojej twarzy. To wszystko zawdzieczam mu. Otworzyłam się na świat. Zaczęłam spełniać marzenia. Jego teksty piosenek są po prostu cudowne❤ kocham go po prostu ❤ nie mam wytłumaczenia za co po prostu za wszystko ❤❤
Na temat moich idoli ale także samego wyrazu "idol" mogłabym napisać książkę :D
Moimi idolami są Sylwia Lipka, Justin Bieber i Lana Parrilla. Sylwia jak i Justin są moimi muzycznymi priorytetami. Każda ich piosenka sprawia, że na twarzy pojawia mi się uśmiech albo w oczach pojawiają się łzy. Teksty są jedną wielką motywacją na lepsze jutro!
Lana jest cudowną aktorką jak i cudownym człowiekiem. Zdecydowanie mogę brać ją na wzór dorosłego życia. Wspiera ona BARDZO DUŻO akcji charytatywnych! Cytaty Lany mają w sobie ogromny przekaz który każda osoba rozumie na swój sposób.
Idole...mogłabym mówić o nich serio długo, a to jest tylko wielki skrót. Dzięki nim staram się patrzeć lepiej na świat, a przede wszystkim nauczyłam się marzyć i wierzyć w marzenia. Idole są dla mnie bardzo, bardzo ważni. Czasami zastanawiam się co by było gdyby nie oni...
Moimi idolami są Sylwia Lipka, Justin Bieber i Lana Parrilla. Sylwia jak i Justin są moimi muzycznymi priorytetami. Każda ich piosenka sprawia, że na twarzy pojawia mi się uśmiech albo w oczach pojawiają się łzy. Teksty są jedną wielką motywacją na lepsze jutro!
Lana jest cudowną aktorką jak i cudownym człowiekiem. Zdecydowanie mogę brać ją na wzór dorosłego życia. Wspiera ona BARDZO DUŻO akcji charytatywnych! Cytaty Lany mają w sobie ogromny przekaz który każda osoba rozumie na swój sposób.
Idole...mogłabym mówić o nich serio długo, a to jest tylko wielki skrót. Dzięki nim staram się patrzeć lepiej na świat, a przede wszystkim nauczyłam się marzyć i wierzyć w marzenia. Idole są dla mnie bardzo, bardzo ważni. Czasami zastanawiam się co by było gdyby nie oni...
Moją idolką jest Rihanna i tylko Rihanna! Moja historia sięga szóstego roku życia, gdzie to właśnie wtedy pierwszy raz usłyszałam twórczość piosenkarki! Na kanale viva, leciała wtedy jej debiutancka piosenka "Pon de Replay" z jej pierwszej płyty "Music of The Sun" gdy ją usłyszałam zaczęłam krzyczeć i tańczyć po całym pomieszczeniu. Jako sześciolatka nie znałam jeszcze dobrze angielskiego a już wychwytywałam jakieś pierwsze słowa. To właśnie niedługo potem, dostała jej płytę w prezencie można powiedzieć przedświątecznym. Bo byłam tak załamana, nie chciała jeść, cały czas płakałam, ze mojej mamie chyba zrobiło się żal i aby nie musieć już patrzeć na moje cierpienie postanowiła ulżyć w mojemu smutkowi i kilka dni przed wigilią podarować mi podarunek! Rihanna do dzisiaj jest mija idolka. Szanuje ja za wszystko co robi. Jest rownież dla mnie autorytetem. To jak udziela się charytatywnie... cos przepięknego. Robyn jest nie tylko piosenkarką, ale rownież aktorka, modelką, tekściarką, projektanką butów, ubrań, kosmetyków i zapachów, tancerką, filantropistką, ambasadorką. Jest po prostu business woman. Jest dla mnie osobą, z której warto brać przykład! Kocham ją ponad życie i nigdy nje przestane, a 5 sierpnia 2016 roku, był dla mnie wyjątkowym dniem. Dniem, w którym po 11 latach w końcu ją spotkałam i usłyszałam na żywo! Spełniłam największe marzenie! Udało mi się i nikt mi tego szczęścia nie zabierze!
Moim idolem jest zdecydowanie Michael Clifford. Jestem 5SOSFAM dopiero od jakichś 9-ciu miesięcy. Właściwie kiedy tylko wkraczałam w świat fandomu, o którym większość fanek może śmiało powiedzieć, że to rodzina, od początku polubiłam Michael'a najbardziej. Czułam, że jest on naprawdę fajny, jeszcze zanim zaczęłam czytać artykuły, filmiki, wywiady itp. o zespole.
