Zastanawiałeś się kiedyś, jak to jest być na koncercie Sylwii Lipki? A może na spotkaniu z nią podczas trasy? Tego wszystkiego dowiesz się w tym poście! Zapraszam do przeczytania.
Podczas pierwszej trasy koncertowej tzw. "Szklany Sen" nie zabrakło biletów M&G na Sylwię.
Taki bilet zapewnia spotkanie z artystką. Masz możliwość porozmawiania z nią oraz pamiątkowe zdjęcie od fotografa. Oprócz tego niesamowitą sprawą jest drobny upominek. Znajdował się tam kubek, opaska materiałowa oraz wlepki.
Taki bilet kosztował tylko 99 zł, co moim zdaniem jest tanio, ponieważ masz w tym również uczestniczenie w koncercie.
Ale pytanie brzmi : "Jaka jest Sylwia podczas takiego spotkania"? Zapewne wiele osób nurtuje takie pytanie.
Sylwia jest niesamowita. Gdy tylko jakiś ananas podejdzie nieśmiało do niej to ona od razu rozpoczyna rozmowę, więc jeśli jesteś nieśmiałą osobą, to nie przejmuj się. Sylwia jest bardzo rozgadaną osobą i na wstępie pyta już nas, jak się czujemy oraz czy znamy teksty piosenek.
Oprócz tego jest osobą, która z wszystkiego się śmieje, także nie przejmuj się jak Wasze spotkanie będzie polegało tylko na śmianiu się.
Rewelacyjne jest to, że Sylwia wysłucha fana do końca. Nie ważne ile masz słów do przekazania, ona stoi i czeka aż powiesz wszystko, a na koniec dziękuje Ci i zamyka Ciebie w czułym uścisku.
Po takich spotkaniach każdy może wywnioskować, że artystka jest bardzo wdzięczna za to, że ma osoby, które ją wspierają, czyli nas - Ananasy. Potrafi pomóc oraz jest bardzo kochaną osobą. Cieszę się, że wiele osób miało okazję spotkania Sylwii. Gdy osoby przekonują się do niej, to jestem szczęśliwa, bo uważam, że jest godna naśladowania.
Ale nie tylko spotkanie jest Ważne. Uważam, że koncert jest najważniejszy. Możesz słuchać piosenek na żywo oraz śpiewać z idolką. Ale jaka jest Sylwia na koncertach? Jak to wygląda?
Nie mogłabym zapomnieć o Ananasach na koncertach Sylwii. To oni dodają blasku w tym wszystkim. Bez nich Sylwia nie widziałaby sensu w śpiewaniu. Oprócz tego wymyślają wspaniałe akcje, dzięki którym koncerty nabierają kolorów, a w niektórych przypadkach wyglądają magicznie.
Najlepszą według mnie akcją jest moment, w którym wszyscy włączają lampki w telefonach przy piosence "Zapomnieć Chcę". Jeśli ktoś był na klubowym koncercie Sylwii to wie, że wygląda to magicznie. Nadaje piękny nastrój, dzięki czemu Sylwia śpiewa bardziej z emocjami. "Zapomnieć chcę na jeden dzień o tym co nie zdarzy się". Wyobraźcie sobie takie lampki i te słowa. Cudownie to wygląda, prawda?
Kolejną akcją, która wygląda przepięknie jest moment, kiedy wszyscy rzucają balony w stronę sceny tak jak w piosence "Masz to coś". Wygląda to rewelacyjnie. Wszyscy mają ręce w górę i odbijają balony. Bawią się przy piosence, a dla artysty jest to ważna rzecz. "Bo ty masz to coś, masz to coś, niech dowie się o tym świat!"
Było dużo innych akcji, ale myślę, że te są takimi najlepszymi, które zostały wymyślone przez fanów. Bez nich koncerty Szklany Sen Tour nie miałyby tego czegoś.
Dzięki tym akcjom fani integrowali się! Wyobraźcie sobie, że przed klubem stali i pompowali balony. Szalona sprawa, prawda?
Sylwia jest jedną z tych artystek, które nie mogą tylko odśpiewać piosenek i sobie pójść. Widać, że wiele dla niej znaczą takie koncerty i zawsze daje dużą cząstkę siebie.
Przed każdą piosenką przemawiała. Mówiła dużo miłych słów w stronę fanów.
"Bo wy... Jesteście perfekcyjni" - Takie słowa mogliśmy usłyszeć przed piosenką. Czyż ona nie jest kochana? Często nam pisze na portalach społecznościowych, że nas kocha, a na koncercie także postanowiła nam to przypomnieć. Jest cudowną osobą i wiele osób powinno brać z niej przykład.
Tak jak mówiłam wcześniej, Sylwia jest osobą o dużym poczuciu humoru. Na scenie czuje się jak w domu, dlatego nie mogłoby zabraknąć dowcipów z jej strony.
Podczas trasy w Gdańsku przywitała nas słowami "Cześć Gdańsk! Jak się bawicie?". Wszyscy krzyczeli, że dobrze, a Sylwia postanowiła zażartować i udała, że nie słyszała, żebyśmy jeszcze raz powtórzyli: "Dobra, teraz słyszałam".
Oprócz dowcipów oraz miłych słów, Sylwia postanowiła opowiedzieć historię swoją przed nami. Powiedziała, że miała internetowego przyjaciela, rozmawiali codziennie, wszystko było znakomicie, a gdy przyszedł czas na spotkanie... Okazał się być inną osobą. Nie chodzi o to, że wyglądał inaczej i był jakimś starszym panem... Nie, nie... Chodzi tutaj raczej o zachowanie. Był inny, gdy pisał, a inny w rzeczywistości.
Jak widzicie, Sylwia poruszyła różne tematy na scenie i to jest wspaniałe. Postanowiła pokazać siebie z różnych stron. To się ceni.
Ostatnią rzeczą, jaką chciałabym poruszyć to atmosfera podczas koncertu, bo to ona jest najważniejsza. Sylwia ma młodych fanów w zróżnicowanym wieku. Każdy jest inny, ale łączy nas nasza idolka - Sylwia. To dzięki jej muzyce świat nabiera kolorów. Na koncertach bawimy się najlepiej jak potrafimy.
Na pierwszym miejscu zawsze dbamy o głośne śpiewanie. Dla idola, który widzi, że znamy jego teksty piosenek jest najpiękniejszym darem. Warto zapoznać się z jego piosenkami przed pójściem na koncert.
Na koncertach Sylwii nie ma dużego przepychania się. Mówię tutaj z własnej obserwacji. Oczywiście, jest szał pod tym punktem, że chcemy być jak najbliżej sceny, bo wtedy widzimy Sylwię bardzo dobrze, ale gdy już koncert się zacznie, to nie ma wielkich przepychanek. Nie mówię tutaj o wszystkich, bo czasem się zdarzy jakaś fanka, która niestety zakłóci to i wpycha się, żeby być bliżej, ale rzadko taka sytuacja ma miejsce.
Podczas koncertu zachowujemy się jak jedna rodzina. Nie patrzymy na nikogo z góry. Mamy w podświadomości to, że znajdujemy się wokół ludzi, którzy kochają Sylwię tak samo jak my, albo bardzo podobnie.
Na koniec chciałabym wspomnieć o tym, że Sylwia NIGDY nie zaśpiewała z playbacku, o czym wielokrotnie powtarzał Remo. Jest to cudowne, że Sylwia jest dla nas, a my jesteśmy dla niej.
I to wszystko, co na dzisiaj przygotowałam.
Napiszcie czy byliście na koncercie Sylwii oraz jakie macie odczucia po tym.
Pozdrawiam.