*Oczami Matteo *
Już południe, a ja nie zrobiłem nic szczególnego. Może zadzwonię do Ludmi? Wykręciłem numer do blondynki.
- Halo? - usłyszałem w słuchawce.
- Cześć Lu. Może zrobimy dzisiaj próbę na Open?
- Hej Matteo. Jasne, mam czas o 17.
- To w parku o 17?
- Okey, pa.
- Pa - rozłączyłem się.
Mam jeszcze pół godziny.Chyba już pójdę tylko wezmę gitarę. Dotarłem tam dość szybko. Nim się obejrzałem dołączyła do mnie Ludmiła.
- O hej Ludmi.
- Cześć Matteo. Mam kilka propozycji na Open - pokazała mi zeszyt z piosenkami.
- Może zaczniemy od"Te Creo" po włosku?
- Jasne.
Zacząłem grać na gitarze.
* Oczami Luny *
Postanowiłam, że wybiorę się do parku. Zauważyłam Matteo siedzącego z gitarą. Chciałam do niego podejść,ale uprzedziła mnie Ludmiła. Widziałam zza drzewa jak pokazuje chłopakowi zeszyt i zaczynają śpiewać. Przed oczami stanął mi obraz ich całujących się. Zrobiło mi się przykro. Luna ogarnij się, to tylko Król Paw.
- Hej Lunita - podskoczyłam ze strachu. - Co robisz?
- Hej Ambar. Ja? Nic -odpowiedziałam zszokowana.
Blondynka chciała zobaczyć co się dzieje, ale nie pozwalałam jej na to.
- Przesuń się - odciągnęła mnie na bok i ujrzała swojego chłopaka śpiewającego z inną. Widać było, że jestz ła a nawet wściekła.
* Oczami Ambar *
Co Matteo robi z ex swojego brata?! Postanowiłam, że do nich podejdę.
- Cześć Matteo. Cześć Ludmiła.
- Ooooo cześć Ambar. Dawno się nie widziałyśmy.
- Cześć Ambar. Co tu robisz?
- Miałam się ciebie o to samo zapytać.
- Ćwiczę z Ludmiłą na Open jak widać - powiedział.
- Aha. Ja idę do Delfi i Jazmin. Na razie Matteo. Pa Ludmi.
- Pa - pożegnali mnie.
Zamiast śpiewać z nią powinien ćwiczyć ze mną. Ugh niech tylko będziemy sami...
* Oczami Ludmiły *
- To było dziwne -stwierdziłam.
- Nie zwracaj na nią uwagi.
- Więc nadal jesteście razem?
- Tak - odpowiedział z rezygnacją w głosie.
- Matteo co jest?
- Nic po prostu bycie z Ambar to nie to samo co kiedyś.
- Nie martw się wszystko będzie dobrze - poklepałam go po plecach. - A tak w ogóle super nam wyszło.
- Zgadzam się, ale nie jestem co do tej piosenki przekonany.
- Hymm.
Zadzwonił mój telefon.Wyświetliła mi się Violetta. Wstałam, przeprosiłam Matteo na chwilę i oddaliłam się.
- Hej Violu.
- Cześć Ludmi.
- Coś się stało, że dzwonisz?
- Federico do mnie dzwonił i pytał o Ciebie.
- Serio?! O co pytał?!Opowiadaj szybko!
- Pytał się czy masz chłopaka i kto to jest?
- Wow. Mówiłaś mu o Stefano?
- Tak trochę.
- Jestem ciekawa co go to obchodzi?
- Ludmi najwyraźniej mu na Tobie zależy i dlatego tyle się wypytywał.
- Mhm.
- Dobrze Lu ja muszę kończyć, pa.
- Pa Violu.
Wróciłam do Matteo, ale byłam nieobecna, ponieważ moje myśli zaprzątał Fede.
---------------------------------------------------
Oto 4 część. Mam nadzieję, że się podoba :D poprzednia część <link>