Michael jest zabawny, nietypowy, wyróżniający się z tłumu, oczywiście utalentowany i ma dobry kontakt z zespołem. Kocha swoich fanów, nazywa ich rodziną.
Mimo, że w mojej klasie znajomi go wyzywają od pedałów, obrażają 5SOS, to mnie to nie obchodzi, niech mówią co chcą, ja i tak będę z wami <3
Tak na marginesie...
Luke'a, Calum'a i Ashton'a oczywiście też uwielbiam, ale Michael jest moim numer jeden ;D
Michael jest zabawny, nietypowy, wyróżniający się z tłumu, oczywiście utalentowany i ma dobry kontakt z zespołem. Kocha swoich fanów, nazywa ich rodziną.
Mimo, że w mojej klasie znajomi go wyzywają od pedałów, obrażają 5SOS, to mnie to nie obchodzi, niech mówią co chcą, ja i tak będę z wami <3
Tak na marginesie...
Luke'a, Calum'a i Ashton'a oczywiście też uwielbiam, ale Michael jest moim numer jeden ;D
Moim jedynym największym idolem jest Jeremi Sikorski. Poznałam go na asku. Ktoś z moich znajomych polajkował jego odpowiedzi, które pojawiły się na mojej stronie głównej. Zainteresowałam się jego profilem, więc na niego weszłam. Czytając odpowiedzi, coraz bardziej mi się podobał. To o czym tam pisał nie było powierzchowne, ale gruntownie przemyślane i mądre. Pod jednym z pytań pojawiła się jakaś piosenka. Postanowiłam jej posłuchać. Tym utworem okazała się "Bez niej nie byłoby nas". Przypadła mi ona do gustu, więc zaczęłam szukać informacji o tym chłopaku. I tak trafiłam na grupę Jereminators. Pierwsze spotkanie z nim miało miejsce podczas podpisywania płyty "Otwórz się na świat". Mogłam mu za wszystko podziękować osobiście. Tydzień później miałam przyjemność znowu się widzieć, tyle że o wiele krócej. W roku 2016 pojechałam na YSoT i mimo że nie rozmawiałam z Jeremim, to sam fakt, że byłam na jego koncercie, widziałam go, dał mi dużego kopa do działania. I nadszedł rok 2017 -postanowiłam sobie, że będzie to najlepszy rok w moim życiu i tak też się dzieje. Spotkałam Jeremiego już 4 razy: OT w Lublinie, Krakowie, koncert w Busku Zdroju i YSF i to nie koniec. Każde spotkanie jest wyjątkowe. Już nie tylko dziękuję mu za wszystko, co od niego otrzymuje, ale też cieszę się, że mogę osobiście się zapytać, co u niego słychać. Jeremi bardzo zmienił moje życie. Zaczęłam doszukiwać się wręcz pozytywów w najmniejszych rzeczach, dzięki temu mam o wiele więcej powodów, by się uśmiechać i cieszyć życiem. Dzięki niemu uwierzyłam w marzenia i wiele z nich udało mi się już spełnić. Poznałam dzięki niemu wspaniałych przyjaciół, którzy są ze mną. Jeremi wstawia też na grupę wiele tajemniczych cytatów, które uczą mnie logicznego myślenia i przypominają o pewnych wartościach. Jego koncerty dają mi możliwość spotykania przyjaciół, poznawania nowych osób i przede wszystkim ładują moje akumulatory - po takich wyjazdach jestem pełna zapału i pozytywnego nastawienia a zwłaszcza podczas roku szkolnego jest mi to bardzo potrzebne :D Jeremi to mój jedyny idol i jestem do niego bardzo przywiązana. Związanych jest z nim większość moich wspaniałych wspomnień i mam nadzieję, że wraz z upływem czasu będzie ich coraz więcej :D
Najwazniejszym dla mnie idolem jest Remo. Czemu?
Tworzy piękną muzykę. Jego muzyka daje mi codzienną motywacje i chęć do wielu rzeczy!
Remik jest tak pozytywnym człowiekiem i czuć od niego tą pozytywną energię. Jest mega kochaną osobą której zawdzięczam naprawdę dużo i mam nadzieje,ze kiedyś go spotkam i podziękuje za wszystko <3
Tworzy piękną muzykę. Jego muzyka daje mi codzienną motywacje i chęć do wielu rzeczy!
Remik jest tak pozytywnym człowiekiem i czuć od niego tą pozytywną energię. Jest mega kochaną osobą której zawdzięczam naprawdę dużo i mam nadzieje,ze kiedyś go spotkam i podziękuje za wszystko <3
Moim jedynym idolem jest Steve Irwin.. był i jest dla mnie kimś więcej niż tylko idolem.
To człowiek , ktory nie bał się realizować swoich marzeń, robił, to co naprawdę kochał i bardzo go za to podziwiam. Prawda jest taka że niewielu ludzi tak naprawdę ma odwagę realizować swoje marzenia. Tacy ludzie boją sie opinii innych ,boją sie ze zostaną wyśmiani i nie wiadomo co jeszcze... tez taka doniedawna byłam, mogę powiedzieć że panicznie bałam się co ludzie o mnie powiedzą ale teraz wiem ze to nie ma najmniejszego sensu. Każdy jest sobą i nikt ani nic tego nie zmieni. To my wiemy jacy jesteśmy i nikt ale to nikt nie ma prawa tego zmieniać. Bądźmy sobą i spełniamy marzenia.
Steve od zawsze był moim idolem , a nawet kimś więcej. Jest, był i będzie niesamowitym człowiekiem , robił to co kochał nie zważając na opinie innych. Pamiętam ze jak byłam młodsza oglądając jego programy ciągle o nim mówiłam jaki to on jest niezwykły i wspaniały. Zawsze chciałam być taka jak on. Mówiłam ze pojde w jego ślady ze zamieszkam w Australii , że odwiedzę jego Zoo , że będę tam szczęśliwa. Minęło jakieś 7 lat a ja nadal żyje tymi marzeniami i wierzę że mi się uda. Pamiętam też ze majac te 9/10 lat obiecałam sobie, Steve'owi ze będę dobrym człowiekiem, że będę taka jak mój idol. Tak szczerze to nadal tego chce.. Nigdy go nie zapomne pomimo iż nie żyje już jakieś 11 lat zawsze będzie żył we mnie.. Dla mnie jest to bardzo ważna osoba w moim życiu, dzięki niemu zdobyłam pewność siebie której mi brakowało i jeszcze chwilami brakuje.
To człowiek , ktory nie bał się realizować swoich marzeń, robił, to co naprawdę kochał i bardzo go za to podziwiam. Prawda jest taka że niewielu ludzi tak naprawdę ma odwagę realizować swoje marzenia. Tacy ludzie boją sie opinii innych ,boją sie ze zostaną wyśmiani i nie wiadomo co jeszcze... tez taka doniedawna byłam, mogę powiedzieć że panicznie bałam się co ludzie o mnie powiedzą ale teraz wiem ze to nie ma najmniejszego sensu. Każdy jest sobą i nikt ani nic tego nie zmieni. To my wiemy jacy jesteśmy i nikt ale to nikt nie ma prawa tego zmieniać. Bądźmy sobą i spełniamy marzenia.
Steve od zawsze był moim idolem , a nawet kimś więcej. Jest, był i będzie niesamowitym człowiekiem , robił to co kochał nie zważając na opinie innych. Pamiętam ze jak byłam młodsza oglądając jego programy ciągle o nim mówiłam jaki to on jest niezwykły i wspaniały. Zawsze chciałam być taka jak on. Mówiłam ze pojde w jego ślady ze zamieszkam w Australii , że odwiedzę jego Zoo , że będę tam szczęśliwa. Minęło jakieś 7 lat a ja nadal żyje tymi marzeniami i wierzę że mi się uda. Pamiętam też ze majac te 9/10 lat obiecałam sobie, Steve'owi ze będę dobrym człowiekiem, że będę taka jak mój idol. Tak szczerze to nadal tego chce.. Nigdy go nie zapomne pomimo iż nie żyje już jakieś 11 lat zawsze będzie żył we mnie.. Dla mnie jest to bardzo ważna osoba w moim życiu, dzięki niemu zdobyłam pewność siebie której mi brakowało i jeszcze chwilami brakuje.
Moimi idolami są moi rodzice.
Mama wie, kiedy coś ma powiedzieć, kiedy nie. Wie, jak mnie ukarać, by nie przesadzić. Jest najlepszą mamą. Tata zaś jest wspaniałym człowiekiem. Mimo, że ciągle narzeka na ból, kocham co ogromnie. Żartuje ze mnie, drodzy się ze mną i robi wszystko, co dla mnie i reszty rodziny dobre.
Kocham ich najbardziej na świecie.
Chcę być kiedyś jak oni, choć wiem, że nie będzie to w 100%.
Mama wie, kiedy coś ma powiedzieć, kiedy nie. Wie, jak mnie ukarać, by nie przesadzić. Jest najlepszą mamą. Tata zaś jest wspaniałym człowiekiem. Mimo, że ciągle narzeka na ból, kocham co ogromnie. Żartuje ze mnie, drodzy się ze mną i robi wszystko, co dla mnie i reszty rodziny dobre.
Kocham ich najbardziej na świecie.
Chcę być kiedyś jak oni, choć wiem, że nie będzie to w 100%.
Mam dwie idolki:
Tini- którą poznałam niedawno, gdy zaczęłam oglądać Violettę. Jestem z nią od dwóch miesięcy ale nie wyobrażam sobie życia bez niej <3 Kocham jej uśmiech i to, kiedy się cieszy. Jej głos brzmi cudownie. Moim marzeniem jest ją spotkać i powiedzieć jej jak bardzo ją kocham <3
Karol Sevilla- Jestem z nią od ponad roku, od wtedy gdy zaczęłam oglądać SL. Jest moją najważniejszą idolką<3 Kocham jej radość <3 Mam nadzieje ze kiedyś przyjedzie do Polski ponieważ mam już odłożone pieniądze na moje największe marzenie czyli spotkanie jej. Kocham oglądać jej filmy na YT. Nie wyobrażam sobie życia bez codziennego sprawdzania jej social mediów <3
Tini- którą poznałam niedawno, gdy zaczęłam oglądać Violettę. Jestem z nią od dwóch miesięcy ale nie wyobrażam sobie życia bez niej <3 Kocham jej uśmiech i to, kiedy się cieszy. Jej głos brzmi cudownie. Moim marzeniem jest ją spotkać i powiedzieć jej jak bardzo ją kocham <3
Karol Sevilla- Jestem z nią od ponad roku, od wtedy gdy zaczęłam oglądać SL. Jest moją najważniejszą idolką<3 Kocham jej radość <3 Mam nadzieje ze kiedyś przyjedzie do Polski ponieważ mam już odłożone pieniądze na moje największe marzenie czyli spotkanie jej. Kocham oglądać jej filmy na YT. Nie wyobrażam sobie życia bez codziennego sprawdzania jej social mediów <3
Moimi idolami z pewnością jest zespół Imagine Dragons oraz piosenkarka LP. To co oni robia na scenie... zawsze mam ciary. Uwielbiam ich muzykę i chciałbym umieć śpiewać i grac jak oni. Nie wyobrażam sobie teraz, że mógłbym żyć bez ich muzyki. Zawsze mnie uspokaja i wycisza. Pomaga w trudnych chwilach. Moim największym marzeniem jest być na koncercie kogoś z tej dwojki.mam nadzieję, ze już niedługo sie spełni <3
One Direction - jestem z nimi od początku ich kariery, usłyszałam o nich natychmiast, ponieważ mieszkałam wtedy w Anglii i moi rodzice akurat oglądali XFactor. Nie wyobrażam sobie ot tak przestać ich słuchać, skończyć z wtrącaniem się w ich życie. Są dla mnie definitywnie najważniejsi, mimo że nie grają już razem. Ta piątka to nieodłączna część mojego życia, nie wiem, jak miałabym sobie bez nich poradzić. Tyle lat dają mi niesamowitego kopa i motywację, by coś robić ze swoim życiem, że gdyby nie oni, prawdopodobnie gniłabym gdzieś w cieniu.
Carter Jenkins - aktor znany mi już od prawie dwóch lat. Carter jest niesamowitym człowiekiem, pełnym radości i takiej bijącej energii. Wiem, że są na to nikłe szanse, ale moim największym marzeniem jest spotkać właśnie jego.
Post bardzo fajny, sama bym na taki nie wpadła. ;)
Carter Jenkins - aktor znany mi już od prawie dwóch lat. Carter jest niesamowitym człowiekiem, pełnym radości i takiej bijącej energii. Wiem, że są na to nikłe szanse, ale moim największym marzeniem jest spotkać właśnie jego.
Post bardzo fajny, sama bym na taki nie wpadła. ;)
Jeremi Sikorski - dzięki niemu i jego muzyce w najgorszych dołkach pojawia się uśmiech. Dzięki niemu staję się lepszą osobą. To on zmienił moje spostrzeżenie na świat. Jestem mu za to wdzięczna.
Sylwia Lipka - Idolka, która jednym gestem np. lajk, może wywołać uśmiech. Nie ważne ile razy to zrobi, zawsze jestem tak samo szczęśliwa. Swoim poczuciem humoru poprawia mi nastrój. Jestem jej wdzięczna.
Martina Stoessel - Idolka, którą znam od 4 lat. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym jej nie wspierać. Jest jedną z najważniejszych osób w moim życiu. Nauczyła mnie, że warto czynić dobro. Jest niesamowita.
Świetny post!